powiedzcie mi jak to jest, ze zamiast sobie wzajemnie pomagac, Polacy w anglii potrafią żerować i okradac rodaka, który ledwo co przyjechal i nie zarobil złamanego funta!jestem pelna pogardy dla takiego zachowania...mam nadzieje ze kiedys ktos odplaci im pieknym za nadobne.... :-Y

Usunięte

to prawda... smutne to bardzo...ja jak przyjechalam do anglii jakies 5 lat temu tez unikalam polakow (bylo to duzo latwiejsze niz teraz) ale znalazlam tu wielu polskich przyjaciol, ktorzy jak trzeba bylo pomogli w potrzebie... ale mimo wszystko mysle ze trzeba byc ostroznym, slyszalam od moich znajomych ( w tym od mojego chloapaka) straszne historie... polak polaka potrafi okrasc, oszukac, sprzedac (juz chociazby te ogloszenia w polskich gazetach -"odsprzedam prace" na milosc boska!! jak mozna "odstprzedac" prace?!! jak ci na pracy juz nie zalezy to po prostu daj komus cynk!!! i tyle! nie rozumiem takiego cwaniactwa!!! to prawda ze polacy potrafia byc falszywi, szczegolnie w miejcu pracy, ale nie mozna tez przesadzac i odgradzac sie zupelnie od rodakow... ja poki co mam szczescie, ze nie spotkalam lotrow czy kretaczy.... zycze wszystkim tego samego i pozdrawiam

witam,

poniekad sie zgadzam, chociaz mysle ze to moze nacja nie jako taka tylko konkretni ludzie, czesto bez wyobrazni pod olbrzymia presji i bez zrozumienia jak dziala psychika czlowieka za granica ktory wyjechal do tego nie przygotowany... jak wiesz co cie czeka i jak sie przez to przechodzi to latwiej zrozumiec pobratymcow pod presja
mnie kolezanka w firmie do ktorej przyjechalem byla juz w UK od 3 lat - pomogla naprawde duzo - zwlaszcza w chwilach ciezkich depresji a te byly mniej wiecej raz w tygodniu - i teraz w ramach rewanzu staram sie pomoc komu moge - pomagajac w angielskim (sam sie oceniam nie za wysoko), zachecajac do skladania cv itp... ktos mi, ja komus, on/ona jeszcze komus i jakos to pojdzie... ))

jak ktos dziekuje to po prostu mowie - nie ma sprawy, podaj dalej.

znajomi mi mowia ze b.duzo daje podpowiadanie trikow w rozumieniu jez.ang i podawanie dobrej sprawdzonej literatury i wspolne walkowanie slowek.

na koniec: kasy nie pozyczam. to zelazna zasada - nie stwarza przyjaciol a rodzi wrogow. psycholog mialby duzo do opowiadania dlaczego...

pozdro dla wszystkich walczacych o anglie...

Zgadzam sie z Tobą Marcinie w zupelności i bardzo fajnie ze prezentujesz własnie taką postawę, bo co komu ubędzie ze pomoże drugiemu człowiekowi (w dodatku rodakowi) w potrzebie? Temat mojego postu spowodowany był złością poniewaz moj narzeczony natrafił w anglii na nieuczciwych rodaków, którzy zaślepieni pogonią za funtami zapomnieli o ludzkich odruchach,ale na szczescie powoli wszystko sie zaczyna ukladac pomyślnie i wkrótce do niego dołącze
pozdro dla wszystkich, którzy zainteresowali sie tematem

masz swieta racje Marcinie, moja babcia mawiala

Polak dla polaka w polsce tez nie jest inny.
Tu to bardziej widzimy.
Kazdy kombinuje a ci co to opanowali do perfekcjii własnie łatwiejsze pole do popisu maja za granica.
To zwykłe cwaniaki,ktore nigdy pracy nie znały i nie poznaja.
Dlaczego dlatego,ze coraz to wieksza masa Polakow do Angli napływa w ciemno bez jezyka.
Wiem ,ze w Polsce jest ciezko i sytuacja ich zmusza ale na litosc boska jak mozna niewazne czy to Polakowi czy innemy kase za załatwienie przed załatwieniem pracy dac.
Juz nie wspomne o tych co dokumenty odaja.
Problem czesto polega na tym,ze nie znaja jezyka i naiwnie wierza,ze rodak pomoc moze.
My nawet w kraju nie jestesmy dla siebie dobrzy.
Jak kolezanka idzie na wychowawczy zajmujemy jej stanowisko i po tym kontakt sie urywa.
Z dnia na dzien pzybywa osob na nasza liste wrogow.

Po za tym od wiekow polacy za granica sa tacy.nie od dzis.
Dzis mamy bardziej rozwiniete zrodło przekazu i piszemy gdzie mozemy.

Najgorsze ,ze te cwaniaki sa bezkarne.

Sa tez inne sytuacje.
Sa tacy co tu przybyli i ciezko im było na poczatku.Do wszystkiego dochodzili sami i zyc sie tu uczyli tez sami i nagle w okolicy zjawia sie polak i na okragła wpada w goscine i ciagle ma jakies prosby.
No ilu polakom mozna prace załatwiac.
Po co jedziesz liczac ,ze sie toba ktos zaopiekuje na obczyznie.
Podjałes decyzje jedz i wez sprawy w swoje rece.

Cos wam powiem.
Normalnie mnie irytuja ogłoszenia Polek ktore siedza w Polsce i zbieraja sie do wyjazdu i pierwsze co to czy dostana benefity w Anglii.

Polak to zawsze kombinował i to sie nie zmieni.
Przyjezdzajcie drogie mamy i rozwijajcie sie zawodowo.
Tu bedziecie miec na poczatek o 3 razy wiecej niz w Polsce.
Wiem ceny sa wyzsze ale i tak wam tygodniowo uda sie odłozyc.
A nie jade do Anglii i benefity mi drogi rzadzie przyznaj bo juz jestem.

Sama jestem matka i nawet mi do głowy nie przyszło jak tu jechałam,ze mi pomoc sie nalezy.
Posiedziałam troche i sie okazało,ze moge dostac.
Wiec dostałam.

Ale zaczełam od pracy a nie od benefitow.
Na podstawie tego tez w Anglii jest ogolnie przyjete,ze przyjezdzamy okradac Anglikow.
Mase takich mozna by przytoczyc.
A polacy pijacy.
W polsce niby nie pija i sugeruje ktos ,ze tu ich pijacych jest wiecej.
A przemoc w rodzinie co,ze niby nie wystepuje.

To tyle.
Pisze tu tylko i wyłacznie o tych co nam wizerunek psuja w Anglii.
Wierze w to ,ze jest mnustwo Polakow uczciwych .
Osobiscie niewielu tu znam ale ja mieszkam w małym miescie.

Ja tez pomagam.Ztego pomysłu zrodziła sie moja strona internetowa,po to własnie zeby pomagac.
Nie załatwiam pracy ani mieszkani.
Ale jak ktos nie wie jakie dokumenty gdzie ma złozyc to udzielam informacjii .
NIN,BENEFITY,NHS,HO, itd.
Nie pobieram opłat za pomoc.
wiec nie zaliczam sie do tych o ktorych dyskusja sie toczy.
Takich jak ja tu jest duzo rozgladnijcie sie.

Pozdrawiam








[ Wiadomość edytowana przez : JUSTIM on 06-06-2006 16:59 ]

takich ludzi jak ty JUSTIM brakuje w tym kraju
a niestety osob ktore czekaj na gotowe jest masa jjestem tutaj juz kawalek czasu przez ktory przeszedlem swoje i rowniez zostalem wykiwany przez polaka dla ktorego pracowalem.powoli zaczynaja sie odzywac osoby z polski czy by nie mogli przyjechac do mnie i czy bym im pracy nie zalatwil a kiedy wyjezdzalem byla zupelna cisza
tzw polak umie polak potrafi w wielu przypadkach sie sprawdza moim zdaniem do uleczenia naszej mentalnosci narodowej trzeba jeszcze kilku ladnych pokolen a punkt wyjscia myslenia polakow bierze sie z glow naszych kochanych rzadzacych politykow ktorzy tylko kombinuja jak by tu dostac pieniadze za chocby nic np.od nas tutaj pracujacych
pozdrawiam

to prawda mieszkałem pół roku w anglii i przeżyłem koszmar polacy są straszni ,mieszkało nas czterech walizki codziennie miałem przeszukane,jedzenie zjedzone bród smród i alkohol to był szok nawet nie wiecie jak chciałem do domu mam na razie dośc anglii i polaczków złodzieji i pijaków oczywiści nie wszyscy są tacy ale na takich ja trafiłem

to prawda mieszkałem pół roku w anglii i przeżyłem koszmar polacy są straszni ,mieszkało nas czterech walizki codziennie miałem przeszukane,jedzenie zjedzone bród smród i alkohol to był szok nawet nie wiecie jak chciałem do domu mam na razie dośc anglii i polaczków złodzieji i pijaków oczywiści nie wszyscy są tacy ale na takich ja trafiłem