
Za okolo 2 tygodnie konczy sie nam umowa wynajmu domu. Dwa dni temu zadzwonil landlord z pytaniem czy przedluzamy umowe i na ile. Powiedzialam, ze tak i na kolejne 6 miesiecy. Odpowiedzial,z e przygotuje nowa umowe i nam ja podrzuci.
Wczoraj zadzwonila jego zona z informacja, ze chca nam podniesc rent o 50 funtow (z 850 na 900). Zapytala, czy sie zgadzamy, bo jesli nie to ona zglosi dom do agencji, zeby poszukac nowych lokatorow. Dodala, ze domy tego typu na rynku sa nawet do 1050 funotw na miesiac, ale ze sa z nas zadowolenia to dlatego "tylko" chca 900. Powiedzialam, ze porozmawiam z mezem i oddzwonie.
I teraz moje pytania sa takie:
1. Ile wczesniej powinna mnie poinformowac o podwyzce za rent?
2. Jesli bym sie jednak zdecydowala, na zamiane domu, to czy do czasu znalezienia odpowiedniego domu powinnam jej placic 850 jak do tej pory czy 900? Jak to jest prawnie?
Dla mnie te 50 funotw wcale nie jest malo. Poza tym myslalam o przeprowadzce wczesniej, ale teraz jej tel spowodowal, ze bardziej realnie o tym mysle. Nie wiem tylko jak to wszystko ma sie do praw wynajmujacego.
Czekam na Wasze rady, bo dzisiaj musze jej dac odpowiedz

Dziecko jest księgą, którą powinniśmy czytać i w której powinniśmy pisać.
~ Peter Rosegger