Str 2 z 6 |
|
---|---|
Post #1 Ocena: 0 2010-01-12 19:32:08 (15 lat temu) |
|
![]() Anonim |
Usunięte
|
Adacymru | Post #2 Ocena: 0 2010-01-12 19:38:26 (15 lat temu) |
Konto usunięte |
Nie spotkalam sie, moze mialam wielkie szczescie, bo wczesniej w Polsce zawsze mielismy kotki, i nigdy nie znaczyly. Nie spotkalam sie tez z tym u nikogo ze znajomych, ale glowy bym sobie nie dala uciac.
Ada
|
Post #3 Ocena: 0 2010-01-12 19:39:22 (15 lat temu) |
|
![]() Anonim |
Usunięte
|
Post #4 Ocena: 0 2010-01-12 19:45:36 (15 lat temu) |
|
![]() Anonim |
Usunięte
|
Adacymru | Post #5 Ocena: 0 2010-01-12 19:46:25 (15 lat temu) |
Konto usunięte |
Zadne z kociakow nigdy nie zalatwialy sie w domu, od czasu jak mogly samodzielnie wychodzic zignorowaly kuwete, wiec po jakims czasie ja zlikwidowalam. Nawet jak byly po jakims zabiegu, to byla straszna meka, bo za nic nie potrafily zalatwic sie do piasku w domu. Jedynym przykrym elementem bylo spryskiwanie jednego kocorka, ja nawet myslalam, ze moze jego zabieg nie byl do konca ok, ale wet potwierdzil, ze to nie kwestia zabiegu, ale kocorki tak maja.
Ja potrafie do tej pory rozpoznac jak przejde gdzies obok "zaznaczonego" miejsca chociaz kociakow nie mam juz od prawie poltora roku, i nie mieszkam w tym samym domu co moj skarb pryskal. Ten zapach mam zakodowany w pamieci...niestety. [ Ostatnio edytowany przez: Adacymru 12-01-2010 19:46 ]
Ada
|
|
|
Post #6 Ocena: 0 2010-01-12 19:56:54 (15 lat temu) |
|
![]() Anonim |
Usunięte
|
Adacymru | Post #7 Ocena: 0 2010-01-12 20:15:35 (15 lat temu) |
Konto usunięte |
Straszenie nie pomaga, bo sie jeszcze bardziej stresuja, i jeszcze bardziej znacza teren. Moje na szczescie nigdy ze stolu nie zbieraly jedzenia, zawsze tylko ze swojej miski jadly, chociaz kotka byla taka pani, ze jak miala za duzy kawalek, to wyciagala z miski, i odrywala mniejszy, wrzucala do miski i dopiero w mniejszych jadla.
Zawsze byl rytual, najpierw najstarsza, ona ma juz teraz 15 lat, a pozniej dopiro mlodsze zabieraly sie do jedzenia, nawet jak bylo jedzenie podane w do misek w innej kolejnosci, to te mlode czekaly az seniorka zacznie jesc. Kazdy mial inny charakter, z jednego to smialismy sie, ze udowodnil, ze nie mozna kota zaglaskac na smierc, bo moglby caly dzien siedziec i byc glaskanym, niezaleznie przez kogo. Za to kotka byla bardzo wierna, nie byla zadziorna dla obcych, ale tez nie spoufalala sie z nikim poza domownikami. Wyjatkiem byly dzieci, im pozwalala sie glaskac i nigdy nie wystawila pazurow. Jak tylko nie padalo, to jak w zegarku rozkladala sie plackiem na filarze przy bramie okolo 3 po poludniu, bo musiala byc na stanowisku, jak dzieci wracaly z przedszkola, i oczywiscie wszystkie musialy ja poglaskac, jak wszystkie przeszly to wracala do domu. Jakbym miala miec w domu kociaka, to tylko ze wzgledu na te "wonnosci", wybralabym kotke, bo o zadrapania to sie strasznie nie martwilam, zreszta jest taki srodek do stosowania, ze kociaki nie czuja potrzeby drapania, przynajmniej nie tak czesto.
Ada
|
Post #8 Ocena: 0 2010-01-12 20:35:13 (15 lat temu) |
|
![]() Anonim |
Usunięte
|
pikpok69 | Post #9 Ocena: 0 2010-01-12 21:07:09 (15 lat temu) |
Z nami od: 07-01-2010 Skąd: Grimsby |
Ja za sterylizacje kocurka płaciłam ok. 20 funtów, może to jakaś 'promocja' była, nie wiem
![]() |
Post #10 Ocena: 0 2010-01-12 21:15:44 (15 lat temu) |
|
![]() Anonim |
Usunięte
|