
Dodam jeszcze ze gosc nie wezwal w chwili zdazenia policji ani nikogo...jedynie co to widzial to tylko jego znajomy ktory wysiadal z busa obok.Czy ja w ogole mam obowiazek placic za to...skoro nawet nie jest pewne ze moje dziecko to zrobilo???
Postów: 28 |
|
---|---|
tolerancja | Post #1 Ocena: 0 2011-03-09 14:29:49 (14 lat temu) |
Z nami od: 31-12-2010 Skąd: newcastle upon tyne |
dwa dni temu moj 4 letni synek jechal rowerem kolo domu i pech chcial ze ktos zaparkowal auto i maly prawdopodobnie jadac zarysowal auto gosciowi.po 10 min przyszedl do mnie i powiedzial ze jego kolega widzial jak moj syn zarysowal auto zadzwonilam do meza i maz nie znajac calego zajscia powiedzial ze pokryje koszty tego zarysowania.Wieczoram jak maż wrocil z pracy opisalam mu cala sytuacje i postaralismy sie o kontakkt z wlascicielem auta,nastepnego dnia do nas przyjechal i pokazal nam co zroil nasz syn....lecz niestety nie ylo to juz zarysowanie ale tez obicie lakieru jakies 20 cm dalej od ryski ktora zroil podobno moj syn.powiedzialam mu ze ja nie zaplace za obicie o poprzedniego dnia nie wskazal mi palcem na obicie ze zrobil to moj syn tylko na ryse.powiedzial ze pojedzie do lakiernika i pozna sie jaka bedzie cena i przywiezie nam rachunek.Bardzo prosze pomozcie mi co mam zroic w tej sytuacji
![]() Dodam jeszcze ze gosc nie wezwal w chwili zdazenia policji ani nikogo...jedynie co to widzial to tylko jego znajomy ktory wysiadal z busa obok.Czy ja w ogole mam obowiazek placic za to...skoro nawet nie jest pewne ze moje dziecko to zrobilo??? |
Post #2 Ocena: 0 2011-03-09 15:07:07 (14 lat temu) |
|
![]() Anonim |
Usunięte
|
tolerancja | Post #3 Ocena: 0 2011-03-09 18:42:39 (14 lat temu) |
Z nami od: 31-12-2010 Skąd: newcastle upon tyne |
dziekuje za odpowiedz.
|
tolerancja | Post #4 Ocena: 0 2011-03-10 11:46:53 (14 lat temu) |
Z nami od: 31-12-2010 Skąd: newcastle upon tyne |
nadal nie mam pojecia co bedzie z ta sprawa...prosze pomóżcie...doradzcie cos.
|
Post #5 Ocena: 0 2011-03-10 12:35:57 (14 lat temu) |
|
![]() Anonim |
Usunięte
|
|
|
tolerancja | Post #6 Ocena: 0 2011-03-12 00:44:17 (14 lat temu) |
Z nami od: 31-12-2010 Skąd: newcastle upon tyne |
no mi sie wlasnie wydaje ze nie powinnam pokrywac tych kosztow...narazie gosciu do nas nie wraca,powiedzial ze w przyszlym tyg pojedzie do lakiernika wiec zobaczymy co dalej.jednak jestem zdania ze nawet jak rachuynek bedzie 100 f to itak nie dam mu kasy...najwyzej niech dzwoni po policje a ja ze sprawa udam sie po porade do prawnika.
|
SiwyZmc | Post #7 Ocena: 0 2011-03-12 08:34:10 (14 lat temu) |
Z nami od: 06-02-2008 Skąd: Polska |
Jesli faktycznie dziecko zarysowalo komus samochod to tak naprawde chamskie jest teraz mu powiedziec "idz sie wypchac, nic nie place!!" Moze gosciu chcial polubownie sie dogadac za szkody, ktore tak naprawde nie zostaly wyrzadzone z jego wlasnej winy. Wszystko to tak naprawde kwestia wyboru... mozna z gosciem sie dogadac ladnie, zaplacic za szkody i wyjsc z tego z twarza badz mozna wlasnie powiedziec "spadaj" i czekac na rozwuj wydazen. Twarz przy tym stracisz w oczach tego czlowieka, jego znajomych itd itp oraz sasiadow jesli on rowniez zyje w okolicy
![]() |
Post #8 Ocena: 0 2011-03-12 09:59:56 (14 lat temu) |
|
![]() Anonim |
Usunięte
|
SiwyZmc | Post #9 Ocena: 0 2011-03-12 12:25:49 (14 lat temu) |
Z nami od: 06-02-2008 Skąd: Polska |
Pewne jest tutaj tylko jedno.. po rozmowie ojca tego dziecka z wlascicielem samochodu doszli do porozumienia ze pokryje koszta.... szukaj dalej prawdopodobienstwa
![]() |
Post #10 Ocena: 0 2011-03-12 12:44:58 (14 lat temu) |
|
![]() Anonim |
Usunięte
|