MojaWyspa.co.uk - Polski Portal Informacyjny w Wielkiej Brytanii. Polish Community in the UK
Polska strona Wielkiej Brytanii
Forum Polaków w UK

Przeglądaj tematy

Używanie języka polskiego w UK...

następna strona » | ostatnia »

Strona 1 z 9 - [ przejdź do strony: 1 | 2 | 3 ... 7 | 8 | 9 ] - Skocz do strony

Postów: 87

odpowiedz | nowy temat | Regulamin

Nie_z_tej_bajki

Post #1 Ocena: 0

2013-01-28 19:55:03 (12 lat temu)

Nie_z_tej_bajki

Posty: 7186

Kobieta

Z nami od: 23-08-2010

Skąd: Tam, gdzie pachnie kawą ;-)

Mieszkam w małej miejscowości. Polaków tu dość sporo, jak na taką małą mieścinę. Stety - niestety... ;-)

Nie tak dawno "ściągnęliśmy" tu moją Babcię - 82 lata prawie, nie jest w stanie już sama mieszkać/zajmować się sobą. Babcia, jak to Babcia - dość głośno mówi, nie krępuje się ucałować lekarkę po wizycie, pokazywać palcem na zakupach, mówić GŁOŚNO, że coś się jej nie podoba, lub też podoba itp.
Przy którymś spacerze, moja Mama nie wytrzymała i zwróciła uwagę Babci, że za głośno rozmawia na ulicy/zakupach. Po POLSKU...

Babcia zaczęła przepraszać, że przecież nic złego nie zrobiła - przecież tylko mówiła. Na nic zdały się wyjaśnienia mojej Mamy, że tutaj NIE KAŻDY Anglik "lubi" Polaków... Babci niestety trzeba już tłumaczyć jak dziecku... i Ona jak dziecko rozumuje...:-( Starość...

Czyli podsumowując jesteśmy świadomi, że NAS tu nie lubią i nie tolerują...

Nie zauważyłam, żeby ludzie z Azji ( jakkolwiek ich nazywacie ), bali się/wstydzili, rozmawiać w swoim języku, gdziekolwiek by nie byli...

Masę artykułów jest, jacy to Polacy są "be". Choćby brukowiec Daily Mail, o którym to piszcie w innym temacie...
Zakładam więc nowy temat, żeby nie było znowu :-p OT ;-).


A jak jest u Was?
Rozmawiacie na ulicy po polsku? Bez strachu?
Bez skrępowania? Boicie się?
Myślicie co może się stać? Jak mogą zareagować Anglicy?
Wstydzicie się tego, kim jesteście?
Kraju pochodzenia? Języka?
Tylko szczerze ;-).

[ Ostatnio edytowany przez: Nie_z_tej_bajki 28-01-2013 19:59 ]

Nie myśl o szczęściu. Nie przyj­dzie - nie zro­bi Ci za­wodu.... Przyj­dzie - zro­bi niespodziankę :D. W życiu niczego nie żałuj! Po prostu Carpe Diem!!! :-D

Do góry stronyOffline

Cytuj wypowiedź Odpowiedz

Numer gadu-gadu

Post #2 Ocena: 0

2013-01-28 19:59:23 (12 lat temu)

Uczestnik nie jest zarejestrowany

Anonim

Usunięte

Do góry stronyOffline

Cytuj wypowiedź Odpowiedz

galadriel

Post #3 Ocena: 0

2013-01-28 20:01:23 (12 lat temu)

galadriel

Posty: 15923

Kobieta

Z nami od: 29-01-2009

Skąd: Lothlorien

Ja nie miałam zbytu wiele okazji rozmawiać po polsku, bo i nie było żadnych Polaków wokół mnie przez te lata.

Z jedną koleżanką, którą na miejscu poznałam rozmawiałyśmy zawsze po polsku.
Nie ma co stresować babci, niech spokojnie mówi po polsku!


P.S. I pamiętaj, jakby się ktoś czepiał, to rób hałas, czy to dlatego , że jesteś białą chrześcijanką!

; )

[ Ostatnio edytowany przez: galadriel 28-01-2013 20:01 ]

Magowie byli ludźmi cywilizowanymi, o wysokiej kulturze i wykształceniu. Kiedy mimowolnie stali się rozbitkami na bezludnej wyspie, natychmiast zrozumieli, że najważniejszą rzeczą jest zrzucenie na kogoś winy. Ostatni Kontynent, Terry Pratchett

Do góry stronyOffline

Cytuj wypowiedź Odpowiedz

Severance_

Post #4 Ocena: 0

2013-01-28 20:02:26 (12 lat temu)

Severance_

Posty: n/a

Konto usunięte

Nie wstydze sie rozmawiac po Polsku.
Nie wstydze sie, ze jestem Polka.
Nigdy nie odwazylabym sie/osmielilabym sie, zwrocic mojej babci uwagi z takiego powodu, ale jestem pelna podziwu i uznania za opieke nad babcia! *THUMBS UP*

Oczywiscie, ze ludzie patrza, lub zerkaja, normalna rzecz, robia tak samo na calym swiecie (normalny odruch). :)

Mind your own biscuits and life will be gravy

Do góry stronyOffline

Cytuj wypowiedź Odpowiedz

MrMaverick1971

Post #5 Ocena: +1

2013-01-28 20:08:05 (12 lat temu)

MrMaverick1971

Posty: 5457

Mężczyzna

Konto zablokowane

Z nami od: 26-07-2012

Skąd: Bedford

Cytat:

2013-01-28 19:55:03, Nie_z_tej_bajki napisał(a):

A jak jest u Was?
Rozmawiacie na ulicy po polsku? Bez strachu?
Bez skrępowania? Boicie się?
Myślicie co może się stać? Jak mogą zareagować Anglicy?
Wstydzicie się tego, kim jesteście?
Kraju pochodzenia? Języka?
Tylko szczerze ;-).

Jezeli chodzi o mnie , moja zone i syna, to nie czujemy sie skrepowani rozmawiajac po polsku w miejscach publicznych.
Jest jeden wyjatek, otoz kiedy widze np. w sklepie Polakow , ktorzy swoim zachowaniem budza w "tubylcach" zniesmaczenie (to tez jest nowy wyraz w jezyku polskim), to wtedy przechodzimy na angielski, aby sie nie utozsamiac z rodakami, ktorzy nie potrafia sie zachowac i manifestuja swoja narodowosc w sposob nachalny i chamski.
To tyle ode mnie:-]

Do góry stronyOffline

Cytuj wypowiedź Odpowiedz

Adacymru

Post #6 Ocena: 0

2013-01-28 20:09:05 (12 lat temu)

Adacymru

Posty: n/a

Konto usunięte

Niezaleznie w jakim jezyku, nie krzycze. Moze wystarczylo powiedziec starszej osobie, ze nie musi krzyczec, ze ja slyszycie bez problemow, zamiast straszyc w sumie, ze moze sie narazic (albo was) bo mowi po polsku.

Jak jest tak zle, tak niebezpiecznie, to jaki byl sens sprowadzac starsza osobe w takie miejsce (nie wspominajac o mieszkaniu samemu jak pod okupacja).

Moj tesc nie slyszy dobrze, ale jak zapomni, ze my nie mamy problemu ze sluchem, to nie mowie mu, ze moze sie narazic mowiac glosno.

Profesjonalnie mam okazje z grozniejszymi charakterami miec do czynienia niz zgryzliwa sasiadka, ale nigdy nie musialam chowac sie ze swoim pochodzeniem.
Ada

Do góry stronyOffline

Cytuj wypowiedź Odpowiedz

Nie_z_tej_bajki

Post #7 Ocena: 0

2013-01-28 20:24:27 (12 lat temu)

Nie_z_tej_bajki

Posty: 7186

Kobieta

Z nami od: 23-08-2010

Skąd: Tam, gdzie pachnie kawą ;-)

Jakich użyłam sposobów?
Odkąd tu przyleciałam ( ponad 5 lat temu ), próbowałam przekonać Babcię do dołączenia do Nas. W PL pozostał jej tylko jeden syn - niestety zupełnie mający ją gdzieś...
Babcia rękoma i nogami się zapierała - były momenty, że już zgadzała się na przylot do Nas na stałe. Mijał tydzień, a Ona zmieniała zdanie... A przecież na siłę się nie da...
Potem były "akcje", że nikt "w domu" nie odbierał - albo ja, albo moja Mama dzwoniłyśmy codziennie. Okazywało się później, że Babcia miała jakieś ataki serca i lądowała w szpitalu - ale nawet "po", nie dawało się jej namówić na wylot do obcego kraju...

Na poczatku pażdziernika zeszłego roku musiałam polecieć do Polski. Miałam coś do załatwienia. Byłam tam nie całe 3 dni.
W tym czasie wzywałam do Babci 2 razy pogotowie i raz prywatnego kardiologa, bo jak poszłam do przychodni, to kazali mi czekać... do tygodnia :-/.
Wtedy Babcia przyznała mi się, że boi się spać sama w domu - że myśli, że kiedyś się już nie obudzi, a nikt nawet o tym nie będzie wiedział :-/.
Wyleciałam do UK sama, ale decyzja została już podjęta - Babcia leci do Nas i koniec kropka.
Tak też się stało - Babcia przyleciała 2 tygodnie później, już bez srzeciwów - moja Mama po nią poleciała.

Obecnie sypia jak małe dziecko ( nie boi się, że umrze sama... ), wreszcie porządnie je na czas ( zapominała już o jedzeniu ), chodzi na spacery ( krótkie, ale zawsze to coś ), czuje się DOBRZE i lekarka właśnie zaczyna odstwiać jej kolejne leki ( 10 tabletek dziennie )...
Wystarczyło trochę opieki, przed którą tak się wcześniej broniła... ;-)

Starych drzew się nie przesadza? Można... trzeba tylko znaleźć odpowiedni sposób i moment... ;-)

Co do mojej Mamy - to nie jest tak, że zwróciła uwagę Babci, bo jej było wstyd za język...
Szczerze - ja bym się wogóle nie odważyła.
Po prostu widząc grupkę młodych Anglików, Mama chciała Babcię jakoś tam ustrzec/obronić, przed np wyzwiskami, zwracaniem uwagi itd...




Edit:
Ada, Babcia przezyla II wojne...
Myslisz, ze sciagalibysmy ja w miejsce, gdzie sami sie zle czujemy?
Predzej bym zmienila miasto zamieszkania...
To byl tylko przypadek, ze akurat szla grupka mlodych, a moja Mama jest przewrazliwiona...
Miasteczko jest bardzo bezpieczne - pierwszy post podany jako przyklad do tematu.
Reszte wyjasnilam powyzej.

P.S. - Babcia cale zycie mowila GLOSNO. Poza tym na starosc nie wytlumaczysz - "slyszymy Cię!".... :-/ Ludzie tak maja i juz...

[ Ostatnio edytowany przez: Nie_z_tej_bajki 28-01-2013 20:51 ]

Nie myśl o szczęściu. Nie przyj­dzie - nie zro­bi Ci za­wodu.... Przyj­dzie - zro­bi niespodziankę :D. W życiu niczego nie żałuj! Po prostu Carpe Diem!!! :-D

Do góry stronyOffline

Cytuj wypowiedź Odpowiedz

Numer gadu-gadu

ola_zet

Post #8 Ocena: +1

2013-01-28 20:44:12 (12 lat temu)

ola_zet

Posty: 48

Kobieta

Z nami od: 11-02-2012

Skąd: Londyn

Najczęściej po polsku rozmawiam z mężem i nie odczuwamy żadnego skrepowania w miejscach publicznych. Niestety opinię wyrabiają nam osoby niekulturalnie zachowujące się - warto więc dla równowagi pokazac się z lepszej strony i nie kryc się z językiem.
Jako dygresję opowiem o wizycie w sklepie z dodatkami wnętrzarskimi, w którym ja zaopatrzam się bardzo regularnie w farby. Mieści się on w bardzo snobistycznej części Dulwich (Londyn), gdzie 99% to rdzenni Brytyjczycy. Pani w sklepie dośc dobrze mnie już zna i zawsze jest bardzo miła (wie,że jestem Polką). Raz przejechałam się tam z mężem, który czekał przy wejściu, gdy ja stałam w kolejce. Na sprzedawczynię czekał jej znajomy, który oburzony opowiadał jej, że ktos mu dzisiaj śmiał powiedziec, że wygląda jak Estern European! Ona wiedząc, że jesteśmy z Polski bardzo się zmieszała i szybko odpowiedziała do niego 'There is nothing wrong with estern europeans' on zdążył 'are you kidding?...', ale szybko zostal przez nią uciszony.. Wychodząc podziękowałam grzecznie po czym ostentacyjnie rzuciłam w kierunku Pana polskie 'do widzenia':)

podsumowując:
nie zamierzam polskiego języka się wstydzic, nawet jeśli przyjdzie mi nadrabiac za resztę! Nie będę z rodziną komunikowac po angielsku, by oszczędzic sobie przykrych komentarzy.

[ Ostatnio edytowany przez: ola_zet 28-01-2013 20:55 ]

Do góry stronyOffline

Cytuj wypowiedź Odpowiedz

Strona WWW

galadriel

Post #9 Ocena: 0

2013-01-28 20:58:35 (12 lat temu)

galadriel

Posty: 15923

Kobieta

Z nami od: 29-01-2009

Skąd: Lothlorien

Z drugiej strony kiedyś oglądałam taki program, w którym jakiś Anglik się pieklił (i w sumie trudno mu się dziwić), że we własnym mieście nie czuje się jak u siebie. Wokół wszystkie języki świata, i angielski jako mniejszość. Nie pamiętam skąd był.
Magowie byli ludźmi cywilizowanymi, o wysokiej kulturze i wykształceniu. Kiedy mimowolnie stali się rozbitkami na bezludnej wyspie, natychmiast zrozumieli, że najważniejszą rzeczą jest zrzucenie na kogoś winy. Ostatni Kontynent, Terry Pratchett

Do góry stronyOffline

Cytuj wypowiedź Odpowiedz

Post #10 Ocena: 0

2013-01-28 21:03:03 (12 lat temu)

Uczestnik nie jest zarejestrowany

Anonim

Usunięte

Do góry stronyOffline

Cytuj wypowiedź Odpowiedz

Strona 1 z 9 - [ przejdź do strony: 1 | 2 | 3 ... 7 | 8 | 9 ] - Skocz do strony

następna strona » | ostatnia »

Dodaj ogłoszenie

dodaj reklamę »Boksy reklamowe

Ogłoszenia


 
  • Copyright © MojaWyspa.co.uk,
  • Tel: 020 3026 6918 Wlk. Brytania,
  • Tel: 0 32 73 90 600 Polska,