Postaraj się też dowiedzieć czy przypadkiem ten sprzedawca nie jest traderem - dosyć często niby ktoś prywatnie sprzedaje ale tak naprawdę to robi to masowo.
Możesz umówić się na spotkanie z prawnikiem, chociaż na wstępną rozmowę ale pamiętaj, że prawnicy w UK potrafią być bardzo drodzy, tym bardziej w jakimś prowadzeniu spraw sądowych. Lepiej będzie pójście do CAB na początek.
Jeśli sprawa trafiła by do sądu to musiałbyś udowodnić, że ten ktoś sprzedał Ci celowo defektywne auto.... no a to może być niezwykle trudne. Gdybyś skasował samochód za 100tys, miał ubezpieczenie i w dodatku jeszcze narobił jakieś straty w innych samochodach przez tą wadę, no i finalnie wiedziałbyś, że ten ktoś ma kasę to może to miałoby sens pchać się do sądu.
Chodzi tutaj o to, że żadne biuro nie będzie Cię reprezentowało za free (ewentualnie poprzez CAB - ale oni pewnie tylko doradzą a nie że będą całą sprawę prowadzili) jeśli nie będą wiedzieli, że na pewno coś z tego wyciągną i nie jakieś śmieszne kilkaset funtów. Zaś jak ty byś musiał płacić to koszty mogą być nawet rzędu dziesiątek tysięcy funtów (np ile będzie kosztował niezależny ekspert który oceni wadę itp).
Sugeruję ewentualnie zrobienie facetowi jedynie
Money Claim Online. Założenie sprawy jest dosyć tanie, jeśli facet nie odpowie na wezwanie na Twoje zarzuty to sprawa automatycznie idzie na Twoją wygraną, więc może nawet nie dojść do faktycznej sprawy i kłócenia się. Jako powód bym jednak wyszedł z tematu misinformacji i tego, że nie chcesz tego samochodu bo zostało dla Ciebie sprzedane wadliwie. Staraj się odzyskać koszt samochodu + ewentualne faktyczne koszty (nie ma sensu naliczać jakiś "strat moralnych" bo wątpię, że nawet sąd by takie przyznał - dlatego że ciężko je wyliczyć). Jakbyś szedł tą drogą to wyślij wcześniej list do klienta (oficjalnie, z potwierdzeniem wysyłki/odebrania), żebyś miał podstawę do tego, że chciałeś się z facetem dogadać.
W sprawie braku ubezpieczenia to nie ma sensu pisać bo inni już napisali w tym (i innym) temacie.