Czy ktoś przechodził( zabieg) w uk...?

hej ja osobiscie zabiegu nie przechodzilam ale to inna sprawa ,mam bardzo zle doswiadczenia ze sluzba zdrowia.otoz na 5 marca tego roku maialam wyznaczona wizyte na usg bo bylam wtedy w 12tyg ciazy.na badaniu powiedziano mi(chociaz czulam sie swietnie,rosl mi brzuszek itd....)ze niestety plod obumarl,zapisano mnie na nastepny dzien do szpitala i zabrano mi wszystkie papiery dotyczace mojej ciazy.wieczorem zaczelam krwawic ale raczej z szoku jaki przezylam rano.na nastepny dzien w szpitalu powiedziano mi ze nie moga mnie wyczyscic bo nie ma dla mnie wolnego lozka,mam poczekac 2 tyg.moze samo "wyleci",oczywiscie bedzie bardzo bolec i bedzie duzo krwi.no po porostu smiech na sali,kazali mi brac paracetamol!jak tu czekac w takiej sytuacji jesli wiesz ze nosisz w sobie martwe dziecko(bo jak sie potem okazalo byl to 14 tydz.).zadzwonilismy do londynu do polskiego lekarza i umowilismy sie na najblizszy termin za 5 dni.w noc przed wyjazdem dostalam boli porodowych(strasznych),wzielam nospe,zaczelam strasznie krwawic i pojechalismy do szpitala o 5 rano(z 3 moich dzieci).tam nikt nie kwapil sie przyjac mnie szybko chociaz mdlalam i coraz bardziej krwawilam.w koncu lekarz mnie przyjal,zrobil badanie krwi i moczu i to wszystko!nawet mnie nikt nie zbadal.po wynikach mialam isc do domu,bo to przeciez normalne itd....nie chciano mi dac paracetamolu bo w domu bralam nospe,smieszne co?gdy juz byly wyniki poczulam sie gorzej i musialam isc do ubikacji i tam niestety wypadlo ze mnie to dzieko,musialam im je zaniesc i przy mnie wrzucali w sloik z formalina,KOSZMAR!!!!!!powiedziano mi ze mam isc do domu bo juz po wszystkim,nikt nadal mnie nie zbadal,nie sprawdzil czy wszystko ok,nie czyscil choc to byl tak duzy tydz ciazy.i to wszystko.to bylo OKROPNE DOSWIADCENIE ZE SLUZBA ZDROWIA jakiego tu doswiadczylam.gdy pojechalam do polski do swojego lekarza powiedzial mi ze jest to nie dopuszczalne zeby takiej kobiety nie zbzdac,nia dac antybiotyku,nie wyczyscic.to grozilo mojemu zyciu.powiedzial ze mam szczescie ze skonczylo sie to tak dobrze bez zadnych konsekwencji zdrowotnych dla mnie.nie zycze tego nikomu,nie wszedzie tak musi wygladac ich opieka,i jeszcze jedno nie dostalam zwolnienia z pracy bo przeciez"nie bylam chora"i tyle,pozdrawiam

danka79 bardzo przykra sprawa współczuje bardzo sama jestem mama i nie wyobrazam sobie takiej sytuacji czytajac twoja historje przypomiała mi sie sytuacja z mojej rodziny mojej cioci była w 6 miesiacu ciazy miała plamienia wiec zgłosiła sie do szpitala połozyli ja na oddział i to tyle co było z ich strony !!! wydawało by sie ze monitoring jak najbardziej a tym czasem podali kroplówke i wszystko prosiła w nocy o pomoc bo zle sie czuła a oni co czekali do rana a rano było za pożno!!! dziecko nie zyło poznie jeszcze chyba ze 3 dni trwało zanim urodziła miała wywoływany poród wojek był przy niej cały czas urodziła dziewczynke ważyła coś koło 1kg ale niestety....sytuacja ta miała miejsce w polsce w woj warminsko-mazurskim do dziś cieżko rozmawia z nimi o tym dramacie a lekarze no coz nie zawsze czuja sie odpowiedzialni ....
danka79 życze zdrowia i powodzenia!
miejmy nadzieje ze sa jeszcze lekarze z powołania
wszystkim nam duzo zdrowia!!!

Danka, jestem wstrzasnieta i naprawde szczerze wspolczuje!

rzeczywiscie przykre, ale w polsce tez zdarzaja si etakie rzeczy.sama czegos takiego doswiadczylam, tylko bylam podobno w 8 tyg. poszlam do ginekologa i przedstawilam wynik testu, stwirdzila pani, ze jeszcze nie moze stwierdzic ciazy i mam przyjsc za tydz. za tydz bylam na wyczyszczeniu. nastepnym razem gdy plamilam , pojechlam do szpitala specjalistycznego i tam stwierdzili, ze nic nie widza, a nastepnego dnia wrocilam tam spowrotem i przelezalam noc, tez czekali az samo sie oczysci. lekarz powiedzial, ze organizm sam usunie wszystko zbedne, tylko czasami trzeba czyscic.tu rodzilam moje trzecie dziecko i mialam b,dobra opieke.w kazdym etapie.

a jesli chodzi o migdalki, najlepiej spytac sie lekarza, owinien udzieli ci odpowiedzi na wszelkie twoje pytania. pozdrawiam.