My sobie tu hi hi, ha ha, a dla Szkotów to jest naprawdę poważny temat. I uszanujmy to

[ Ostatnio edytowany przez: SweetLiar 30-07-2018 04:06 ]

Ojej. Co sie dzieje. Znowu to samo.



Slodki Jey'Jey celowo nie doczytal..? Niemozliwe..
Albo glupota, albo ..wyrafinowanie!

I dlatego dobrze, ze o najwazniejszych sprawach kraju decyduja co najmniej posiadacze obywatelstwa a nie kazdy imigrant z racji posiadania pracy i znajomych. Nie tyle chodzi o trafnosc decyzji podejmowanych przy okazji wyborow czy referendow a o odpowiedzialnosci za decyzje. Nie bedzie mozna winic glupich imigrantow jak cos nie wyjdzie i zrzucania odpowiedzialnosci.

Tak jak obecnie Niemcy probuja wybielic sie w sprastwie drugiej wojny swiatowej jakoby rzadzili nimi jacys przybysze z kosmosu zwani nazistami. A wszystko odbylo sie na zupelnym legalu - to Niemcy wybrali pokojowego malarza z Austrii na swojego kanclerza i to Niemcy ponosza odpowiedzialnosc prawna za dzialania pana z wasikiem.

Dlatego jak brexit okaze sie katastrofa a Szkocja jakims cudem zostanie uznana za niepodlegly kraj i jakims cudem zostanie przyjeta do UE to odpowiedzialnosc za to poniosa glosujacy brytyjczycy. Tak dziala demokracja i jej nastepstwa.

A nie jakies pierdy o tym ilu ludzi glosowalo plus ci co nie glosowali i szanujmy demokracje jak sie podobaja wybory.

Jeśli w rzeczy samej dojdzie do twardego Brexitu "NO DEAL", to referendum niepodległościowe w Szkocji z wizją członkostwa w Unii najpewniej przejdzie.

Natomiast, gdyby ostatecznie się okazało, że Wielka Brytania przyjmie warunki unii celnej lub tworu podobnego (jak White Paper), to rezultat będzie podobny do roku 2014. Przeważy lęk przed opuszczeniem Zjednoczonego Królestwa, co ostatecznie zatrzyma na dekadę, dwie... dyskusję o niepodległości. SNP zaś poprzestanie na większych uprawnieniach dla lokalnego parlamentu i rządu.

Zatem o niepodległości Szkocji rozstrzygnie ostateczny wynik Brexitu.

Nie chcialbym Cie martwic ale robienie wokol niepodleglosci Szkocji jakiegos mitycznego punktu zwrotnego jest nie na miejscu.

Szkoci to tak troche jak Polacy na przestrzeni wiekow - wystarczy ze Anglicy podkupia i przekupia pewne elity polityczne (pomijajac juz fakt ekonomicznej zaleznosci) i bedzie dobrze.

To ze Szkoci nie maja wlasnego panstwa nie wynika z tego, ze sa malo bitni tylko dlatego ze na przestrzeni wiekow mieli elity podatne na kase i wplywy krola Anglii. Jak kurka nasze - albo Niemce albo Moskale.

Naiwni wierza w teorie ze to przez to, ze Polacy nie potrafia sie dogadac miedzy soba. Jak i inne mniejsze narodowosci z ta sama przypadloscia wiekszych sasiadow.

Jurek,
Zobaczymy....
Ta jesien bedzie punktem zwrotnym ale, powiedzmy - ze to tylko moje przeczucia i "wishful thinking".
Ja w rozmowach z Rodakami czesto przywoluje analogie Unii Polski i Litwy:
sprobujmy sobie wyobrazic, ze gdzies w rownoleglym wszechswiecie, wskutek nieco bardziej laskawych zrzadzen losu, Twor ten przetrwal do dzisiaj i nagle Litwini zaczynaja coraz bardziej zabiegac o wyjscie z Unii..... Sytuacja podobna - Litwa malutka,mocno pospinana rozmaitymi pepowinami z Korona, ale z potencjalem i przede wszystkim - wola do samostanowienia.
Sam sobie czasami zadaje pytanie - jak bym sie czul, jaki mialbym stosunek do tych litewskich dazen? Zwlaszcza w sytuacji, gdy media sa bardzo jednostronne, nawet te litewskie sa kontrolowane przez Warszawe itd.
Wedlug mnie Szkocja organizujaca swoja przyszlosc sama, to takze ogromna szansa dla Anglii, zwlaszcza jej polnocnych rejonow. Jesli kiedykolwiek mialby powstac ten obiecywany, mityczny wrecz "Northern Powerhouse", to - w mojej opinii, bedzie nim Szkocja wlasnie.Na jednej Wyspie wspolistniec beda dwa organizmy panstwowe z innymi aranzacjami gospodarczymi, politycznymi, kulturowymi - co z kolei otwiera dodatkowe mozliwoci takze dla Manchesteru czy Newcastle.
Ja moglbym o tym tak bez konca i nie chce przynudzac. Zakoncze banalnym - "pozyjemy, zobaczymy".... Ja jestem w dobrej mysli a jedno jest pewne - tutaj sezonu ogorkowego nie bedzie, 18ego sierpnia kolejny marsz, tym razem w Dundee. Sprawy nabieraja rozpedu a poglebiajacy sie breksitowy chaos, stale dolewa oliwy do i tak calkiem juz rozbuchanego ognia
Milego dnia wszystkim.

Watpie, zeby ktokolwiek "kupil" obietnice wiekszej autonomii.
To wszystko juz bylo, slynne "devolution max" lub tez slawetne zapewnienia Camerona, ze Szkocja powinna "lead the Union instead of leaving it".... Mnostwo tego bylo i wszystko, rzecz jasna, okazalo sie wierutnym klamstwem.
Przeciwnie wrecz - autonomia wydaje sie zagrozona po tym jak Westminster zdecydowal, ze regulowane przez UE prawa, obejmujace tematyke objeta przez "devolved powers" (czyli te, w ktorych Szkocja decyduje samodzielnie) - np. rolnictwo czy edukacja - nie zostana przekazane Edynburgowi, tylko "wroca" do Londynu. W powszechnym obiegu, tu w Szkocji, okreslane jest to mianem "power grab".
Inne rzeczy, ktorymi straszono w 2014 - naprawde bylo tego strasznie duzo..... np listy od zwiazkow zawodowych (np Unison) ktore jak wiadomo sa politycznym organem Labour party, ostrzegajace wszystkich czlonkow (wyslane do kazdego indywidualnie) przed nieuchronna perspektywa utraty zatrudnienia, opieki prawnej, wzrostow kosztow zycia itd, w razie zwyciestwa "Yes" w Referendum.
Pracownicy dokow w Glasgow otrzymali gwarancje od MOD, ze resort podpisze intratna umowe na budowe fregat nowej generacji dla Royal Navy, w tejze stoczni - teraz okazalo sie (po uprzednich "cieciach" w skali przedsiewziecia) ze caly program zostaje kompletnie zawieszony.....
Pisano i krzyczano z ekranow telewizora - ze ceny zywnosci poszybuja w gore, ze emerytury przepadna, ze UE nigdy nie przyjmie Szkocji wskutek niecheci Madrytu itd itd
To wszystko juz bylo...
Poparcie dla samostanowienia Szkocji, jest ogromne, i stale rosnie, wsrod mlodego pokolenia. Gdyby w referendum uczestniczyli wyborcy z przedzialu 16-50, wynik bylby przesadzony. Tak wiec, w jakims smutnym sensie, czas dziala na korzysc zwolennikow uzyskania pelnej niezaleznosci od Londynu.
Potem powklejam linki dokumentujace fakty, o ktorych wspomnialem.

Wczorajsze rozmowy Nicoli Sturgeon z Teresa May nie poszly najlepiej. Jest wielce prawdopodobne, ze w pazdzierniku (byc moze w dniu marszu w Edynburgu) wydarzy sie "cos" waznego....

"The First Minister said she is likely to make a statement on her plans for independence in October, but added that she could not yet say what its content would be."

https://stv.tv/news/politics/1426303-nicola-sturgeon-to-revisit-independence-in-october/

A tutaj krociotki filmik o Szkocji i jej potencjale:

[ Ostatnio edytowany przez: Zygmunt_Merytoryczny 09-08-2018 09:37 ]

Blisko, coraz blizej....



a takze:

The Scottish government says it plans to legislate to ensure EU nationals in Scotland retain their rights to vote post-Brexit.

It was also announced on Wednesday that the government will pay their registration fees if any such fees are going to be levied.



https://www.theparliamentmagazine.eu/articles/news/scotland-could-allow-eu-nationals-retain-voting-rights-post-brexit

[ Ostatnio edytowany przez: Zygmunt_Merytoryczny 07-09-2018 06:40 ]

Juz za dwa tygodnie Marsz "All Under One Banner" w Edynburgu.
Niektorzy przewiduja, ze moze wziac w nim udzial nawet 100 tysiecy osob (co byloby w Szkocji rekordem)
Kampania zaczyna sie rozkrecac i mysle, ze 6 pazdziernika bedzie dla niej punktem zwrotnym, po ktorym przyspieszy jeszcze bardziej

milego weekendu ze Szkocji!