
Nasz niemiecki jak tam mieszkalismy byl ok, teraz mysle ze to kwestia przypomnienia, bo jak sobie mysle jakies slowa to czesto nie wiem nic hehe :D
Z moja rodzina nie mialem kontaktu, nie widzialem sie z nimi przez 10 lat chyba juz tak bedzie. Z jednym z braci mialem tylko dobry kontakt, i wlasnie on mi bedzie pomagal wszytsko tam zalatwic. Mieszkanie juz prawie mam, tam trzeba miec na starcie bo tam wazny jest meldunek bez niego ani rusz.
Dam znac dam. Narazie to musze zorganizowac przeprowadzke, ale w sumie jak narazie to koszt przeprowadzki wiekszy niz wartosc rzeczy ktore chce zabrac :D wiec chyba bede je sprzedawal
