HEJ LUDZISKA!!!
JEZELI NIE ZNACIE WOGOLE JEZYKA TO NIE MA PO CO JECHAC (NO CHYBA ZE MACIE JAKIES WSPARCIE RODZINNE LUB ZNAJOMYCH)
Z PRACA NIE JEST TAK LATWO JAK BY SIE MOGLO WYDAWAC BEZ PROTEKCJI ANI RUSZ. NO CHYBA ZE WPADACIE NA SEZON TO W JAKIEJS KNAJPIE NA MYCIE GAROW SIE ZALAPIECIE.
CHOC TROSZKE JEZYKA PAMIETAJCIE!!! POZNIEJ JUZ JAKOS BEDZIE
JEST TO KRAJ OTWARTYCH LUDZI I BARDZO UPRZEJMYCH

A probowales zalatwic cos w tutejszych (londyn)urzedach?! Bys sie zdziwil czy sa tacy uprzejmi i chetni do pomocy.Sa uprzejmi w odsylaniu do kogos innego i z milym usmiechem na ustach Ci powiedza,ze sorry ale nie moga Ci pomoc.A spotkales sie z rasistowskimi tekstami?od strony innych narodowosci?Moze jak dluzej pozyjesz to zobaczysz jacy tu sa ludzie "mili" i "sympatyczni".
Angole sa sztuczni i tak naprawde odpowiedz na ich "How R U ?"wcale ich nie interesuje.

Sá ludzie i ludziska!!! Zawsze trafisz na zly humor itp.Wszyscy wiedza ze Polacy i Inni Przybysze zza wshodniej granicy bylej Europy wnosza nowe standardy pracy!!! Dotad bylo porownanie do Anglikow(slamazarnych i nieporadnych od urodzenia) , a teraz jak to samo zadanie co Anglik wykonal w 2 godziny to Polak wykonuje bez wysilku w 30 min to cos swiadczy: albo jest to takie proste i da sie wykonac dla wszystkich w 30 min albo Polacy sa lepsi !!! Wniosek jest jeden! Angielscy opitalacze musza sie miec na bacznosci i to co robili do tej pory w 3 dni musza podgonic do 2 dni.Jezeli jest jakas osoba z "nowej Europy" to sie nie kazdemu podoba przyzwyczajonemu do "opitalania " sie od urodzenia!!! Nie kazda pani co miala od przedszkola opitalanie we krwi ma chec wspolpracowac na jednym stanowisku z osoba zza "bylej Europy i posiadajacej 10x lepsze wyksztalcenie (nie mowiac o swiatopogladzie) i robiacej to samo w 30 min bez wysilku co ona w 2 godziny z trudem. Przybysze z innego kraju ,zeby sie spodobac swojemu pracodawcy wykazuja sie swoimi umiejetnosciami co sklania "rozleniwionych angoli" do jakiegos wysilku celem podgonienia standardow.Stwarza to problem w ty ,ze do tej pory nie musieli(Anglicy) nic robic i mieli to samo! Kazdy wie ze jak Anglik sie nie sprawdza to zawsze mozna go zamienic Polakiem albo Czechem,wegrem.... za mniejsza cene i bardziej kompetentnym ,a w dodatku zgodnie z prawem. To boli osoby ,ktore sa przyzwyczajone do latwej i dobrze platnej pracy!
Jezeli ktos ma chec przyjechac do Londynu to zalecam uczcie sie jezyka!!!! Bez jezyka nie zawojujecie Anglii!!! Jak bedziecie pracowac u Polakow to nie nauczycie sie bo tym co u nich pracujecie nie zalezy-jak nie znasz jezyka to mozna ci placic malo bo wiadomo ze nie odejdziesz(bo do kogo jak nie znasz jezyka?).Jak nie znacie jezyka to nie przyjmie cie zaden Anglik bo nie dogada sie z toba .Prac typu " na dwa dni potrzeba do uporzadkowania ogrodka " jest duzo ale komunikacja jest bardzo droga !!!! Czasami ktos bardzo zdeterminowany podjeciem pracy(brak pracy i pieniedzy przez jakis czas ) zarabia ciezka praca (np kopaniem w ogrodzie przez caly dzien) 40 funtow ,a na komunikacje wydaje 25 !!!(nie mozna oszukac bo sa bramki i na kazdej(prawie 98%) sprawdzaja (wysokie kary!!!) .Jak ktos zna jezyk to jest pracy mnostwo i nawet za "przyzwoita" place nawet dla ludzi co malo potrafia.Potrzebne sa jednak :Checi do pracy,checi do pracy ,checi do pracy ,rozum i sily !!!

Czlowieku!
A jak dlugo jestes tutaj,ze palasz takim entuzjazmem?
Jasne ze ludzie urodzeni w anglii opierdalaja sie w pracy bo tak ich nauczono,ale czesto jest tak,ze jak jest ktos nowy w pracy i nie zna realiow(znajac jezyk)to sie nim wszyscy wysluguja,bo wiadomo ze polaczkom tu przyjezdzajacym w glownej mierze chodzi o prace i kase.A jak ci nowi juz nowi nie sa to tez sie zaczynaja opierdalac jak widza ze wszyscy tak robia.
a zreszta stwierdzenie ze angole sa tacy itacy jest zwyklym stereotypem a na poczatku napisales ze sa ludzie i ludziska.
To jak to jest?Sa ludzie czy "cechy" narodowe?

z tym przymilaniem nie jest tak widzisz, wszystko jest sztuczne, po prostu nie pokazuje sie niezadowolenia jak to ma miejsce w polsce. oczywscie nie nalezy uogolniac. to, ze anglicy sa leniwi, to wiadomo nie od dzis, przeciez wystarczy spojrzec na stanowiska pracy i kto na nich pracuje(jakie narodowsci). tak wlasnie kreci sie ich gospodarka. (btw w pracach fizycznych gruzini sa od nas lepsi, pracuja szybciej i ciezej od nas i co powiesz, ze polacy sie opieprzaja? nie). w polsce tez nowymi sie wszyscy wysluguja, normalna rzecz, niech sie mlody wykaze, a co? poza tym anglicy maja prace rozlozone w czasie i wygladaja caly czas na zapracowanych, natomiast ty zrobisz cos szybciej i potem krecisz sie jak przyslowiowy smrod po gaciach bo nie masz co robic i to ciebie opieprza, ze nic nie robisz, wiec to nie jest takie glupie jak ci sie wydaje. Fakt faktem, ze sie za bardzo nie wysilaja, ale to jest ich strategia. Jak sie przez wieki podbijalo swiat, bralo niewolnikow, ktrorzy na nich pracowali to potem cos zostaje. Ale jak widzisz wszystko pieknie funcjonuje, chcialbys zeby tak w polszy bylo.

Odnośnie urzedników, to trzeba przyznać, że spychologię opanowali do perfekcji. Nic nie idzie załatwić. Trzeba być natrętnym, a oni i tak odeślą do kogos innego, lub każą czekać. W Polsce podobne podejście do sprawy jest nie do pomyślenia.

ta jasne, a kiedy ty byles ostatnio polskim urzedzie, nic sie nie zmienilo, jest balagan, brak kompetencji, za to jest arogancja.
natomiast tutaj, ja zalatwiam szybko i sprawnie, gdzie nam do tutejszych urzedow. moze macie doswiadczenie z urzednikami w londynie, bo ci pewnie maja juz dosc marudzacych polakow, stad moze ich podejscie, ale poza londynem jest ok.

Nie znosze stereotypow i uogolnien z naszym pocuciem narodowej wyzsosci spotykam sie wszedzie jestem juz za granicami ok 20 lat nie moge pojac skad sie to bierze ze tamci to sa glupi ,ci leniwi ,a tamci sztuczni itp. moze ktos mi wyjasni jakie My mamy prawo do osadzania tych ludzi zwlaszcza ze o nich niewiele wiemy czy aby wszyscy Polacy sa pracowici inteligentni interesuja sie innymi .Obudzmy sie i popatrzmy do lustra bo jakos wszyscy wiejemy z tego kraju zamieszkalego przez podobnych do nas grzecznych zyczliwych bystrzakow , moze to inna rasa tam nad wisla czy na pewno nie jestesmy podobni do tych od ktorych uciekamy?