2009-10-06 14:22:27, mcriss napisał(a):
2009-10-06 13:48:19, Betty80 napisał(a):
Nie chcę też zostac kurą domową, chcę rozwijać swoją karierę.
Mimo że nie rozumiem mam, które chcą zostać 3 - 4 lata w domu by opiekować się dzieckiem, to szanuję te wybory , być może maja inne priorytety. Chciałabym, żebyście tez szanowały wybory mam, które chca spełnić sie zawodowo i zapewnić rodzinie lepszą przyszłość.
pozdrawiam
Betty
Szanuje takie wybory, więcej: podziwiam kobiety które radzą sobie ze wszystkim (kariera, dom, dzieci, mąż i czas wolny)
ale czemu nie szanujesz wyboru innej mamy, która woli poświęcić czas swojemu dziecku? nazywając ją kurą domową okazujesz brak szacunku.
ja spędziłam prawie 4 lata w domu, teraz pracuję na półetatu żeby móc zapewnić moim dzieciom jak najlepsze warunki do rozwoju. Nie uważam siebie kurą domowa, wręcz przeciwnie!
Ale zamiast zabrać dzieci po pracy na pizze/Macdonald (bo nie mam sił na gotowanie) wolę pracować mniej i mieć czas żeby ugotować obiad a popołudniu zamiast nadrabiać sprzątanie/pranie/prasowanie - wolę spędzić razem z dzieciakami (bo te inne czynności wykonuję jak dzieciaki są w szkole). Ale zamiast tego żeby uczyć inne dzieci (jestem nauczycielką) sama uczę swoje. Wieczorem jak dzieci śpią wolę posiedzieć z mężem a nie gnać do kuchni - bo na jutro musi być obiad.
Mam może przestarzałe poglądy, ale te wszystkie feministyczne bzdury mam w głębokim poważaniu...
Nie zamieniłabym a ni jednej chwili spędzonej ze swoimi skarbami na żadne pieniądze świata.
Ale szanuje tych co mają inne poglądy. Gorzej jak chce się mieć wszystko i za wszelką cenę na raz: kariera i dziecko.
Bo moja kuzynka właśnie tego chce.
Niby szanujesz tych co mają inne poglądy, ale wyczuwam w Twoim poście potępienie kuzynki, która "chce mieć wszystko i za wszelką cenę". Jej życie, jej wybory życiowe. Nie musisz mieć poczucia wyższości nad tymi, które wierzą w "feministyczne bzdury".