Str 6 z 14 |
|
---|---|
Post #1 Ocena: 0 2009-06-14 10:31:43 (16 lat temu) |
|
![]() Anonim |
Usunięte
|
deryo25 | Post #2 Ocena: 0 2009-06-15 08:24:45 (16 lat temu) |
Z nami od: 13-06-2009 Skąd: Leeds |
hello
z tego co ja zrozumialem na rozmowie, to samochod dostajesz w pelni ubezpieczony,z taxem i servicem. co 18 miesiecy wymieniaja ci go na nowy, po za tym mozesz go uzywac rowniez do celow prywtnych- czyli starego auta mozna sie pozbyc... brzmi to bardzo slicznie ![]() czytalem gdzies na necie artykul, ze coraz wiecej Polakow przyjezdza tutaj do UK robic prawko, bo jest latwiej i taniej niz w Polsce!!Masakra jakas, ale na brak klientow raczej nie bedzie co narzekac. Po za tym w Polsce przykladow jest zarejestrowanych 6000 szkolek jazdy a dla porownania w Niemczech 600. Czyli w naszym kraju ilosc przedklada sie nad jakos, a co za tym idzie na poziom nauczania i suma sumarum na poziom jazdy kierowcow ![]() Ot i cala Polska. ps.procent ludzi zdajacych egzamin poztywnie w PL to 33%, a w UK 88% :D |
vitoss | Post #3 Ocena: 0 2009-06-16 12:06:17 (16 lat temu) |
Z nami od: 19-09-2008 Skąd: Scotland |
Hi Marszal ,
Mam zdany Part 2 test , trenuje z nieduza firma i ... nadal mam podobne dylematy . Part 3 test ... daleko do tego , po malutku , do przodu . 'Czy az tak potrzebuja instruktorow ? ' . Nie wiem , watpie . Z biznesowego punktu widzenia , to jak zdasz egzaminy i bedziesz z nimi pracowal to dla nich bardzo dobrze . Odpokac , gdy nie zdasz , a i tak zaplacisz za szkolenie , to tez dla nich dobrze . Cos zarobia na tobie . Ja wykorzystam 'swoich' do dokonczenia szkolenia , czyli min. 40h , aby moc wystapic o Trainee Lic. , a moze byc to z inna firma . Wlasnie zalezy to od ich propozycji , oferty . To jest po prostu business . Zachecam do studiowania DTT forum . ![]() |
Post #4 Ocena: 0 2009-06-18 11:49:14 (16 lat temu) |
|
![]() Anonim |
Usunięte
|
Post #5 Ocena: 0 2009-06-18 12:00:45 (16 lat temu) |
|
![]() Anonim |
Usunięte
|
|
|
Post #6 Ocena: 0 2009-06-18 14:38:44 (16 lat temu) |
|
![]() Anonim |
Usunięte
|
Post #7 Ocena: 0 2009-06-18 14:58:41 (16 lat temu) |
|
![]() Anonim |
Usunięte
|
greghorrr | Post #8 Ocena: 0 2009-06-18 21:51:52 (16 lat temu) |
Z nami od: 11-09-2007 Skąd: Burton-on-Trent |
coz... bezpieczenstwo Waszych dzieci zalezy od tego, jak szybko zareagujecie na niebezpieczna sytuacje na drodze. a biorac pod uwage to, ze nie zawsze kursant tworzy sytuacje niebezpieczne na drodze, a osoba, ktora was uczy ma dostep TYLKO do hamulca recznego (jestescie pewni, ze linka wytrzyma?), uwazam, ze (lagodnie rzecz ujmujac) to kompletny brak wyobrazni i odpowiedzialnosci brac dzieci na jazde samochodem bez dodatkowego zestawu pedalow...
pytanie do wlascicieli samochodow: czy jestescie posiadaczami "full UK licence"? wierze, ze prawko jako takie macie ponad 3 lata jeszcze jedno: czy zglosiliscie w firmie ubezpieczeniowej, ze uzywacie samochodu do uczenia jazdy? wiaze sie to z brakiem jakichkolwiek znizek na ubezpieczenie pamietajcie, ze radiowoz, ktory jest przed lub za wami moze to wszystko sprawdzic i maly przyklad kilka dni temu z drogi podporzadkowanej wyskoczyl mi na droge motocyklista z litera L przyczepiona do tablicy rejestracyjnej. wyhamowalem 10 cm przed nim. czy wasze zony zdaza zareagowac w podobnej sytuacji? bo hamulec reczny tu nie wystarczy... i jeszcze jedno: "nie mam z kim zostawic dzieci" czy naprawde wolicie ryzykowac zdrowie i zycie dzieci tylko dlatego ze nie chce sie znajomych poprosic o "przechowanie" ich przez godzine lub dwie na czas jazdy? co, jesli (odpukac) zdarzy sie wypadek? kogo bedziecie winic jesli dziecku cos sie stanie? naprawde, pomyslcie troche. skonczmy z "Polakiem madrym po szkodzie" [ Ostatnio edytowany przez: greghorrr 18-06-2009 21:56 ] |
Post #9 Ocena: 0 2009-06-18 22:52:19 (16 lat temu) |
|
![]() Anonim |
Usunięte
|
greghorrr | Post #10 Ocena: 0 2009-06-18 23:41:37 (16 lat temu) |
Z nami od: 11-09-2007 Skąd: Burton-on-Trent |
a skad wiesz, ze wiekszosc instruktorow to zlodzieje, skoro uczyles sie i zdawales sam?
ja znam ludzi, ktorych instruktorzy sami chcieli wyslac na egzamin, bo wedlug nich bylo wszystko ok, ale oni woleli jeszcze pare lekcji dokupic nie mow, ze wiekszosc, skoro nie znasz nawet mniejszosci, bo mozesz kogos obrazic... nie przecze, na pewno sa i tacy, ktorzy chca wyciagnac od ludzi wiecej kasy, ale ja czesciej slyszalem o przypadkach, ze kursant upieral sie ze chce isc na egzamin, chociaz nie byl jeszcze do niego gotowy, a potem wracal z podkulonym ogonem na jazdy dodatkowe. widze, ze mam duze szczescie, ze nie mieszkam w londynie... tutaj, jak nie mam co zrobic z dzieckiem przez kilka godzin, wystarczy zwykle jeden lub dwa telefony do ktoregokolwiek ze znajomych i slysze "nie ma sprawy", "nawet nie pytaj, tylko od razu go przywiez"... a moze po prostu polonia londynska podtrzymuje tradycje "Polak Polakowi wilkiem" i "Polak, jesli nie zaszkodzil, to juz pomogl"? |