Str 14 z 23 |
|
---|---|
Post #1 Ocena: 0 2010-04-17 02:49:14 (15 lat temu) |
|
![]() Anonim |
Usunięte
|
amelka66 | Post #2 Ocena: 0 2010-04-17 02:51:12 (15 lat temu) |
Z nami od: 17-04-2010 Skąd: duzy pokoj |
dokladnie!!na twe babskie lzy.....
W życiu chodzi o to, by być trochę niemożliwym
![]() |
Malahai1983 | Post #3 Ocena: 0 2010-04-17 10:15:49 (15 lat temu) |
Z nami od: 20-09-2009 Skąd: Manchester |
Zrobiłem coś, czego bardzo rzadko robię - przeczytałem cały temat od początku do końca. Pewnie dlatego, że temat jakiś mi bliski - te samotne wieczory. U mnie to wygląda trochę inaczej, bo ja nie mam ani żony ani dziewczyny, z ostatnią rozstaliśmy się jakiś rok temu, chociaż przepaść między nami zaczęła pojawiać się dużo wcześniej.
No i teraz to właśnie mi zostało - samotne wieczory. Na gg już nie mam co liczyć, rzadko kiedy jest tam nawet z kim popisać, coraz bardziej pusto się na tej liście robi. W Man mieszkam 5 lat a znajomych na palcach jednej ręki mogę policzyć, takich, do których mogę zadzwonić i powiedzieć - choć pójdziemy / pojedziemy tam i tam - żadnych. Ale chyba jeszcze gorzej jest tak jak u Ciebie slonecz, Ty śpisz przy Nim a nadal czujesz się samotna, nadal masz ten samotne wieczory i to jest straszne w tym. Od dawna się zastanawia, co by było gdybym obudził się obok kobiety, z którą spędziłem poprzednia 2-3 lata i stwierdził, że to nie ta... Z doświadczenia wiem ile odwagi, wysiłku i determinacji kosztuje powiedzenie - nie będę mieszkał / był z nią, bo to nie kobieta dla mnie, nic już między nami nie ma. A im człowiek starszy tym trudniej podjąć taką decyzję, no bo co jeśli nie znajdę już kogoś. Slonecz - na samotne wieczory jak dla Ciebie proponuję MW jako chwilowe rozwiązanie ![]() 'Boze chron mnie przed przyjaciolmi, bo z wrogami sam sobie poradze'
|
Post #4 Ocena: 0 2010-04-17 10:24:20 (15 lat temu) |
|
![]() Anonim |
Usunięte
|
Kiliana | Post #5 Ocena: 0 2010-04-17 10:39:04 (15 lat temu) |
Z nami od: 05-07-2009 Skąd: east of London |
Znam to uczucie samotnosci, gdy druga polowa siedzi obok - ale to juz za nami. Nie moge powiedziec, ze takie uczucie sie nie pojawia raz na wczas, bo bym sklamala, ale jest o niebo lepiej
![]() ![]() Duzo wody musialo uplynac, jeszcze wiecej moich lez, ale tez mnostwo przykrych slow, bysmy w koncu znalezli sie w tym punkcie co teraz. Slonecz, musisz byc cierpliwa, ale nie bierna. Facetem czasami trzeba potrzasnac, ale trzeba zrobic to z wyczuciem. Po drugie rozmowa jest wyjsciem z kazdej sytuacji, ale trzeba umiec ze soba rozmawiac i przede wszystkim chciec ![]() Przypomnij sobie co Cie zafascynowalo w mezu, za co go pokochalas i sprobuj to w nim na nowo odnalezc ![]() ![]() Dodam jeszcze, ze tak jak w kazdym malzenstwie sa miedzy nami spiecia. Czasami mam ochote trzasnac drzwiami, ale to wszystko w emocjach, i gdy te emocje opadna po obu stronach znow wracamy na wlasciwy tor ![]() [ Ostatnio edytowany przez: Kiliana 17-04-2010 10:42 ] Dziecko jest księgą, którą powinniśmy czytać i w której powinniśmy pisać.
~ Peter Rosegger
|
|
|
Post #6 Ocena: 0 2010-04-17 12:49:55 (15 lat temu) |
|
![]() Anonim |
Usunięte
|
midian25 | Post #7 Ocena: 0 2010-04-17 13:49:05 (15 lat temu) |
Konto usunięte |
Ja również przyznam,ze topik mnie wciagnął,mimo tego,ze to akurat mój mąż mógłby się tu pożalić na samotnie spędzane wieczory.
Mimo tego,ze nie pracuję,wstaję miedzy 5 a 6,bo młodsza pociecha budzi się o tej porze,potem drugą wyszykować i odstawić do przedszkola i zaczyna się codzienna rutyna. Potem poprostu padam z nóg ok. 20 i idę spać o tej porze co moje dziewczyny. Mąż narazie się nie skarży,czasem coś tam ponarzeka,ze znowu sam musi piwko wypić,pozatym xbox mu towarzystwa dotrzymuje. Chyba mnie rozumie,moje zmeczenie,a on pomimo że pracuje i wstaje o 5,posiedzieć sobie lubi wieczorkiem,kiedy spokój w domu. Tak więc widzisz,slonecz,jak to się ludzie dziwnie dobierają. Mój mąż też jest z tych rozrywkowych,natomiast ja to typowy przykład domatorki,którą nawet do kina trzeba przysłowiowymi koniami z domu wyciągać. Kiedyś z tego powodu bywało różnie,były kłótnie i zgrzyty,wszystko przesadnie brałam do siebie,rozwodziłam się przy każdej kłótni,bywało,ze i czymś rzuciłam w napadzie szału,nie mam się czym chwalić.. Kiedyś pomyślałam sobie,ze minęło raptem 2 lata małżeństwa a my drzemy koty o byle co,tzn.głównie ja mam taki awanturniczy charakter,mimo wszystko się kochamy i jeżeli mamy byc razem jeszcze kilkadziesiąt lat to coś należy zmienić i to natychmiast. Zaczęłam zmiany od siebie,swojego charakteru i nastawienia do zycia.Przestałam brać wszystko do siebie,życie traktuję teraz z przymrużeniem oka.Myślałam,ze teraz będzie już ok,to okazało się że nie da się ze mną poważnie porozmawiać, i ze unikam powaznych decyzji i planowania przyszłości. Jednak po co planować cokolwiek,jak któregoś dnia plany mogą wziąć w łeb?Co ma byc,to bedzie. "Gotta move out! Keep him at bay kurrrde"
|
Kiliana | Post #8 Ocena: 0 2010-04-17 15:51:15 (15 lat temu) |
Z nami od: 05-07-2009 Skąd: east of London |
Cytat: 2010-04-17 12:49:55, peter241 napisał(a): Cytat: 2010-04-17 10:39:04, Kiliana napisał(a): Znam to uczucie samotnosci, gdy druga polowa siedzi obok - ale to juz za nami. Nie moge powiedziec, ze takie uczucie sie nie pojawia raz na wczas, bo bym sklamala, ale jest o niebo lepiej ![]() ![]() Duzo wody musialo uplynac, jeszcze wiecej moich lez, ale tez mnostwo przykrych slow, bysmy w koncu znalezli sie w tym punkcie co teraz. Slonecz, musisz byc cierpliwa, ale nie bierna. Facetem czasami trzeba potrzasnac, ale trzeba zrobic to z wyczuciem. Po drugie rozmowa jest wyjsciem z kazdej sytuacji, ale trzeba umiec ze soba rozmawiac i przede wszystkim chciec ![]() Przypomnij sobie co Cie zafascynowalo w mezu, za co go pokochalas i sprobuj to w nim na nowo odnalezc ![]() ![]() Dodam jeszcze, ze tak jak w kazdym malzenstwie sa miedzy nami spiecia. Czasami mam ochote trzasnac drzwiami, ale to wszystko w emocjach, i gdy te emocje opadna po obu stronach znow wracamy na wlasciwy tor ![]() [ Ostatnio edytowany przez: <i>Kiliana</i> 17-04-2010 10:42 ] nic dodać nic ująć.... Bo czasem udaje mi sie cos madrego napisac ![]() A tak powaznie, to tak jak napisala midian czasami zmiany trzeba zaczac od siebie i tez pomyslec, co ja robie zle? Prawda jest taka, ze kazdy kij ma dwa konce i prawda zawsze jest po srodku. Z reguly faceci sa strasznie zamknieci w sobie i byc moze meza tez cos gryzie, ale nie potrafi tego ubrac w slowa? Powtorze jeszcze raz: rozmawiac, rozmawiac i rozmawiac ![]() To jest podstawa udanego zwiazku ![]() Dziecko jest księgą, którą powinniśmy czytać i w której powinniśmy pisać.
~ Peter Rosegger
|
agnieszka32 | Post #9 Ocena: 0 2010-04-17 21:12:03 (15 lat temu) |
Z nami od: 13-04-2009 Skąd: Rochdale/Manchester |
Dla wszystkich co są bądz czują się samotni
![]()
Legenda o smoku uczy tego ...żeby nie brać się za byle barana
![]() |
slonecz | Post #10 Ocena: 0 2010-04-18 09:54:30 (15 lat temu) |
Z nami od: 12-11-2009 Skąd: sheffield |
Czesc
Przeczytalam co napisalisciewczoraj i to naprawde podnosi na duchu ![]() Jak moj sie diowiedzial ze do prawie 3 siedzialam nad ranem sama na kompie to przykro mu sie zrobilo i przepraszal,mowil ze zmeczony po pracy..milo ze przeprosil,ze sie zainterespowal co robilam. Wczoraj bylismy znajomych na grilu no i wieczor razem spedzilismy ![]() jedni z was walczyli o zwiazek i sa szczesliwi inni sie rozstali i tez sa szczesliwi.Ja wielze moj mnie kochana , wiem bo mi to mowi,wiem ze dla niego ja i dzieci to cale jego zycie..jajuz nie raz mowilam ze chce sie rozstac ze na klotniach tylkko dzieci traca ALE..sa tezmile chwile,wiem ze moge na niego liczyc(choc roznie to bywa)ALE.. wiecie czasami sie zastanawiam czy to wlasnie nie przypadkiem pies pogrzebany w naszym trybie zycia..a wiec jak juz wczesniej pisalam zero wyjsc zero czasu dla siebie,nie mamy nikogo tu aby nam pomogl no a kolezanki czy opiekunki odpadaja..dlatgo kiedys tam rowniez zalozylam watek o sprowadzeniu mamy, bo i mama by sie cieszyla i my bysmy byli szczesliwi ze jest choc ta jedna osoba na ktora tu liczyc mozemy a wtedy moze i taradoisc zycia by powrocila.. co do uczuc we mnie to one sa, pamietam jak sie poznalismy..taka milosc mojego zycia ![]() on wierzy ze ja jestem ta jedyna na cale zycie,a ja sie zastanawiam i zostawiam sytuacja tak jakjest,czekam na lepsze (we mnie) jutro.. |