Str 5 z 8 |
|
---|---|
Satya1 | Post #1 Ocena: 0 2011-01-10 21:09:12 (14 lat temu) |
Z nami od: 15-08-2010 Skąd: Edinburgh |
Wiesz co, ja nie wiem, ale ja jestem zdania że musze zaufać mojemu pru. Słuchaj, jak ja bym miała latać za moim wilkiem i pytac każdego czy mój pies może laskawie do niego podejść to bym sie wykończyła.. Kanu z jednym psem ma spięcie, z innym sie bawi, trzeciego wogóle ominie tylko wąchając. Sory, ale jestem zdania że jak ktoś niechce żeby jego pies miał kontakt z innym to niech go na ogródku trzyma. Nad morzem gdzie chodze z Kanu nie trzeba mieć psa na smyczy i nie jestem w stanie go kontrolowac. Sory, ale jestem takiego zdania, że nie bede mojego psa kontrolowac i za nim latać bo mozna nerwicy dostać. Psy sobie nic napewno nie zrobią bo nie musza walczyć o zdobycz czy samice a małe szturchanki jest to dla mnie normalne. One po paru minutach przestają i jest ok, wiem bo to przechodziłam. Dla mnie to że pies warknie to ma prawo, takie są zwierzece emocje, to nie roboty. Takie moje zdanie.
|
Satya1 | Post #2 Ocena: 0 2011-01-10 21:14:54 (14 lat temu) |
Z nami od: 15-08-2010 Skąd: Edinburgh |
One maja swój język i powinny same sie dogadywać. Dzieci i szcezniaki to dla Kanu świętość, jest delikatny na maxa, ale czasem poszarpie sie z samcem jakimś doroslym co tylko wygląda grośnie bo one sie nawet nie gryzą!! To jest nienormalne rzeby sie miedzy psy rzucać.. to są ich sprawy których nie zrozumiemy, to nie jest świat ludzi że pies bedzie myślał "ojej, jestem nie uprzejmy!"
Jak mojego psa jakiś silniejszy poszarpie nieco to WTEDY on naprawde cos zrozumie, a nie jak go bede powstrzymywać albo chronić pod kloszem i bronić. [ Ostatnio edytowany przez: Satya1 10-01-2011 21:17 ] |
karjo1 | Post #3 Ocena: 0 2011-01-10 21:25:47 (14 lat temu) |
Z nami od: 01-06-2008 |
Niezupelnie tak. Zrozumiesz dopiero, gdy bedziesz leciala z psem na cito do lecznicy na szycie, gdy przyjdzie Ci placic odszkodowanie za czyjegos psa.
Zrozumiesz, jak bedziesz miala psa, ktory panicznie sie boi innych psow, albo na oslep atakuje. Zrozumiesz, jak trafisz na takie samo podejscie opiekuna psa, ktory nie poszarpie sie, tylko bedzie walczyl by zabic. Zrozumiesz, jak trafisz na wlascicieli psa, ktorzy w obronie swojego skopia Twojego. i zgadzam sie, pies nie jest czlowiekiem, ale od tego jest opiekun, by przewidywac i nie dopuszczac do pewnych sytuacji, nie pozwalac na zauczenie sie agresji u psa. Ot, zwylky rozsadek i dobre wychowanie czlowieka, nie psa. Skoro takie sytuacje sa na porzadku dziennym, proponuje jednak ulozenie najpierw Kanu, potem dopiero porywanie sie na drugiego psa, wlasnie ze wzgledu na odpowiedzialnosc Twoja i zachowanie stadne, wlasciwe psom. Poczytaj wczesniej podany link, nawet od ostatnich stron, moze to lepiej wyjasni ci istote problemu. |
Satya1 | Post #4 Ocena: 0 2011-01-10 21:31:34 (14 lat temu) |
Z nami od: 15-08-2010 Skąd: Edinburgh |
Ja mówie tutaj o zdrowym psie bez urazów, o tym jednym przypadku. Nigdy nie było nawe MAŁEGO zadraśniećia po takim spięciu. Nic, poprostu sie nie polubiły albo ustalały pozycje. W czym wiec rzecz??On omija psy chore itp. Nigdy nic nie zrobi takiemu ani dziecku.
Zgodze sie że można psu powiedzieć że źle robi, no ale chyba nie twierdzisz że sie między psy trzeba rzucać?? [ Ostatnio edytowany przez: Satya1 10-01-2011 21:41 ] |
karjo1 | Post #5 Ocena: 0 2011-01-11 16:06:00 (14 lat temu) |
Z nami od: 01-06-2008 |
Nie ukrywam, ze ogromnie na ambicje mi wjezdzali roznej masci szkoleniowcy i ludzie spotykani na codzien, utrzymujacy, ze 'pierwotniaka nie da sie wychowac'
![]() I niesamowicie smakuje satysfakcja, jak nie mam problemu z wynajeciem hotelu czy wyjazdem gdziekolwiek, bo wilku dostaje referencje od okolicznych psiarzy czy z miejsc, gdzie juz bylismy. A okolice mam wreszcie taka, ze na ogol wszyscy cenia sobie spokoj i dobre relacje, psy sa tak ulozone, ze albo odwolywane i zapinane na smycz na widok innego (do zabawy dochodzi po ustaleniu z opiekunami) badz mijaja sie bez zwracania na siebie uwagi - a to juz wysoka klasa ![]() Nigdy nie masz pewnosci, do jakiego psa podbiega Twoj, nie masz pewnosci jak sie potoczy sytuacja. Nie twierdze, ze nalezy sie rzucac miedzy psy, preferuje niedopuszczanie do takich sytuacji, izolowanie, nim zrobi sie niemilo. Zwykla sympatia i empatia do zwierzakow, moich i niemoich, by zadnemu nic sie nie stalo, szczegolnie przez moje zaniedbanie. Warte przemyslenia i poczytania http://pies.onet.pl/46498,13,17,7_grzechow_glownych_wlascicieli_psow,1,artykul.html http://pies.onet.pl/39696,13,17,bo_chodnik_byl_za_waski,artykul.html |
|
|
Post #6 Ocena: 0 2011-01-11 21:35:27 (14 lat temu) |
|
![]() Anonim |
Usunięte
|
Post #7 Ocena: 0 2011-01-11 22:35:33 (14 lat temu) |
|
![]() Anonim |
Usunięte
|
karjo1 | Post #8 Ocena: 0 2011-01-11 22:56:42 (14 lat temu) |
Z nami od: 01-06-2008 |
Psy sa bardzo przewidywalne, kwestia umiejetnosci czytania ich zachowania, a wiele detali po prostu umyka ludzkiemu oku. Moze to byc usztywnienie sie psa, oblizywanie, odwracanie glowy, ustawienie na wprost innego, cos na co na ogol czlowiek nie zwraca uwagi. Natomiast daje to czytelna informacje drugiemu psu, czy bedzie milo czy bedzie zadyma
![]() Zasadniczo wiele doroslych psow nie ma ochoty i obowiazku bawic sie z innymi, szczegolnie tej samej plci, wsocjalizacje na ogol maja dawno za soba. To w gestii opiekunow lezy wysilek skupienie psa na sobie, zapewnienia psu zajecia. Tylko to wymaga sporego wysilku, bo inne psy beda zawsze ciekawsze od biernego opiekuna, stojacego i majacego niewiele w psim pojeciu do zaoferowania. Jeszcze wiekszym problemem jest przezwyciezenie checi pogoni/polowania,ktore sa jednymi najbardziej samonagradzajacych sie zachowan... Z mojej strony zauczam psy, by widzac inne zwierze przyszly do mnie, 'meldujac sie' po nagrode, potem dopiero podchodzimy i pytamy, czy komus nie przeszkadzamy, czy nie bedzie klopotu z kontaktem psow. Jesli ktorys jest 'powolny' w powrocie, to wykorzystuje polecenie zatrzymania i po prostu zapinam psa. Co do boksia, poobserwuj czy aby te ataki w trakcie zabawy sa faktyczne, czy psy sie po prostu ostrzej bawia, boksery nie naleza do strasznie delikatnych psow ![]() Co do ciagniecia na smyczy/stroszenia sie na inne psy, dalas do zrozumienia, ze nie nada? W jaki sposob? Co do zabawek, to dosc oczywiste, ze bedzie bronil swoich rzeczy. Jesli zapowiada sie bieganie z innymi psami, wystarczy spakowac zabawki. |
Post #9 Ocena: 0 2011-01-11 23:28:13 (14 lat temu) |
|
![]() Anonim |
Usunięte
|
karjo1 | Post #10 Ocena: 0 2011-01-11 23:52:15 (14 lat temu) |
Z nami od: 01-06-2008 |
Wypunktuje, bedzie latwiej
![]() 1. Usadzanie, zmiana kierunku sa swietnie na odwrocenie uwagi, rozladowanie sytuacji. Jedyne na co bym uwazala, to zgoda na podejscie innego psa. Ryzyko, ze ktorys przekroczy granice, uzrew tylek dosc duze, spalisz komende i zaufanie psa do Ciebie. Wole usadzac tylkiem do sciany, drzewa, tak by moj pies mogl widziec co sie dzieje, stanac przed nim, bo od zawsze byl uczony, ze opiekun jest od objechania niefrasobliwego wlasciciela i odgonienia jego podbiegacza. Ale to juz kwestia indywidualna. Nie da sie tak po ludzku wytlumaczyc idzcie pieski grzecznie sobie pobiegac ![]() Jako ciekawostka, znam psy ktore wyrywaja sie do innych, maa caly wachlarz zachowan zachecajacych, by tylko ofiara podeszla i dalo sie zapolowac ![]() 2.Generalnie pochylanie sie nad psem, blokowanie go usciskiem, chodzenie na wprost psa, glaskanie po lbie, karku, jest czesto mocno niekomfortowe dla zwierzecia. Moze to nie byc problemem w przypadku pewnego siebie, zrownowazonego psa, z ogromnym zaufaniem do opiekuna, ale zupelnie inaczej moze to wygladac w stosunku do obcych osob, w sytuacjach kojarzacych sie psu z zagrozeniem. Pozostaje miec oczy dookola glowy i przewidywac glownie nieprzewidywalnosc ludzka. 3.Nie zostawialabym nigdy psa samego pod sklepem czy w innych publicznych miejscach, ze wzgledu na nieprzewidywalnosc ludzi: ktos z dobroci serca odwiaze, ktos szuka miesa na szkolenie agresywnych psow, komus sie futro spodoba, innemu nie i go uderzy/kopnie, wpadnie rozpedzony dzieciak... sytuacji setka, a opiekun, nawet tylko za szyba nie zdazy zareagowac. |