hehe, wiesz my czasami też suszymy na polu
tak na Polu znaczy na ogrodzie.
Ale jak próbowaliśmy to robić gdy mieszkaliśmy przy Wandsworth br, czyli centrum londynu, bo mielismy balkon, to zanim wyschło to było czarne od sadzy
Co 4,5 minuty samolot w kierunku Heathrow, między nimi lądujące i startujące helikoptery na tamizie, oraz dzień i noc sznur samochodów dołem....
Nie jestem pewien ale chyba gdzieś mam zdjecie które zrobiłem, wieczorem przywiozłem produkty, chemię do pracy w białych butelkach. Rano chciałem zrobić zdjęcie na strone www, problem był taki że przez noc białe butelki zrobiły się czarne, wyglądały tak jak by przez kilka lat leżały gdzieś zapomniane :>
Chyba już pisałem, w domu można suszyć pod warunkiem że dom ma dobrą cyrkulacje. My niemal codziennie coś suszymy, bywa że na barierce suszą się dywany naszych klientów, a są to takie dziadostwo za tysiace funtów które ciągnie wodę jak lignina i pozbycie się wody jest znacznie trudniejsze niż z wełny.
Co 3 dni mamy pół domu jak pralnia, wielkie szmaty które układamy na podłodze gdy czyścimy sofy do tego dochodzi tak ze 2 x w tygodniu nasze ubrania i białe. Wszystko suszy się na górze w małej sypialni oraz na barierce schodów.
I nie ma ani grzyba, ani skraplającej się wody.
No ale mamy nieczynną już instalacje ogrzewania kanałowego. Ogrzewania nie ma, ale "kominy" czy jak to mówią dukty są i działają mimowoli
Oczywiście nie neguję tego ze można załatwić każdy dom. Ale czasami choćbyś na głowie stanął to grzyb sie pojawi.
tak mi sie przypomniało ... widywałem zagrzybiałe ściany w domu gdzie grzejniki chodzą na okrągło, ogrzewanie olejowe, do tego ogrzewanie podłogowe elektryczne, do tego w kuchni ogrzwanie podłogowe na centralne... jak klinerka nie wyłączy ogrzewania to nawet w lecie chodzi, a grzyb piękny na ścianie w łazience.
A remont domu kosztował 2 bańki
W bloku, grzyb pojawił sie na ścianie na wysokość oparcia fotela, czyli wyżej niż do pasa... blok miał wtedy 6 miesięcy od oddania
ITD itd itd
Liczy się czas który żyjemy dla kogoś, reszta to czas śmieć.