Str 11.8 z 16 |
|
|---|---|
Post #1 Ocena: 0 2012-12-16 10:41:27 (12 lat temu) |
|
Anonim |
Usunięte
|
|
|
|
| ewamik | Post #2 Ocena: 0 2012-12-16 11:22:50 (12 lat temu) |
Posty: 4126 
Z nami od: 30-10-2007 Skąd: London |
nie wzięliśmy kasy do ręki. Ich nie obchodziło gdzie naprawialismy auto.Przyjechał rzeczoznawca.
kase za naprawę,a raczje jej częsc dostalismy dopiero 10mies po zdarzeniu. Tak więc nie wciskaj mi co było. Skoro nie wiesz. Samochód wycenili,jak to powiedzieli-przed wypadkiem na 32tys zł ale,że to był samochód angielski,automatycznie cena spadła w dół na 15tys. I to jest wszystko opisane. Nawet gdzieś jeszcze jest n mailu. Oni tego nie naprawili,ponieważ sprawa była w sądzie....chyba w dalszym ciągu jest. Nie wiem ,nie interesujemy sie tym. Kontakt z rodzina jst urwany. Dlaczego? Ponieważ równiez siedziałam w samochodzie i widziałam całe zdarzenie.Oba samochody na zakręcie jechały blisko osi jezdni. POlicja po przybyciu stwierdziła,że wina jest szwagra,ponieważ jakaś częśc samochodu ,leżała po drugiej stronie osi jezdni. I była jedna rozprawa. Następna ma być juz z PZU,o podwyższone odszkodowanie. Dlatego nie mieszaj realiów angielskich i polskich. PZU nic nie interesowało,gdzie bedzie naprawa,ani nic. Ich nie interesował rachunek końcowy. Powiedzieli,że mają swoją wycenę. Dlaczego nie informowalismy o zajściu? Ponieważ jeden na drugiego zwalał winę. Pierwsza rozprawa sądowa miała miejsce dopiero 6mies od zdarzenia. Z tego co wiem teraz,adwokat założył sprawe przeciwko PZU. Przedstawił dokumenty z servisu,rachunki za częsci sprowadzane z Anglii,rachunek za lawetę itd. Na wszystko mieliśmy rachunki. Dlatego Bestio nie mów mi jak to wygląda,bo my wiemy.Nic nie wypłaca. Oni robią swoją wycene i nie wypłacaja ani grosza więcej. Poczytaj troszke i dowiesz się ilu ludzi PZU robiło w balona,zaniżając wyceny |
|
|
|
Post #3 Ocena: 0 2012-12-16 11:24:53 (12 lat temu) |
|
|
Anonim |
Usunięte
|
|
|
|
| ewamik | Post #4 Ocena: 0 2012-12-16 11:26:47 (12 lat temu) |
Posty: 4126
Z nami od: 30-10-2007 Skąd: London |
Tak.Mielismy i mamy w dalszym ciągu pełne ubezpieczenie.
Dlaczego nie robilismy naprawy w serwisie Audi w Polsce? Ponieważ od razu zostałąby wbita kategoria D i raczej samochodu nie sprzedalibysmy. Dowiadywalismy sie w serwisie.Oni sami nam to powiedzieli w Lublinie. Ale dodam cos od siebie. Nigdy,nikomu nie pozyczajcie auta. Nawet rodzinie,bo z nimi jest najgorzej. Jeszcze obsmarują. ŻOny i samochodu nie pożycza sie...tymbardziej angielskiego w Polsce. Po prostu wiemy z doświdczenia. OK pytałam męza..nikt inny nie może kierować samochodem poza granicami UK. ewentualnie można kogoś dopisac do ubezpieczenia. Tak więc przepraszam za pomyłke [ Ostatnio edytowany przez: ewamik 16-12-2012 11:37 ] |
|
|
|
Post #5 Ocena: 0 2012-12-16 12:02:33 (12 lat temu) |
|
|
Anonim |
Usunięte
|
|
|
|
| |
|
| ewamik | Post #6 Ocena: 0 2012-12-16 14:37:19 (12 lat temu) |
Posty: 4126
Z nami od: 30-10-2007 Skąd: London |
wiem o tym. Ale właśnie mąz mi powiedział to,co ktos inny na forum. NIkt nie może jeździć autem.
A u nas? Mąz spał po podrózy,przyjechał o 5.00rano,a o 12.00 w południe szwagier odwoził swoją mamę do domu.4km praktycznie w linii prostej z 2 małymi zakrętami.Samochód kupiony tydzien przed przyjazdem do Polski. I stało sie to,co sie stało.Od 1,5roku ai on ai teściowa nie odzywają sie do nas,po wypadku. OK..tak czy siak..uważajcie na samochody angielskie w Polsce. Nikomu nie pozyczajcie,nawet na przejażdżke,na pokazówke. Każdy ma ubezpieczony samochód ale czasem są duże problemy z ubezpieczeniem. Tak więc uważajcie na drogach,noga z gazu,zmiana opon na zimowe i bez szpanerstwa (jak mój szwagier) OK.tak czy siak |
|
|
|
| agarudii | Post #7 Ocena: 0 2012-12-16 14:54:13 (12 lat temu) |
 Posty: 4781
Z nami od: 30-08-2011 Skąd: trolford ;-) |
Cytat: 2012-12-16 12:02:33, Bestia napisał(a): Ewamik, a tutaj tez nie mozesz jezdzic czyims autem, jesli nie jest dopisana do ubezpieczenia. Wiec to, ze ktos jezdzil waszym autem w Polsce, dla mnie tez nie jest zrozumiale. W Polsce wystarczy ze masz dowod rejestracyjny auta, i jedziesz. Ale to bylo angielskie auto. bestia oczywiscie ze mozesz prowadzic czyjes auto, to zalezy jakie masz ubezpieczenie i czy jest notka o tym, ze mozesz prowadzic inne pojazdy. ja i moj maz np mozemy prowadzic czyjes auta i nie musimy byc dopisani do ubezpieczenia Błogosławiony ten, co nie ma nic do powiedzenia, a pomimo to milczy.
|
|
|
|
| wygibus | Post #8 Ocena: 0 2012-12-16 15:49:55 (12 lat temu) |
Posty: 58 
Z nami od: 10-12-2012 Skąd: Jeszczeniema |
Cytat: W Polsce wystarczy ze masz dowod rejestracyjny auta, i jedziesz. Ale to bylo angielskie auto. No nie do końca, bo w przypadku posiadania tylko dokumentów, odpowiedzialny jest zawsze właściciel. Teoretycznie winno być za każdym razem wydawane pisemne pozwolenie od właściciela. Ale życie pokazuje co innego 
PS. W Holandii sprawa ma się tak: żeby prowadzić auto na obcych blachach, jako obywatel NL musisz mieć specjalne pozwolenie wydawane z Gementee (Urząd miasta) jednak nie może ono być dłuższe niż 14 dni/rok. Jak się ma sprawa w przypadku prowadzenia aut na obcych blachach w PL i GB ? Nie mam pojęcia... |
|
|
|
Post #9 Ocena: 0 2012-12-16 15:50:23 (12 lat temu) |
|
|
Anonim |
Usunięte
|
|
|
|
Post #10 Ocena: 0 2012-12-16 15:59:47 (12 lat temu) |
|
|
Anonim |
Usunięte
|
|
|
|
Wczytuję dane...