@SQL... no to się doczekałem po raz kolejny wrzutki, co do mojej przeszłości. Dopóki mam się zamiar jeszcze nie przenosić w inny wymiar, to leki muszę brać. W Polsce, jako weteran nie jestem 'rozpoznawany'. Dyskusja zresztą na inny wątek. W sytuację weteranów WP nie wnikam, to są odrębne regulacje MON.
@SQL... poniżej masz krótki film, gdzie na szczęście nie ma drastycznych scen. Zresztą jest tego trochę w sieci. Ciekaw jestem ile Ty zażywałbyś leków, gdybyś kilka lat spędził mniej więcej w takiej rutynie. I to tylko piszę o zdrowiu psychicznym. Kwestie fizyczne, jak możliwa utrata kończyny, kończyn, sprawności fizycznej - rzecz inna. Pozdrawiam...
Jak to, chyba dziś napisałeś, jeśli odkrywasz karty to ktoś w nie może zagrać.
Nie było moim zamysłem atakować czy piętnować ciebie.
Na postrzeganie twojej sytuacji ma prawdopodobnie wpływ fakt ze mój dobry znajomy odsłużył legie i sporo o tym z nim rozmawiałem, niestety kolega pare lat temu popełnił samobójstwo, również pozdrawiam i zdrowia życzę
moje wpisy to artystyczny performance, dyskutując wyrażasz zgodę na udział
w happeningu, który po przez użycie nadużycia ma skłonić do myślenia
artysta nie ponosi odpowiedzialności za nadinterpretacje głoszonych tez
@SQL..ok, w porządku jest. Rozumiem, jak to zresztą sam napisałeś, że "niestety kolega pare lat temu popełnił samobójstwo". No jak to czasem wpisuje się w schematy drogi ludzi, którzy przeszli przez ... . Co wcale nie znaczy, że emocjonalnie nadal nie są gdzieś w Afganistanie albo w Mali.
Po 2WW byli żołnierze mieli takie samo piętno w głowach, jak cywile. Może dlatego nie było dużych różnic w postrzeganiu świata. Teraz jest inaczej, a weteran, to 'małpa w cyrku'. Dobrze sprawdza się podczas show, pod publikę. Poza tym, to niech siedzi w klatce.
@andypolo...to graj. Zawsze możesz sobie zrobić przerwę, albo zacząć od nowa. Call of Duty mówisz... pewnie wiesz. To żadnych terapii nie potrzebujesz, nawet od JZ.
denaturatorowy nos postraszył prokuratorem i rakiem i obiecał ze już tu się nie pojawi wiec temat powoli umiera
moje wpisy to artystyczny performance, dyskutując wyrażasz zgodę na udział
w happeningu, który po przez użycie nadużycia ma skłonić do myślenia
artysta nie ponosi odpowiedzialności za nadinterpretacje głoszonych tez
Witam wszystkich czytających omawiane w/w naukowe przemyślenia na temat zdrowia.
Niestety albo i stety nadchodzi własnie czas abyś to TY zadbał o SWOJE zdrowie tak jak dawno temu mawiał pewien pisarz.
Zgodnie ze stara
prawda - można rzec, iż pierwszym lekarzem to jesteś TY,
ale Homo sapiens jest z natury leniwy i aby to się nie wydało używa zastępczych i pokrętnych usprawiedliwień by samemu nie zadbać o własne zdrowie, tudzież zleca to do firmy usługowej- SULZBA ZDROWIA a ta jak to w kapitalizmie bywa,
robi go w wala w myśl mało robić dużo kasować.
Wniosek jest tylko jeden obecnie nie masz wyboru jak chcesz zdrowo żyć, musisz poznać swoja maszynę. Dać jej TO co jej się należny a TO COŚ jest wokół nas, bo TEN kto te maszynę zaprojektował nie popełnił błędu ON wiedział co robi i to nawet,że będziesz demolował własny motor i dlatego np. nasiał mnóstwo ziół.
Człowiekowi dal wolna wole a TEN wybiera co mu się opłaci a zatem,tam gdzie się zaczyna kasa to tam już kończy się wiara, zaufanie etc
Z pozdrowieniami
,
Jeśli ktoś sprzedaje sok z buraka czy roztwór soli w cenach najdroższych alkoholi to mu się nie takie tytuły należą! Godny naśladowca Rydzyka.
Oszut taki sam jak tysiace wróżek itp "uzdrowicieli" O ile jeszcze jakieś gadanie motywacyjne mogę zrozumieć, czy dyskusje o vit c prawo czy lewo skrętej, czy jakiś bogach słonca itp to mogę zrozumieć, bo jak komuś rozum krótki to nie ma co szukać logiki. ALe oszukiwanie ludzi w kwestii leczenia, czy oszustwo w głoszeniu metody ratownictwa, to powinien siedzieć i dożywotni zakaz występów publicznych i dostępu do sieci. Z jednej strony można powiedzieć że ludzie są sami sobie winni że są głupi. Problem w tym że on żeruje właśnie na tych często chorych, słabych, wyniszczonych przez chorobę, życie i psychikę. To tak jak by się znęcać psychicznie i wyrafinowanie nad niepełnosprawnymi.
Liczy się czas który żyjemy dla kogoś, reszta to czas śmieć.
Wczytuję dane...