MojaWyspa.co.uk - Polski Portal Informacyjny w Wielkiej Brytanii. Polish Community in the UK
Polska strona Wielkiej Brytanii
Forum Polaków w UK

Przeglądaj tematy

Jak nie urazic angielskich rodzicow???

« poprzednia strona

Strona 8 z 8 - [ przejdź do strony: 1 | 2 | 3 ... 6 | 7 | 8 ] - Skocz do strony

Str 8 z 8

odpowiedz | nowy temat | Regulamin

Alter_Ego

Post #1 Ocena: 0

2010-07-09 02:55:11 (15 lat temu)

Alter_Ego

Posty: 1486

Mężczyzna

Konto zablokowane

Z nami od: 14-04-2010

Skąd: .

ja tylko przelotem nawiązując do pierwszego posta.




Dziękuję za uwagę i dobranoc.

[ Ostatnio edytowany przez: Alter_Ego 09-07-2010 02:56 ]

"Przez życie trzeba przejść z godnym przymrużeniem oka, dając tym samym świadectwo nieznanemu stwórcy, że poznaliśmy się na kapitalnym żarcie, jaki uczynił, powołując nas na ten świat." S.J.Lec

Do góry stronyOffline

Cytuj wypowiedź Odpowiedz

Aloszka

Post #2 Ocena: 0

2010-07-09 10:03:10 (15 lat temu)

Aloszka

Posty: 10

Kobieta

Z nami od: 14-01-2010

Skąd: Westcliff

Ych chyba tak naprawde nie ma dziecka co by nie miewiao problemów w szkole.z wasnego doswiadzczenia wiem jakie to przykre.Zaczné od tego moze ,ze niedawno sie przeprowadzilismy.jednym z powodów by wasnie problem starszego dziecka z rówiesnikami.Mieszkalismy poprzednio w malej miejscowosci dopóki synek by w infantach byo wszystko dobrze problemy zaczely sie jak poszed do juniorów .Tam by jedynym polakiem ,jedynym dzieckiem dla którego jezyk angieslki by drugim jezykiem.Dzieci ,nawet te które wczesniej bawiy sie przestaly , byl traktowany przez rówiesników jak powietrze.Synowi byo przykro.Pozniej zaczey sie wyzwiska, zaczelam wiec interweniowac.Zwaszcza ze syn nie bardzo rozumial co oni mówia bo nie znal przeciez wyzwisk wczesniej.Nieumia wskazac z imenia i nazwiska sprawcow wiec wszystko sie rozmywalo.jedynie to tylko dowiedzialam sie do niego po jakims czasie ktore dziec z klasy i te ktore znal z infantów.Dzieci uslyszaly pare slow od dyrektorki.no i zaczelo sie ja zostalam odsunieta przez rodzicow innych dzieci ,zaczeli mnie traktowac jak gowno.po jakims czasie zaczely sie problemy ze starszymi dziecmi.doszodzilo do bicia i ogolnie znecania sie szkola nie reagowala mimo ze ja zglaszalam ,ze co sie dzieje .odpowiedz- bo syn nie daje im nazwisk,Wkurzylismy sie maz pokazal jak sie bic i gdzie zeby bolalo ja synowi do glowy nakladlam ,ze pierwszy niech nie zaczyna ale jak go ktos go uderzy to ma sie bronic i ze absolutnie ma nie bic mlodszych.A jak go ktos wezwie na dywanik to ma mowic ze rodzice nauczyli go bronic siebie i slabszych.Bil sie a jak rowiesnicy zaczeli go szanowac tylko starsi byli coraz gorsi jak syn dostal lanie to znwu dzieciaki nie chcialy sie z nim bawic i tak w kolko .nieraz byla sytuacja ze syn byl wypytywany na okolicznosc bojki ale nigdy nie mial z tego powodu klopotow.Nawet nic w papuierach ale szkola nie spieszyla sie do dobrania do skory starszaka jedynie tylko cice pobakiwanie uslyszalam ze te dzieci im sprawiaja problemy a rodzice ich nie chca wspolpracowac.My doszlismy do wnosiku ze poco mamy pchac sie tam gdzie nas niechca.Przeprowadzilsmy sie do wiekszehj miejscowosci szkole wybralismy multikultrurowa i nie ma problemów.Syn wyciszyl sie lubi szkole ma kolegow i polkich i angielskich i z wielu innych krajów.
Dlaczego do rodzicow tych dzieci nic nie mowilam? ,bo widzialam takie scenki jak na filmiku powyrzej.wiekszsoc anglikow w moim mniemaniu ma centralnie gdzies swoje dzieci.To tylko balast dla nich i robia wszystko zeby sie ich pozbyc.Tak naprawde jest mi gleboko szkoda tych dzieci.Mam terz swiadomosc ze nic dobrego z nich nie wyrosnie.Jak wogóle moze skoro ich wlasnie rodzice traktuja ich jak zlo konieczne?Ich wlasni rodzice nie okazuja im milosci/ nie szanuja ich? siebie samych nie szanuja innych ...Tak naprwde to bardzo smutne.Sama na codzien ucze sie odwracac glowe bo niemam mozliwosci pomoc tym dziecia .Ale sceny co widze przerazaja mnie.nieraz zdaza sie ze rece same poleca i lapie dziecko okolo roczne spadjace z lawki bo mama gada obok o nowej fryzjerce do kolezanki a dziecko w tym czasie wspina sie gdzies i leci...Raz mnie zwyzywano za cos takiego.ale odruch jest odruchem i tak naprawde niechce tego w sobie zmieniac i ucze terz swoje dzieci wlasnie uwrazliweinia na inych i poczucia odpowiedzialnosci za wlasne slowa i czyny.Nieraz terz starszy syn buntuje sie bo on czegos nie moze a koledzy tak(np paiperki:-) )ja mu tlumacze ze on jest moim dzieckiem i ja odpowiadam za niego a nie za innych a inne dzieci to problem ich rodzicow .Mam nadzieje ze uda mi sie ich wychowac dobrze mimo tego ze brak im odniesien tu do innyc rowiesnikow .

Do góry stronyOffline

Cytuj wypowiedź Odpowiedz

Doris_Day

Post #3 Ocena: 0

2010-07-09 10:31:42 (15 lat temu)

Doris_Day

Posty: 163

Kobieta

Z nami od: 02-04-2008

Skąd: Londyn

Droga Honolulku, ja tez jakis czas temu zachowalam sie jak oprawca (ktos wczesniej tak okreslil Twoje zachowanie; szokujace stwierdzenie jak dla mnie, ale widac kazdy ma swoje normy). Zwrocilam uwage uczniowi, ktory rzucal kartonikami mleka w szkolna werande. Malego zamurowalo, widac bylo, ze pierwszy raz ktos czegos mu zakazal. Polecial z pretensjami do matki i dostal za to lizaka. Gdybym dostala list z child trust to spuscilabym go z woda w kiblu i Tobie tak radze zrobic.
Chyba juz nikt nie powinien sie dziwic, ze "yob colture" ma sie tak dobrze w tym kraju, skoro reagujacy rodzice sa potepiani.

[ Ostatnio edytowany przez: Doris_Day 09-07-2010 10:33 ]

Do góry stronyOffline

Cytuj wypowiedź Odpowiedz

kinga77

Post #4 Ocena: 0

2010-07-12 09:56:24 (15 lat temu)

kinga77

Posty: 1785

Kobieta

Z nami od: 04-08-2008

Skąd: UK

Swoja droga gdyby moje dziecko cos przeskrobalo to wolalabym,zeby mi osobiscie ktos o tym powiedzial,a nie zwracal uwage tylko dziecku,
Odnosze wrazenie,ze ze kazdy mysli,ze tylko jego pciechy sa najgrzeczniejsze,a co jesli same cos zbroja?I gdyby jaka obca osoba zwracala sie do Waszego dziecka?I jeszcze osadzala je?Zwlasza,ze nie widziala calego zajscia?Dzieci to tylko dzieci,,,

Do góry stronyOffline

Cytuj wypowiedź Odpowiedz

Post #5 Ocena: 0

2010-07-12 10:43:04 (15 lat temu)

Uczestnik nie jest zarejestrowany

Anonim

Usunięte

Do góry stronyOffline

Cytuj wypowiedź Odpowiedz

marco_polo

Post #6 Ocena: 0

2010-07-12 11:16:07 (15 lat temu)

marco_polo

Posty: 246

Kobieta

Z nami od: 25-02-2010

Aloszka - zgadzam się z tobą. Niestety miejscowi rodzice traktuję dzieci jak ogromny ciężar a nie radość. A potem dzieci "odpłacają się" im tym, że na starość zamykają staruszków w domach opieki ;-)

Ale taka jest prawda. Dzisiaj odprowadzałam syna do szkoły, wiadomo ostatni tydzień a potem wakacje. Cieszymy się z tych wakacji, czekamy, dni odliczamy. Budujemy plany co będziemy robić razem. I na prawdę żałuję że dzieci mają tu takie krótkie te wakacje, bo dla mnie najlepszy czas w dzieciństwie to było właśnie lato i dłuuugie wakacje.

Stałam dzisiaj pod szkołą i słuchałam o czym mówią angielskie mamuśki. A one stoją i narzekają że to ostatni tydzień, że zacznie się "horrible time". I jak to dobrze kiedy dziecko jest pół dnia w szkole, jest taki spokój w domu.
Wiecie co? Niedobrze mi zrobiło się. To po co im do cholery wtedy dzieci potrzebne?
Nie dziwię się że to Anglicy wynaleźli szkoły z internetem do których wysyłali już 5 latków.

Bo dla mnie czas spędzony z dzieckiem to jest wielka radość. A dla nich chyba - to ciężar.

A co do zwracania uwagi: to pamiętam z własnego dzieciństwa mama mi mogła powtarzać i sto razy, ale jak zwrócił uwagę ktoś obcy to mi było str
Teraz jestem sama mamą i staram się nauczyć dzieci co wolno a czego nie wolno, gdzie jest granica pomiędzy dobrem a złem. I jeżeli zdarzają się sytuację że ktoś obcy zwróci uwagę mojemu dziecku, to jest dla mnie minus i uwaga, bo znaczy ze nie dopilnowałam i nie nauczyłam swoje dziecko zachowywać się jak trzeba.

Do góry stronyOffline

Cytuj wypowiedź Odpowiedz

Strona 8 z 8 - [ przejdź do strony: 1 | 2 | 3 ... 6 | 7 | 8 ] - Skocz do strony

« poprzednia strona

Dodaj ogłoszenie

dodaj reklamę »Boksy reklamowe

Ogłoszenia


 
  • Copyright © MojaWyspa.co.uk,
  • Tel: 020 3026 6918 Wlk. Brytania,
  • Tel: 0 32 73 90 600 Polska,