Str 7 z 12 |
|
---|---|
Post #1 Ocena: 0 2010-07-23 02:44:07 (14 lat temu) |
|
Anonim |
Usunięte
|
Vivienne | Post #2 Ocena: 0 2010-07-23 07:56:06 (14 lat temu) |
Z nami od: 26-01-2010 Skąd: London |
Przed moim slubem odwiedzilismy kilka wedding fair i nieopacznie podalismy w jakis ankietach nasze adresy emailowe. I zaczelo sie...
przysylanie ofert od magika, fontann z szampana i czekolady po fajerwerki i lot balonem/helikopterem. Lekka reka mozna bylo na poczatku wydac okolo 10 000 tysiecy za caly ten cyrk. Koszt fotografa (angielskiego): okolo 1000 za 4-4 godzin pstykania aparatem, album weselny (bardzo atrakcyjny) to kolejne 800 - 1000 funtow. Wynajecie samochodu (jesli nie zdecydujemy sie na lot balonem/helikopterem) I najwazniejsze: koszt lokalu - mozna zbankrutowac. W ksiegarniach mozna kupic przewodniki po najbardziej atrakcyjnych(czytaj najdrozszych) miejscach na przyjecia slubne w Londynie (np. HMS Belfast, palace, zamki). I jeszcze suknia slubna... Ale wracajac do tematu prezenty slubne: z moich bylam i jestem zadowolona: goscie po prostu zapytali mnie co chcielibysmy dostac. Dostalismy kupony do John Lewis, komplet garnkow, komplet sztuccow z JL i niepoczekiwanie pieniadze. Najwazniejsze dla nas nie byly prezenty, tylko obecnosc mojej rodziny, ktora przyleciala z Polski (rodzice i rodzenstwo). Czy zauwazyliscie, ze Anglicy nie daja kwiatow pannie mlodej? |
anuna | Post #3 Ocena: 0 2010-07-23 09:48:30 (14 lat temu) |
Z nami od: 03-08-2007 Skąd: Cheltenham |
Tak zauwazylam. Oni daja kartki zamiast kwiatow. Jak sie pytalam w pracy przed pierwszym weselem, na jakim bylam, czy tu sie kupuje kwiaty, to powiedzieli, ze nie - tylko kartki.
Adas 12/5/12
|
Post #4 Ocena: 0 2010-07-23 10:23:43 (14 lat temu) |
|
Anonim |
Usunięte
|
marco_polo | Post #5 Ocena: 0 2010-07-23 13:07:32 (14 lat temu) |
Z nami od: 25-02-2010 |
Cytat: 2010-07-23 10:23:43, BarbieGirl napisał(a): Ja jutro jade do na slub lesbijek, musze przyznac ze na takim jeszcze nie bylam. o matko! napisz koniecznie o tym! :-W A wiecie co mnie jeszcze dziwi? To że niektórzy dobierają gości według zasobności portfela. Byłam kiedyś w takiej sytuacji więc wiem o czym mówię. Mamy taką "bogatą" rodzinka, ich syn żenił się i robili wesele w jakimś dworku, weselisko na 150 osób, zabawa 2 dni + poprawiny. Jest to baaardzo bliska rodzina! Nam się akurat żyło skromnie, ja na studiach, dziecko, mąż pracował na utrzymanie całej rodziny i czasem było rzeczywiście ciężko. Ale dawaliśmy sobie radę. Więc nie zostaliśmy zaproszeni bo oni stwierdzili że nie mamy pieniędzy na wesele. A zapraszali cała rodzinę, nawet tą dalszą z zagranicy. Później sami powiedzieli że przecież nie chcieli robić nam kłopotu, bo wiedza że mamy ciężką sytuację finansową. Ale byłam w szoku! Oni z góry założyli że nie damy im dużo więc nie ma sensu nas zapraszać! |
|
|
Post #6 Ocena: 0 2010-07-23 19:41:35 (14 lat temu) |
|
Anonim |
Usunięte
|
Post #7 Ocena: 0 2010-07-23 19:44:01 (14 lat temu) |
|
Anonim |
Usunięte
|
Emeryt56 | Post #8 Ocena: 0 2018-05-07 13:49:21 (6 lat temu) |
Z nami od: 15-01-2018 Skąd: Montreal (Bristol) |
Odgrzeję kotleta z przed 8 lat z tym że to ślub Polki z Walijczykiem w Polsce ale na co dzień mieszkają w UK.
W zaproszeniu jest sugestia że kopertki mile widziane. Co do mnie to wiem co zrobię ale mnie się inni dopytują o poradę i sugestie. jakie są wasze doświadczenia |
Post #9 Ocena: 0 2018-05-07 13:53:16 (6 lat temu) |
|
Konto usunięte |
jak nasz przyjaciel Anglik sie nie tak dawno zenil i spodziewal sie pierwzego dziecka to na kazda z tych okazji dostal od nas kase decyzja mojego faceta Szkota. tak sie chyba tu robi, Walia czy nie Walia.
Jeżeli zależy Ci na stworzeniu jedynej w swoim rodzaju atmosfery a także niezapomnianym doświadczeniu dla Ciebie a, także Twoich gości, zobacz stronę internetową l. muzyka na wese
|
Melanija | Post #10 Ocena: 0 2018-05-07 14:11:58 (6 lat temu) |
Konto usunięte |
ale ile?
Trzech nas w jednym ciele - Anioł, Diabeł i Ja.
|