Moim zdaniem analitycy wzięli tę liczbę z dupy. Przypomnę, że poważni analitycy twierdzili, że Husajn miał broń masowego rażenia i na tym oparto wojnę w 2003 roku.
Teraz sobie zerknij na dane gospodarcze:
https://en.wikipedia.org/wiki/Economy_of_Scotland
W Szkocji jest 2,61 miliona osób pracujących. Jeśli do tego dodamy 500000, będzie to w sumie wzrost o 19,15% przy bezrobociu 4,7%.
To tak, jakby "analitycy" twierdzli, że do Polski może przyjechać 3,43 mln osób za pracą. Co o tym myślisz?

Są o tym różne wersje i nic nie zostało obalone.

Jest na złej drodze. Przyjrzyj się piramidzie wiekowej:
https://en.wikipedia.org/wiki/Demography_of_Scotland#Age

A kto powiedział, że Turcja wejdzie do UE? Nie słyszałaś ostatnich głupich komentarzy Erdogana? Po takim czymś Turcja nie ma szans na przyjęcie do UE.


Rolnictwo stanowi 1% szkockiej gospodarki. Jeśli chce się o czymś dyskutować, najpierw trzeba mieć pojęcie.

Szkocja nie jest krajem biednym, jest tylko krajem żyjącym ZNACZNIE ponad stan i na dobrej drodze do bankructwa. To ostatnie gdyby się odłączyli. Arabia Saudyjska też nie jest krajem biednym, ale od kilku lat żyje ze swoich oszczędności i jest mocno na minusie. Socjal mają jeden z najwyższych na świecie, zainwestowali dziesiątki miliardów dolarów na dżihad w Syrii, oraz również sporo na interwencję w Jemenie. Przy obecnych wydatkach za kilka lat będą bankrutami.

Po co Rosja zaanektowała Krym, przecież do niego tylko znacznie dopłaca? Podobnie jest z Czeczenią. RFN wchłonęła NRD i kosztowało to ponad 1,5 tryliona marek. Po co? Bo nieraz tak trzeba.

Proszę tylko nie porównywać Szkocji do Grecji, bo to nie ma sensu. Grecja ma walutę euro, która ma wpływ na gospodarki głównych krajów UE. Nie można porównać sytuacji między próbą odzyskania swoich już pożyczonych pieniędzy poprzez pożyczenie następnych do sytuacji, gdzie jest się z kimś na zero i bankrut z po zbóju deficytem próbuje coś ugrać.
Przede wszystkim należy zapomnieć o opcji pozostania w UE przy Brexicie. Szkocja wychodzi razem z resztą, a potem musi negocjować wstąpienie, zakładając, że dojdzie do kolejnego referendum i wybiorą niepodległość. Życzę powodzenia przy 9,5% deficycie i obecnym zadłużeniu publicznym.

[ Ostatnio edytowany przez: ChrisCov 22-03-2017 08:09 ]

Tan jak zwykle powiedział co wiedział, czyli nic. Abstrahując od "kolegi z redakcji", którego nie mam (dowiedzialem się tu gdzie "pracowałem" i nawet gdzie mieszkam - to bardzo interesujące, w sumie chciałbym - i nie będę z tym dyskutował, to kopanie się z koniem).
Ale to, co ty uważasz za lepiej, nie jest prawdą obiektywną i to oni wybiorą. Widać większości z nich podoba się "wąchanie bruksleskiego buta". Zaś, że "my tu sobie możemy pomędrkować" - no na tym właśnie polega cała ta zabawa w forum.

Co do Krymu - moim zdaniem nieadekwatne porównanie. Rosja weżmie wszystko.
UK wyszło samo z niektórych kolonii - nie było sensu tam siedzieć.

Szkocja będzie musiała używać euro, twierdzi polityk z UE:
https://www.thesun.co.uk/news/2835045/independent-scotland-would-have-to-ditch-pound-and-use-the-euro-says-eu-chief/
Rząd brytyjski i BoE wykluczają używanie przez Szkocję funta brytyjskiego:
http://www.express.co.uk/news/politics/508800/Bank-of-England-Yes-Campaign-Pound-Coin-EU-Scottish-Independence

http://www.bbc.co.uk/news/uk-scotland-scotland-politics-26166794

Tymczasem Nicky myśli, że sobie może:
http://news.sky.com/story/sturgeon-scotland-will-keep-the-pound-and-apply-for-full-eu-membership-10807681
Chyba wszystko na temat - Anglia nie da im funta, a UE ich zmusi do euro. Proponuję przeczytać kryteria przyjęcia euro jeśli chodzi o deficyt budżetowy i dług publiczny. Pierwszy artykuł opisuje wypowiedź polityka z UE - wyjście z UE, brak możliwości zachowania praw wynegocjowanych przez całe the UK i przeniesienie Szkocji na koniec kolejki razem z Serbią..

[ Ostatnio edytowany przez: ChrisCov 22-03-2017 09:27 ]

Jak rzekłby Pan Longin Podbipięta "słuchać hadko". Będzie w obiegu funt szkocki - już zresztą emitowany przez trzy banki - z kursem uzależnionym przez Europejski Bank Centralny czy MFW, a nie Bank Anglii. "Popierdywanie" o zmuszeniu do przyjęciu euro to spekulacje. Dania, Szwecja choćby nie mają euro, pomijam kraje, które nie spełniły standardów wejścia do eurozone.

Poza tym - nawet jeśli - to funt szybko leci już w dół, a więc za rok może się okazać, że siła nabywcza euro jest wyższa od funta szterlinga Panie Anglik. Plus wskaźnik inflacji zaczyna szybciutko iść w górę we "wspaniałym" Albionie.

Aha, demografia. Przyjmij Pan do wiadomości, że przy przyjaznej imigrantom Szkocji, przeniesie się na północ spora grupa Polaków w poszukiwaniu pracy, ale też z własnymi biznesami, którzy szukają stabilizacji. Tej nie zapewni im Anglia wraz z Walią. Zmienią się proporcje demograficzne czy nie? Hm?

A jeszcze ciekawie może być w Irlandii Północnej, gdzie również większość councili głosowała za pozostaniem w Unii. Nie wiem, jak katlicka część mieszkańców Irandii Północnej odniesie się do tego, że od Irlandii oddzieli już mniej "umowna" granica. Duch IRA wcale nie jest słaby w Belfaście, co pokazał wczorajszy pogrzeb McGuinessa. Zatem, aby Brexitem Anglia nie strzeliła sobie w kolano (albo w oba). Bo scenariusz zmarginalizowanej Anglii z Walią (bez Szkocji), poza Unią i EEA, wraz z odradzającą się IRA też jest prawdopodobny.

Pozdro.

[ Ostatnio edytowany przez: Kanonier30 22-03-2017 14:24 ]

I dlatego desperacko potrzebuja imigrantow. Liczby nie byly wziete z dupy, tylko z faktu starzenia sie spoleczenstwa. Z Turcja to byl zart (!), na reszte wydaje mi sie, ze odpowiedzieli inni.
Brexit zmienil prawie wszystko, to czego nie zmienil to przyjazne nastawienie Szkotow do imigrantow, a zwlaszcza Polakow.
Jeszcze wiec raz powtorze: jesli ktos chcialby w spokoju popracowac, postudiowac albo zalozyc biznes to w tej chwili (nie wiem czy za dwa lata), Szkocja wydaje sie dobrym do tego miejscem.

Jak ten kolega co tyle tam napisal i nawklejal wyobraza sobie bankructwo Szkocji natychmiast po ogloszeniu niepodleglosci? Budzet konstruuje sie na kazdy rok osobno wiec skad pewnosc ze niezalezny Szkocki parliament uchwali budzet z 9% deficytem? A ten kolega wie po ile sa wyceniane szkockie bonds? Nie bo takich nie ma. Skad tez przekonanie ze po ogloszeniu niepodleglosci UK postawi mur i zacznie zaopatrywac sie "gdzie indziej"? Ludzie nie dajcie sie zwariowac. To propaganda obliczona na strach. Niepodleglosc nie ma ceny. Slowacja, Czech, wszystkie panstwa bloku wschodniegwschodniego a w szczegolnosci byle republiki rad staly sie niepodlegle i nie zbankrutowaly, ludzie tam zyja i pracuja a do poziomu Szkocji to im daleko.

Bardzo fajnie, tylko celem musi być euro.

Czy ja rozmawiam z inteligentną osobą? Zdanie wypowiedziane przez główną przedstawicielkę UE w Wielkiej Brytanii uważasz za spekulacje?
Może poczytaj o tej pani kim jest i jakie ma kwalifikacje:
https://en.wikipedia.org/wiki/Jacqueline_Minor
Definicja spekulacji jest taka:
http://sjp.pl/spekulacja Popierdywanie zostawię bez komentarza. Określanie wypowiedzi po zbóju wykształconej i kompetentnej przedstawicielki EU jako popierdywanie, bardzo źle o Tobie świadczy. Tak możesz powiedzieć do jakiegoś chava przy piwie.

Funt jest stabilny, a po ostatnim oświadczeniu BoE poszedł w górę. Z resztą sprawdź poziom indexu FTSE100 z 23 czerwca 2016 i teraz, a następnie porównaj go z głównym europejskim czyli DAX.

Przyjmij do wiadomości, że kraj o słabej sieci dróg (w porównaniu do Anglii) i znacznie zimniejszy, nie jest wymarzonym celem większości imigrantów. Miałem kolegę, który tam pracował i podstawowym problemem była bardzo duża odległość do pracy. Jeździsz dziennie 50 mil, tracisz pracę i musisz jechać 50 mil w drugą stronę. Nie każdy Polak w tym kraju ma samochód. Większość prawdopodobnie nie.
I kolejna sprawa, o której zapominasz jest taka, że wg oficjalnych szkockich statystyk, mimo, że jesteśmy najbardziej pracowici, mamy również proporcjonalnie najmmniej studentów w Szkocji:
http://www.gov.scot/Publications/2015/03/8716/2#chart1.9
Wykonujemy też najbardziej dupowate prace, które są bardzo nisko płatne i nie przynoszą dochodu z podatków:
http://www.gov.scot/Publications/2015/03/8716/2#chart1.2
Co powiesz na to, że w tych 2 ostatnich kategoriach przebijają nasz travellers i cały Trzeci Świat? Chciałbym, żeby tak nie było, bo w końcu jestem Polakiem, ale takie są brutalne statystyki.
Muszę Ci uświadomić, że dana osoba musi zarabiać co najmniej 12 funtów na godzinę, by mieć jakiś pozytywny wpływ na gospodarkę. Jak mi uświadomił po zbóju wykształcony Anglik (nie tam jakiś fantasta od spekulacji, ale człowiek po Oxfordzie), osoby zarabiające minimalną krajową lub 1-2 funty na godzinę więcej, są tylko ciężarem.
Osoba zarabiająca 7,5 funta na godzinę, płaci rocznie 1500 funtów podatku https://listentotaxman.com/7.5?time=1950 i nijak ma się to utworzenia dla niej miejsca w szpitalu, opłacenia służby zdrowia, dotowania transportu publicznego i utrzymania szkoły dla dziecka. Takie osoby tylko są ciężarem w postaci tax creditów.
Żeby coś wnosić do gospodarki, trzeba zarabiać co najmniej 23000 funtów rocznie. Nie chcę być brutalny i nie przegiąć, ale 70% Polaków mieszkających w Wielkiej Brytanii tyle nie zarabia.
Nie jestem antypolonistą, któremu obywatelstwo brytyjskie uderzyło do dupy. Jestem po prostu realistą. Do Szkotów też nic nie mam, żeby było jasne.


O ile wiem, the rUK również zajmuje się sponsoringiem Irlandii Północnej.
EDIT

Wysłałaś swoją wiadomość, podczas gdy ja pisałem swoją. Z mojego linku jasno wynika, że Polacy to nie ci, którzy studiują w Szkocji. Darmowe studia i to spora siara, że przebijają nas travellers. O całym Trzecim Świecie nie wspomnę.

[ Ostatnio edytowany przez: ChrisCov 22-03-2017 18:33 ]

To dobrze o Panu świadczy, że obywatelstwo brytyjskie "nie uderzyło do głowy". Jeśli słowo "popierdywanie" tak bardzo ubodło, to proszę o wybaczenie. Nie wchodzę w link - wierzę na słowo - że zdania na temat euro wypowiedziała wysoko postawiona osoba w Unii. Z tym, że o kształcie Unii, nie decyduje nawet Pan Junckier czy Komisja, a Rada Europejska - a więc przywódcy wszytskich 27 krajów. Oczywiście najważniejsi gracze to Niemcy i Francja. Jednak, jeśli Dania wywalczyła sobie traktatowo prawo do nieprzynależenia do strefy euro, skąd od razu wiadomo, że euro w Szkocji będzie. Zresztą...naprawdę, proszę. Euro jest w sąsiedniej Irlandii, w niemal całej Europie Zachodniej za wyjątkiem Szwajcarii - nie bardzo rozumiem logikę, że euro to samo zło. Chętnie będę zarabiał w euro, a problemem nie jest waluta, a ewentualne zajęcie.

W Niemczech nie wygląda, aby sytuacja polityczna miała się zmienić. Jak napiszę już po raz kolejny o kształcie Europy zadecydują wybory prezydenckie we Francji. W interesie wszystkich (zaznaczam, że jestem przeciwnikiem powolnej kolonizacji Europy przez wyznawców Islamu i mieszkańców Afryki i Bliskiego Wschodu) jest, aby do władzy nie dorwała się Pani LePen, bo to spowoduje jedynie chaos w samej Francji i przełoży się na Unię.

Pisałem wcześniej - byłem w Szkocji, znam mniej więcej uwarunkowania geopolityczne. Oczywiście, że kraj ten nie będzie w stanie przyjąć rzeszy Polaków z Anglii. To fizycznie niemożliwe, ale rozwój w przyszłości może wpłynąć na fakt, że w Szkocji odległości przestaną być problemem. Zależy to przecież od ewentualnych inwestycji i idących w ślad za nimi miejsc pracy.

Jeśli chodzi o Irlandię Północną, to radziłaby sobie również jako część Republiki Irlandii. Akurat argument pompowania pieniędzy w Irlandię Północną nie będzie istotny, jeśli IRA miałaby się odrodzić, co wcale nie jest nieprawdopodbne.

Zauważam też, że spora część angielskiego rolnictwa ciągnie unijne dotacje i w tym sektorze Anglia nigdy nie będzie wydajna na tyle, aby nie "siedzieć" na imporcie. Jeśli wyjdą z EEA - mam nadzieję, że tak - to stawiam konia z rzędem (po zakupie), że funt spadnie poniżej euro. Funt JESZCZE jest stabilny, ale pierwsze sygnały o wzroście inflacji, a zatem malejącej sile nabywczej funta już są, a jeszcze nie rozpoczął się Brexit http://tradebeat.pl/uk-inflacja-cpi-2-3-r-r/

Pan Trump, który wydaje się głównym sojusznikiem Londynu w tej chwili, też wiecznie prezydentem nie będzie. Zwłaszcza, gdy część wyborców zorientuje się, że została "nabita w butelkę" obietnicami bez pokrycia, to nie zaliczy drugiej tury swoich rządów w Białym Domu. Populizm i kłamstewka na potrzeby publiki są chwytliwe, ale jak każde kłamstwo mają krótke nogi. Pozdrawiam.

[ Ostatnio edytowany przez: Kanonier30 22-03-2017 20:25 ]

A ktore z obietnic Trump jeszcze nie zrealizowal i dlaczego?