Nas interesuje co z nasza kochana Europa, UK, Polską czy Hiszpanią:
Wiosna 1918 pojawiają się pierwsze ogniska nowej choroby, „Hiszpanki”. Jest bardzo zaraźliwa ale śmiertelność nieznacznie przekracza zwykłą grypę. Umierają głownie osoby starsze i dzieci, jednakże wspomniana olbrzymia zaraźliwość i skala zachorowań, robiła spore liczby zmarłych.
Jesień 1918, druga fala „Hiszpanki”.
28 września w Filadelfii nie odwołana jest wielka parada z okazji wypuszczenia obligacji wojennych. Uczestniczy w niej 200 tys. osób. Po paradzie, w przeciągu trzech dni do szpitali z objawami zgłasza się prawie 2 tys. osób.
Druga, jesienna fala „Hiszpanki” zbiera żniwo bardzo nietypowo. Wirus zmutował i teraz masowo chorują i umierają ludzie w sile wieku 20-30 latkowie. Trzy, cztery dni i po człowieku.
Dlaczego o tym wspominamy? Bo jak wiemy, niestety historia i nieodpowiedzialne zachowania liderów politycznych, lubią się powtarzać.
Na zdjęciu poniżej, Manifa w Madrycie z okazji 8 marca. Uczestniczyło w niej ok. 120 tys. osób.
Władze nie zakazały manifestacji pomimo wówczas ok. 500 zakażeń oraz ok. 30 ofiar.
Po 8 marca liczba zachorowań codziennie wynosi kolejne 500-1000 osób, a tylko dziś blisko dwa tysiące nowych chorych i 65 kolejnych ofiar śmiertelnych. Epicentrum koronawirusa to Madryt- ponad 3 tys z 5,6 tys. w całym kraju i 133 ofiary spośród 185 w całej Hiszpanii.
O ile poprzednia grypa nazywana była „Hiszpanką” dosyć niesłusznie, bo ognisko było w USA, o tyle ta ma szansę dorobić się tej nazwy jak najbardziej zasłużenie, dzięki skrajnie nieodpowiedzialnym hiszpańskim władzom.
Jak można zabronić maszerować femistycznej rewolucji? To.ważniejsze niz covid-19. To jest dopiero lol i robienie sobie jaj. Nowoczesna Hiszpanija, madrzy socjalisci rzadza krajem.
I never thought I’d live in a world where people are so afraid of dying that they stop living..