Str 7 z 10 |
temat zamknięty | nowy temat | Regulamin |
witek28w |
Post #1 Ocena: 0 2010-04-06 02:53:57 (15 lat temu) |
 Posty: 280
Z nami od: 09-12-2006 Skąd: Lethbridge,AB |
Nie oszukujmy się,ale poważne firmy nie szukają pracowników przez Jobcentre,bo nie muszą tego robić.Jeśli firma poważnie traktuje swoich pracowników,to przebiera w podaniach a wiadomości o wakatach lotem błyskawicy roznoszą się "pocztą pantoflową".Jobcentre płaci za zatrudnianie i owszem,tylko chyba nie bardzo orientujesz się ile i na jakich zasadach,delikatnie ci je z grubsza przybliżę:
Jako pracodawca dostajesz od jobcentre 1500 funtów za każdego zatrudnionego,w dwóch transzach 500 w momencie zatrudnienia a resztę po 6 miesiącach,ale w przypadku gdy jednak kandydat nie dotrwa do tych 6 miesięcy(niezależnie czy zrezygnuje sam,czy Ty go zwolnisz),drugiej transzy nie dostaniesz i zwracasz te 500,które dostałaś wcześniej.
Chcesz mi powiedzieć,że szanująca się firma połasi się na niepewne 1500 funtów i zwiąże na min 6 miesięcy z kimś kompletnie obcym,bo jego CV dobrze wygląda,bo ma referencje od dwóch poprzednich pracodawców?Czy jednak weźmie kogoś kto sobie zadał choć odrobinę trudu,ale dotarł do firmy i poprosił o aplikację?
Ja zdecydowanie wybieram osobę numer dwa,bo ruszyła dupę z domu i dowiedziała się potem przyszła i poprosiła o pracę,a nie podano jej ją na tacy z jobcentre.Nie będę się wiązał z kimś ,kto kompletnie nie nadaje się do mojej firmy i płacił mu pensji na którą zapracuje albo i nie ,a już tym bardziej za pośrednictwem umowy z agencją rządową,która w zamian oferuje Ci 1500 funtów,bo to nawet nie pokrywa kosztów utworzenia tego miejsca pracy.
Odnośnie mojej pracy:
W firmie o której mówiłem zaczynałem w r. 2007,warunki rekrutacji nie zmieniły się od lat nastu i wyglądają w dniu dzisiejszym dokładnie tak samo jak prawie 3 lata temu,zwolniłem się w październiku 2009,przez 2,5 roku przewinęło się kierowców ok 500, mają ponad 100 etatów do obsadzenia(rotacja jest dość dużą,dla jednych za ciężko,inni się nie nadają jeszcze inni nie chcą, a niektórzy jak ja idą do innej firmy).
Do rozpoczęcia pracy jako kierowca w Uk nie potrzebne Ci brytyjski prawo jazdy,masz tylko obowiązek wymienić na brytyjskie w ciągu 12 miesięcy.
Ja tylko zrobię edit,jet przejrzyściej ![:-] :-]](modules/Forum/images/smiles/lol.gif ) ![:-] :-]](modules/Forum/images/smiles/lol.gif ) ![:-] :-]](modules/Forum/images/smiles/lol.gif )
On pracuje w office i ma niewiele ponad NMW ok,on w DHL za 8/h- nie chcę posądzać Cię tu o kłamstwo,ale znam trochę "rynek" kierowców i zasady na jakich się ich zatrudnia a już na pewno w dużych firmach logistycznych.Żadna firma logistyczna nie zatrudnia kierowców na etat w niepełnym wymiarze godzin(jest to nieopłacalne ![:-] :-]](modules/Forum/images/smiles/lol.gif ) )od kierowców na 2-3 dni są agencje(chyba, że w DHL mają inne zasady)ale nie o to tu chodzi.
Mają 18k rocznie,napisałaś "mistrzowskie" Cv,ale odnośnie WTC i CTC, nie powiedziałaś im nic?Oboje spełniają warunki na otrzymanie ich i jako rodzina dostaną,o HB też pewnie nie mają pojęcia,a child benefit na dzieci chociaż mają,bo jak by to wszystko mieli,a wierz mi,że mają bardzo dużą szansę na wszystko co tutaj wymieniłem,to posrała byś się z zazdrości,że można tyle otrzymać "za darmo",pracując w takim wymiarze godzin jak opisałaś i za takie stawki.
Widzisz UK to taki piękny kraj,w którym za to,że nie ma się tego, co by się chciało mieć i zarobić,można dostać to co brakuje od państwa,jeśli spełnia się kryteria,aby to dostać,a dostaje się czasami bardzo dużo i czasami sam się zastanawiam dlaczego ja wypruwam sobie żyły,żeby mieć to co mam,a inni mają to w dupie i mają niewiele gorzej ode mnie.A może by tak pierd......... tym wszystkim i zacząć brać benefity?
[ Ostatnio edytowany przez: witek28w 06-04-2010 03:21 ] I zszedł Bóg na ziemię i zobaczył pracę moją i był zadowolony , a usłyszawszy ile zarabiam usiadł i się rozpłakał.....Zabawne jak mało ważna jest twoja praca, gdy prosisz o podwyżkę, a jak niesamowicie niezbędna dla ludzkości gdy prosisz o urlop.
|
 
|

|
|
|
cocacola |
Post #2 Ocena: 0 2010-04-06 03:14:29 (15 lat temu) |
 Posty: 160
Konto zablokowane Z nami od: 30-03-2010 Skąd: bearsden |
1500f?Chyba zartujesz?Moja firma otrzymuje 8tysiecy funtow(8k, 8.000), za kazdego zatrudnionego pracownika w systemie pracy Full time, 3,5 tysiaca, za part-timowca, gdzie tutaj part time, to 4 godziny pracy w tygodniu...Od kiedy Jobcentre podaje na tacy?Zeby uzyskac informacje o pracodawcy...trzeba zadzwonic, przedstawic sie, podac dane osobowe, Nin, trzeba wypelnic aplikacje, wyslac, przygotowac sie na interview, czekac do konca przyjmowania ofert, lub napisac CV, udac sie na rozmowe kwalifikacyjna.Firma przyjmujaca z ulicy, nie jest godna zaufania.Jesli pracownik moze byc bylekim, to i firma jest bylejaka.Tak jest w moim odzczuciu.Mydlisz chlopu oczy, obiecujesz kokosy, bezproblemowe znalezienie zajecia, swietne zarobki, co uwazam, za blad, karygodny.On uwierzy, wyda oszczednosci zycia, przyjedzie, nastawiony optymistycznie, wierzac, ze jutro juz bedzie mial prace, dach nad glowa a za 3 lata odlozy na mieszkanie w Polsce.Mam nadzieje, ze wiesz, co robisz i pomozesz temu Panu, jak mu sie nie uda, jak nie znajdzie zatrudnienia, jak kazde drzwi zostane przed nim zamkniete, jak oszczednosci sie skoncza.Ja mu proponuje, niech skupi sie na najmniej platnej pracy, niech szuka miejsca, w ktorym zdobedzie doswiadczenie, ktore umozliwi mu jakis kurs, zdobycie uprawnien.Niech nie wierzy osobom, ktore nawet wobec opiekunek wlasnych dzieci, nie maja wysokich wymagan...;DDD To juz jest zart oczywiscie.
Przypomniala mi sie historia Pana, ktora zyla kilka lat temu cala Szkocja, dokladnie portal Szkocja net.Pan Mariusz, z okolic Aberdeen rekrutowal do pracy, uwaga w polskiej hurtownii, ktora mial otworzyc wraz z wspolnikami-powaznymi ludzmi, producentami zywnosci z Polski.Rekrutowal, ludzie sie zjezdzali....Okazalo sie, ze ludzie, z ktorymi mial robic interesy chcieli sie upewnic, z kim maja doczynienia.Przyjechali, sprawdzili i ...zrezygnowali z wspolpracy.Okazalo sie , ze Pan Mariusz okazal sie napalencem, osoba, ktora nie ma tak naprawde nic zorganizowanego, dopietego na ostatni guzik, nie ma nawet wkladu finansowego, by zaczac Big Issue sprzedawac pod Asda...;D Rzesze Polakow nazjezdzalo sie z Polski, wraz z rodzinami, po czym plakalo, wracalo na koszt Konsulatu.Mam wielka nadzieje, ze ten Pan nie padnie ofiara, takich napalencow, ludzi, ktorzy obiecuja , ze wszystko pojdzie gladko, latwo, bez stresu i za kilka lat bedzie mogl kupic swoje lokum w Polsce.
|
 
|

|
|
witek28w |
Post #3 Ocena: 0 2010-04-06 04:00:07 (15 lat temu) |
 Posty: 280
Z nami od: 09-12-2006 Skąd: Lethbridge,AB |
Nigdzie w moich postach nie napisałem o bezproblemowym i szybkim znalezieniu pracy(podałem namiar na firmę w której pracowałem z danymi na temat zarobków jakie firma oferuje.Często potrzebują kierowców,co nie znaczy,że pracę dostaje się nazajutrz od wypełnienia aplikacji,było to pierwsze ,co przyszło mi do głowy,jak coś to tu masz namiar na kolejną firmę : PCL 24/7 Hoddesdon, kierowcy class 1,też zatrudniają na bieżąco,czasem 2/na tydzień,czasem 5/tydzień a czasem wcale,zależnie od potrzeb,stawka 100/dzień) .To raz.
Nie obiecywałem,że odłoży w ciągu 3-4 lat na mieszkanie.(opisałem sytuację dwóch moich kolegów,którzy są tu od 2004,a mieszkania kupowali w zeszłym roku).To dwa.
Bardzo dobrze znasz finanse firmy w której pracujesz(notabene przez jobcentre),a pisałaś że zajmujesz się HR,dzial Humane Resources to trochę inna działka niż Accountancy and Finance ale ja się może nie znam.To trzy.
Aby otrzymać ofertę pracy przez jobcentre wystarczy wejść na ich stronę i zadzwonić pod podany numer,ewentualnie wysłać aplikację/cv na podany adres. Nie myl rejestracji na JSA/IS/IBA z poszukiwaniem pracy,przechodziłem procedurę miesiąc temu.To cztery.
Każdą pracę(oprócz pierwszej) znalazłem sam,z ulicy(czytaj;znajomi,sąsiedzi,pukanie do drzwi) i jakoś nie narzekam,nawet powiem więcej chwalę sobie bardziej niż poprzez agencję.To po piąte.
Staję tutaj okoniem do ludzi,którzy twierdzą iż coś jest niemożliwe,skoro jest to możliwe.Czarnowidztwo jak najbardziej wskazane,bo nie jest łatwo,ale nie do tego stopnia,żeby było aż tak trudno ,że prawie niemożliwe.Ofert pracy mimo wszystko jest sporo i zawsze jest szansa,że któraś wypali.Doświadczenie i wymagania firm są zawsze wysoko zawieszone,a życie to wszystko weryfikuje.Rozumiem,że skończyłaś tu dwie szkoły i tu w Uk zaczynałaś karierę pracownika(może się mylę),może dlatego taki pesymizm już z Ciebie bije,bo za bardzo już tą angielskością przesiąkłaś?Rozumiem jakieś tam osobiste niepowodzenia i problemy ze znalezieniem pracy,ale nie wszyscy tak mają.Zrozum,ten kto chce pracować to tą pracę znajdzie,choćby miał "gówno z kupki na kupkę przerzucać".
Jak pisałem wcześniej "do odważnych świat należy" I zszedł Bóg na ziemię i zobaczył pracę moją i był zadowolony , a usłyszawszy ile zarabiam usiadł i się rozpłakał.....Zabawne jak mało ważna jest twoja praca, gdy prosisz o podwyżkę, a jak niesamowicie niezbędna dla ludzkości gdy prosisz o urlop.
|
 
|

|
|
cocacola |
Post #4 Ocena: 0 2010-04-06 04:51:58 (15 lat temu) |
 Posty: 160
Konto zablokowane Z nami od: 30-03-2010 Skąd: bearsden |
Witek, przeciez oni juz maja Child Tax Credit, na HB, przy takich dochodach juz sie nie kwalifikuja...Te 18 tysiecy, to ich dochod netto, bez zasilku Child Benefit, bo z tego, co wiem te pieniazki wplacaja na konta zalozone dzieciom.Tak wygladaja realia.Mysle, ze ubarwiasz, podajesz namiary na prace, on jutro, za tydzien wsiadzie w samolot, pojdzie w miejsce, ktore ty mu wskazales...I co dalej?Jak go nie przyjma?On ma zamiar zahaczyc sie u rodziny, w konkretnej miejscowosci.Tam moze mu cos znajdziesz, napiszesz tak, zeby wygladalo to na gwarancje zatrudnienia, i wysokie zarobki?
Znam realia panujace w mojej firmie, bo dzial HR...znajduje sie kilka biurek dalej, plus kartonowo-rigipsowa sciana...ode mnie, pracowalam za ta sciana...
Nie tak sie mobilizuje ludzi chetnych do przyjazdu.W obecnym czasie, co stwierdzilo kilka osob, jesli nie ryzykujesz, to nie masz, ale nie oczekuj, ze w UK pieniadze leza na ulicy, dostep do swietnych stanowisk jest niemalze na wyciagniecie reki.
Kazda prace znalazles...Kazda prace, pominieta doswiadczeniem w tej samej, lub pobodnej dziedzinie, w ostatnich dwoch, 3 latach.Bardzo to budujace i odnosi sie do sytuacji tego Pana.
Dlaczego nie napiszesz mu czego moze oczekiwac swiezak, nowicjusz, poczatkujacy, bez znajomosci j.angielskiego, obycia na rynku pracy?Moze w koncu zaczniesz od tego?
Nie myle rejestracji, z samym poszukiwaniem PRACY.Wedlug ciebie telefon do Jobcentre, podanie swoich danych-gdzies ta aplikacja musi byc wyslana..., wypelnienie aplikacji, czy wyslanie Cv, to podanie na tacy...?A jak to wyglada w innych przypadkach?Jak w inny sposob szuka sie zajecia?Chodzac, od miejsca do miejsca, tzw anoying w firmie?Przyjalbys takiego "profesjonaliste"?Ja nie.Firma , jak zatrudnia, to puszcza w obieg,najpierw wsrod swoich pracownikow informacje(to sie czesto nazywa wgladem , w wewnetrzne etaty), lub poprostu oglasza nabor, czy to za pomoca Jobcentre, strony internetowej, prasy...itd.
Jeszcze jedno...Co czlowiek, ktory daje innemu namiary na prace robi w Jobcentre, namiary na swietna prace, bez wymaganego doswiadczenia, kwalifikacji, bezproblemowym zatrudnieniem?
Mam doswiadczenie, tylko w UK, widze, od srodka , jak to wyglada w tej chwili, jak mlodzi, po szkolach, studiach! tutejsi szukaja zatrudnienia, kursow, treningow(moja firma tez takowe organizuje, coraz zadziej, z prostych przyczyn...)
Nie zaproponowales temu panu szukania stalego zajecia, ktore zagwarantuje mi pensje, pozwalajaca na utrzymanie w UK.Nie wspomniales, by szukal zatrudnienia, ktore gwarantuje mu ubezpieczenie, legalny zarobek, mozliwosc wgladu, w wewnetrzne etaty, o ktorych pisalam wczesniej oraz szkolen, mozliwosci podjecia nauki.
Ja wyladowalam w Jobcentre, tylko dlatego, ze nie odpowiadaly mi godziny pracy, mialam kilkutygodniowego syna w domu.Nie bylam w stanie tego pogodzic.Znalazlam prace, w tej samej firmie, ale tylko dzieki rekrutacji w Jobcentre, pomocy ze strony kolezanek i dobrej woli pracodawcy, kredycie zaufania, przy braku wymaganych wowczas-juz nadrobilam:D kwalifikacji.
Kazdy ma inne wymagania, kazdy inaczej wyobraza sobie zarobek, dobry zarobek, dla jednych jest to 1000f miesiecznie, dla innych 30-40 rocznie.Jeden bedzie zadowolony, z tych 1000f, drugi juz nie, nawet nie spojrzy na taka prace(w obecnej sytuacji moj partner nie podjalby sie takiej pracy, ja jeszcze tak, ale tez nie w pelnym wymiarze godzin, jeszcze 4 lata temu cieszylabym sie, jak dziecko z tego tysiaca)
|
 
|

|
|
krakn |
Post #5 Ocena: 0 2010-04-06 06:24:03 (15 lat temu) |
 Posty: 40201
Z nami od: 25-06-2007 Skąd: Caterham |
ale facet z tego co pamietam zna angielski, reszta tutaj mieszkajacych przeciez wlada piekna angielszczyzna orrajt, sobie doszkoli
samo zycie, raz na wozie raz pod wozem,
nigdy nie mow nigdy, moze sie okazac ze trzeba bedzie sie cieszyc znowu z tysiaka a partner przestanie byc partnerem, czego nie zycze oczywicie.
to tylko przyklad zycie kolem sie toczy
ok milego dnia do pracy rodacy hehe Liczy się czas który żyjemy dla kogoś, reszta to czas śmieć.
|
 
|

  
|
|
|
cocacola |
Post #6 Ocena: 0 2010-04-06 06:49:55 (15 lat temu) |
 Posty: 160
Konto zablokowane Z nami od: 30-03-2010 Skąd: bearsden |
Krakn on napisal, ze zna jezyk angielski na poziomie dostatecznym?Co to znaczy i kto ten poziom sprawdzil?;D Wlasnie przez tutejszy slang, idiomy, akcent czesto ta znajomosc okazuje sie w praktyca zerowa.
Poczytaj sobie wypowiedzi tego Pana, on nie ma pojecia, nie zna realiow, jest pozytywnie nastawiony i nie dociara do niego, ze tutaj poprostu sie zyje, nie odklada, w dziesiatkach tysiecy-On chyba ma inne wyobrazenie na temat pracy i zycia w UK.
Pamietac tez trzeba, i to kieruje do zainteresowanego, ze kolega, kolezanka, rodzina nigdy nie powiedza prawdy-czesto poprostu ze wstydu, nie chcac burzyc przekonan, ze UK to kraina miodem i mlekiem plynaca, ze o kariere i swietne pieniadze tutaj nie jest trudno...;D
|
 
|

|
|
Richmond |
Post #7 Ocena: 0 2010-04-06 07:47:58 (15 lat temu) |
 Posty: 29582
Z nami od: 06-02-2007 Skąd: Surrey |
Cytat:
2010-04-06 00:19:40, cocacola napisał(a):
Przyjechalam tutaj z rodzicami, w 2004 roku, skonczylam szkole, jedna druga, znalazlam swietna prace...oszczedzalam i po 3 latach mialam tylko na oplacenie adwpkata, duty stamp...Depozyt za mieszkanie wylozyl moj chlopak, ktory otrzymal pieniadze od rodzicow.(On jest ode mnie 8 lat starszy, wiec mial wiecej czasu na oszczedzanie...)
To albo praca nie jest swietna (tak dobrze platna) albo slabo oszczedzalas, jesli przez 3 lata uzbieralas tylko na stamp duty. Chyba, ze to byla nieruchomosc za 500K i potrzebowalas 3% jej wartosci, ale to tez tylko 15K.
A jesli chlopakowi pieniadze dali rodzice, to nie wiem co ma do tego te 8 lat wiecej, ktore mial na oszczedzanie.
Koncerny miedzynarodowe to bardzo niepowazne firmy, bo wiele z nich nie korzysta z Job Centre tylko z agencji rekrutacyjnych. Carpe diem.
|
 
|

|
|
witek28w |
Post #8 Ocena: 0 2010-04-06 07:49:08 (15 lat temu) |
 Posty: 280
Z nami od: 09-12-2006 Skąd: Lethbridge,AB |
Cytat:
2010-04-06 04:51:58, cocacola napisał(a):
Witek, przeciez oni juz maja Child Tax Credit, na HB, przy takich dochodach juz sie nie kwalifikuja...Te 18 tysiecy, to ich dochod netto, bez zasilku Child Benefit, bo z tego, co wiem te pieniazki wplacaja na konta zalozone dzieciom.Tak wygladaja realia.Mysle, ze ubarwiasz, podajesz namiary na prace, on jutro, za tydzien wsiadzie w samolot, pojdzie w miejsce, ktore ty mu wskazales...I co dalej?Jak go nie przyjma?On ma zamiar zahaczyc sie u rodziny, w konkretnej miejscowosci.Tam moze mu cos znajdziesz, napiszesz tak, zeby wygladalo to na gwarancje zatrudnienia, i wysokie zarobki?
Znam realia panujace w mojej firmie, bo dzial HR...znajduje sie kilka biurek dalej, plus kartonowo-rigipsowa sciana...ode mnie, pracowalam za ta sciana...
Nie tak sie mobilizuje ludzi chetnych do przyjazdu.W obecnym czasie, co stwierdzilo kilka osob, jesli nie ryzykujesz, to nie masz, ale nie oczekuj, ze w UK pieniadze leza na ulicy, dostep do swietnych stanowisk jest niemalze na wyciagniecie reki.
Kazda prace znalazles...Kazda prace, pominieta doswiadczeniem w tej samej, lub pobodnej dziedzinie, w ostatnich dwoch, 3 latach.Bardzo to budujace i odnosi sie do sytuacji tego Pana.
Dlaczego nie napiszesz mu czego moze oczekiwac swiezak, nowicjusz, poczatkujacy, bez znajomosci j.angielskiego, obycia na rynku pracy?Moze w koncu zaczniesz od tego?
Nie myle rejestracji, z samym poszukiwaniem PRACY.Wedlug ciebie telefon do Jobcentre, podanie swoich danych-gdzies ta aplikacja musi byc wyslana..., wypelnienie aplikacji, czy wyslanie Cv, to podanie na tacy...?A jak to wyglada w innych przypadkach?Jak w inny sposob szuka sie zajecia?Chodzac, od miejsca do miejsca, tzw anoying w firmie?Przyjalbys takiego "profesjonaliste"?Ja nie.Firma , jak zatrudnia, to puszcza w obieg,najpierw wsrod swoich pracownikow informacje(to sie czesto nazywa wgladem , w wewnetrzne etaty), lub poprostu oglasza nabor, czy to za pomoca Jobcentre, strony internetowej, prasy...itd.
Jeszcze jedno...Co czlowiek, ktory daje innemu namiary na prace robi w Jobcentre, namiary na swietna prace, bez wymaganego doswiadczenia, kwalifikacji, bezproblemowym zatrudnieniem?
Mam doswiadczenie, tylko w UK, widze, od srodka , jak to wyglada w tej chwili, jak mlodzi, po szkolach, studiach! tutejsi szukaja zatrudnienia, kursow, treningow(moja firma tez takowe organizuje, coraz zadziej, z prostych przyczyn...)
Nie zaproponowales temu panu szukania stalego zajecia, ktore zagwarantuje mi pensje, pozwalajaca na utrzymanie w UK.Nie wspomniales, by szukal zatrudnienia, ktore gwarantuje mu ubezpieczenie, legalny zarobek, mozliwosc wgladu, w wewnetrzne etaty, o ktorych pisalam wczesniej oraz szkolen, mozliwosci podjecia nauki.
Ja wyladowalam w Jobcentre, tylko dlatego, ze nie odpowiadaly mi godziny pracy, mialam kilkutygodniowego syna w domu.Nie bylam w stanie tego pogodzic.Znalazlam prace, w tej samej firmie, ale tylko dzieki rekrutacji w Jobcentre, pomocy ze strony kolezanek i dobrej woli pracodawcy, kredycie zaufania, przy braku wymaganych wowczas-juz nadrobilam:D kwalifikacji.
Kazdy ma inne wymagania, kazdy inaczej wyobraza sobie zarobek, dobry zarobek, dla jednych jest to 1000f miesiecznie, dla innych 30-40 rocznie.Jeden bedzie zadowolony, z tych 1000f, drugi juz nie, nawet nie spojrzy na taka prace(w obecnej sytuacji moj partner nie podjalby sie takiej pracy, ja jeszcze tak, ale tez nie w pelnym wymiarze godzin, jeszcze 4 lata temu cieszylabym sie, jak dziecko z tego tysiaca)
Myślę kobieto,że teraz to już strasznie koloryzujesz,przy dochodach 18000 netto roczne dla rodziny 2+2 nie kwalifikują się na HB i CTB?To powiedz mi jak oni żyją?Ile wy płacicie za rent kolo Glasgow?Popatrzyłem na stronie rightmove-cena za 2 bed jest min 650,załóżmy,że mieszkają na 3 bed i płacą 700/miesiąc+tax ok 80 i chcesz mi powiedzieć,że nie kwalifikują się na HBi CTC,na stronie concilu masz kalkulator,dość ciekawe rzeczy mi wyszły przy takich założeniach.A nic nie mówisz na temat working tax credit,na to też się nie łapią?Nie pieprz kobieto,pracuję sam,zarabiam 30k rocznie i nawet ja łapię się na HB a mam tylko jedno dziecko,którym żona się zajmuje i nie ma dochodów(bo z ofertami dla niej kiepsko).
Namiary na pracę podałem,bo cóż mi zależy?Pies sołtysa mam być,sam nie zjem i drugiemu nie dam?Pomyśl kobieto,to są namiary na moją okolice,on jedzie w całkiem inne miejsce,nie wiem czy ma prawo jazdy na pojazdy ciężarowe czy nie,nic na ten temat nie pisał,podałem to ,być może skorzysta ktoś inny.Jaki jest sens wprowadzania w błąd?
Reali w Szkocji są całkiem inne niż w Anglii/Walii/Irlandii Płn.A już realia panujące w twojej firmie nie są realiami panującymi wszędzie.
Doświadczenie:
pierwsza praca-fabryka kabli dla przemysłu naftowego(roboty denne,platformy wiertnicze)produkcja kabli od gołej miedzi do produktu finalnego,zero doświadczenia,z zawodu jestem tokarz-frezer nigdy w zawodzie nie pracowałem.
Praca druga-Kierowca kat C,znaleziona z polecenia znajomego-nigdy nie pracowałem jako kierowca ciężarówki,jeździłem tyle co na kursie w Polsce
Praca trzecia- kierowca kat C+E,znaleziona w gazecie doświadczenie patrz powyżej.
Jak powiedziałem jak firma potrzebuje,to nie patrzy na doświadczenie,bierze co jest chętne do pracy.Namiary są na pracę stałą,dla ścisłości.13 tygodni okres próbny i potem stały kontrakt,standard jak wszędzie.
Co robię w jobcentre,mam tzw Holiday pomiędzy jedną pracą a drugą,zmieniam miejsce zamieszkania,na całkiem nowy rejon-powód-patrz wypowiedź na temat mojej żony,jestem w bardzo podobnej sytuacji jak kolega,który ten wątek założył,jedyna różnica jest taka,iż mam jakieś doświadczenie w UK i oszczędności,za to nie mam w nowym miejscu żadnych znajomych i rodziny.Praca,którą podałem to moje poprzednie zakłady pracy,z których zresztą sam odszedłem.
Skoro masz doświadczenie tylko z Uk,to tak jak napisałem przesiąkłaś już anglicyzmem-kariera,szkolenia,szkoła,kursy i godziny pracy mi nie odpowiadają,to w końcu kto ma się do kogo dostosować pracownik do pracodawcy czy odwrotnie .Zapamiętaj jedno Polak to takie zwierzę,które dostosowuje się do sytuacji,a nie sytuację dostosowuje do siebie.
Cztery lata temu cieszyłem się jak dziecko z 1100/miesiąc,teraz cieszyłem się z 2000-2200/na miesiąc,a jak zmienię rejon,to na dzień dobry będę cieszył się nawet jeśli zarobię 500-600/miesiąc,a to tylko dlatego,że mam dochód i czas na poszukiwania pracy,a nie siedzę z założonymi rękoma,oszczędności topnieją a mnie praca nie odpowiada.Jak nie odpowiada to ją zmień,jak nie ma takiej która ci odpowiada,jedź tam gdzie ona jest,cała filozofia, Tam mój dom gdzie mam pracę,którą lubię i mnie satysfakcjonuje.
A jednak udało Ci się znaleźć pracę bez wymaganych kwalifikacji i co dało się?Jak powiedziałem wymagania w czasie rekrutacji są tylko na papierze,nie ma rzeczy,której nie da się przeskoczyć i nie wyjeżdżaj mi tu ze znajomością angielskiego,bo podejrzewam,że chłopak na początek będzie szukał pracy każdej,a nie wygodnej "biurwy" z zasada mało pracy-dużo płacy.
Realia się aż tak dużo nie zmieniły,pracy jest mniej,zasady rekrutacji pozostały te same,a zarobek jest w gestii każdego z osobna,ty może za 1000 byś poszła,inny się nie będzie wahał i weźmie w ciemno ten 1000.Popatrz na swoją rodzinę- żyją za 18000/rocznie,ale żyją i weź rusz dupę i pomóż im troszkę w pozałatwianiu HB i WTC przede wszystkim,bo mogą je dostać zwłaszcza,że mają 2 dzieci.Niech to będzie dla tych dzieci,bo starzy jakoś dadzą radę. Tu masz link do kalkulatora HB i CTC i to jest chyba wasz council
http://www.quickcalc.co.uk/eastdunbarton/
Nareszcie ktoś z autorytetem w sprawach finansów mówi podobnym językiem,dzięki za poparcie Richmond,bo już nerwa tracę. ![:-] :-]](modules/Forum/images/smiles/lol.gif ) ![:-] :-]](modules/Forum/images/smiles/lol.gif ) ![:-] :-]](modules/Forum/images/smiles/lol.gif ) [ Ostatnio edytowany przez: witek28w 06-04-2010 07:51 ] I zszedł Bóg na ziemię i zobaczył pracę moją i był zadowolony , a usłyszawszy ile zarabiam usiadł i się rozpłakał.....Zabawne jak mało ważna jest twoja praca, gdy prosisz o podwyżkę, a jak niesamowicie niezbędna dla ludzkości gdy prosisz o urlop.
|
 
|

|
|
krakn |
Post #9 Ocena: 0 2010-04-06 12:34:01 (15 lat temu) |
 Posty: 40201
Z nami od: 25-06-2007 Skąd: Caterham |
roznie bywa, ja przyjechalem do uk, zaczynalem w knajpie za 175 tygodniowo,5 dniowek po 8godzin, gdy odchodzilem mialem 340, potem komus pomagalem prowadzic mala firme budowlama, oficjalnie jako malarz he, 500 funtow, potem jako admin w malej firmie, 800 na tydzien a ze zbrzydly mi kompy i nie cierpie siedziec w miejscu wiec odszedlem. i tak sobie zyje.
nigdy nie bylem w biurze pracy, sory raz jak szukalem pracownikow, dawno temu, zawsze jakos ktos mnie przygarnol hehe.
to samo bylo w innych krajach gdzie mieszkalem. Liczy się czas który żyjemy dla kogoś, reszta to czas śmieć.
|
 
|

  
|
|
witek28w |
Post #10 Ocena: 0 2010-04-06 15:20:02 (15 lat temu) |
 Posty: 280
Z nami od: 09-12-2006 Skąd: Lethbridge,AB |
Krakn zaczynałem podobnie,tyle że od fabryki,stawki zbliżone za 55/h,potem kierowca za 450-500,następnie to samo klasa wyżej za 700,teraz nie wiem jak wyląduje,nawet gdyby było to 200 wzwyż,nie pogardzę,zacząłem od agencji,reszta od znajomych i dwu-nóżka,jak będzie teraz nie wiem,podejrzewam na początek agencja,a potem gdzieś się zakręcę chyba,że obejdzie się,kilka ofert mam,brak mi jeszcze adresu,ale to w czwartek załatwiam.Da się wszystko przeskoczyć,tylko trzeba mieć chęci. ![:-] :-]](modules/Forum/images/smiles/lol.gif ) ![:-] :-]](modules/Forum/images/smiles/lol.gif ) ![:-] :-]](modules/Forum/images/smiles/lol.gif ) I zszedł Bóg na ziemię i zobaczył pracę moją i był zadowolony , a usłyszawszy ile zarabiam usiadł i się rozpłakał.....Zabawne jak mało ważna jest twoja praca, gdy prosisz o podwyżkę, a jak niesamowicie niezbędna dla ludzkości gdy prosisz o urlop.
|
 
|

|
|