Jak podaje The Independent,poseł Partii Konserwatywnej oraz członek MSZ- Tom Tugendhat,uważa,że każdy,kto odmówi zaszczepienia się na koronawirusa , musi spodziewać się poważnych konsekwencji...
-Jeżeli masz dalej pracować,to musisz się zaszczepić-inaczej nie zostaniesz wpuszczony do pracy.Tak samo wyobrażam sobie,że różne lokale ( restauracje,puby,hotele) będą wymagały potwierdzenia ,że jest się zaszczepionym !

Czy on ma Codid-19 mózgu czy myśli tak serio...???

Oj tam ,oj tam nie kłam bo podają każdego dnia. Dzisiaj 13.11 na ten przykład : "Z powodu COVID-19 zmarło 88 osób, natomiast z powodu współistnienia COVID-19 z innymi schorzeniami doszło do zgonu 331 osób - podało Ministerstwo Zdrowia." Jakiś doktor z youtubowej kliniki wprowadza cię w błąd z tymi 350 zgonami od marca Pominé milczeniem, że traktujesz tych ludzi ze współistniejącymi chorobami jakby byli chorzy terminalnie.

Szczepionka wygląda raczej na ustawkę.
"Niemiecki BioNTech i amerykański gigant farmaceutyczny Pfizer w poniedziałek ogłosiły sukces w badaniach klinicznych nad pierwszą na świecie szczepionką na koronawirusa. Tego samego dnia 62 proc. swoich akcji sprzedał szef Pfizera Albert Bourla.

Bourla łącznie zarobił 5,6 miliona dolarów. Dyrektor sprzedał akcje po cenie 41,94 dolarów. To wynik bliski największemu poziomowi cen akcji osiągniętemu w poniedziałek, czyli 41,99 dolarów."

Oj tam oj tam, dopiero od 29 września ministerstwo podaje te dane, na paskach w tv jak wspomniałem nie ma albo pojawiaja sie sporadycznie, przynajmniej na polsat news.

A tu z jutjuba z dedykacja:

,,Od początku epidemii w Polsce do poniedziałku zmarły 2 203 osoby zakażone koronawirusem. 301 osób spośród nich nie miało chorób współistniejących. 1902 osoby zmagały się z takimi schorzeniami. Były to między innymi cukrzyca, choroby układu krążenia i zaburzenia odporności." Źródło rfm fm, pasi czy foliarstwo

Pomyliłem sie, 301 było do połowy września a nie końca października. Licząc, że druga fala rozpedzala sie w październiku niech bedzie 400. Wiem to straszne bo życie ludzkie nie ma ceny ale np.wzrosła ilość samobójstw i średnio 15 osób dziennie sie zabija czyli około 5000 osób.

Oczywiście, że schorowanych ludzi którzy umarli wcześniej przez covid nie traktuje ,,terminalnie" ale przez dekady zabijały je grypa, bakteryjne zapalenie płuc, angina - i nie było tematu, każdy zabiegany za swoimi sprawami, zero tematu i sympatii. Tylko wszyscy nagle sympatyzuja z ofiarami covida a z ofiarami bakteryjnego zapalenia płuc już nie, jacyś gorsi czy co?

Nazywanie Sunetra Gupta of the University of Oxford, Jay Bhattacharya of Stanford University, and Martin Kulldorff of Harvard University ,,jutjubowymi doktorkami" uznaję za przejaw słabego trollingu. Jak to mawiał klasyk - wyobraźnia jest ważniejsza od wiedzy, więc ty postawiłeś na tę pierwszą. Wyobraźnia wykreowana przez strach a ten napedzany przez media.

Nie zabraniam ci dyskutować z argumentami tych ,,jutjuberów", możesz siedzieć w domu i 10 lat i nie korzystać z restauracji - przecież każdy sobie może co chce. Ale jak już autorytet narodowy mówi o herd immunity bo rozumie, że i tak wiekszosc ludzi sie zarazi - jak kazdy mial grype - to masz coraz mniej sprzymierzeńców.

Najpierw byly smiechy z herd immunity, wiara w maski i 2m, nie dziala to sie wini ludzi, tlumaczy jak to maski za 50p chronia ale nie chronia, niemal wszystkie kraje w maseczkach a wskaźniki szybuja - i heheszkujemy ,,jutjubowymi" doktorkami. Musze cie zmartwić - jak już wyjdziesz z domu to na 90% to złapiesz. No chyba, że bedziesz o polnocy chodził tylko po parku.

Trzymaj sie i dużo zdrówka, szczepionka ochroni i wyleczy.

Aha, maseczki chronia dlatego w Belgii ochronily i prawie nie ma tam zachorowań a w Holandii choruje 95% ludzi. A Szwecji już nie ma, w najwiekszych miastach pustki, wywiozly umarłych ciężarówki z Bergamo ale nikt nie nagrał komorka i nie wrzucil na fejsa.

[ Ostatnio edytowany przez: Jurny_Jurek 14-11-2020 00:06 ]

Oj tam Jurku drogi ja każdego dnia wychodzę z domu . Cały ten porąbany rok pracuję i odwiedzam klientów w najdalszych zakątkach królestwa. Upcieło mi tylko wszystkie wyjazdy zagraniczne. Zawsze jednak od marca pamiętam o pewnych zasadach i maseczce . Jakoś na razie chyba mnie ominęło choć pewności mieć nie mogę ale jestem gotowy na spotkanie z przeznaczeniem.
Porównywanie zakazów i nakazów w krajach europejskich jest raczej mało przekonujące. Sam wiesz jak w spoleczeństwach europejskich wygląda podejście do tematu. Jest niby obowiązek maseczki ale jak się tylko da to wszyscy robią unik. Kumpel bez maseczki a ja będę zakładał. Sam pisałeś o obowiązkowych maseczkach w sklepach a w magazynie 300 osób obok siebie bez maseczek .
Znajdź mi wyjaśnienie dlaczego kraje azjatyckie (Chiny,Japonia,Korea Płd) po wiosennej fali opanowały sytuację i nie mają teraz problemu.( W tym tygodniu w Korei wprowadzono mandaty za brak maseczki albo niewłasciwe noszenie.)

Śpieszę z odpowiedzią. Zacząłbym od nieużywania terminu ,,poradzili" bo tam wirus wciąż jest i ma sie dobrze. Oczywiście, że istnieje możliwość zagrożenia choćby więzieniem by ludzie pokornie 5 lat chodzili w maskach i nie odwiedzali rodzin - i pewnie zadziała. Bo tu trzeba sie przyjrzeć demografii tych krajów jak Korea Południowa.

,,Recent reports about a sex recession among young Americans aside, the concept of dating and mating is reasonably engrained in daily life in the West. In sharp contrast, in South Korea, 40 per cent of people in their 20s and 30s appear to have quit dating altogether."



Otóż społeczeństwa Japonii, Tajwanu, Korei Południowej to zapracowane korposzczury, ktorzy sa w wiekszosci singlami i nawet rzadko chodza na randki. Takim łatwo jest sie izolować i nie nawiązywać kontaktów towarzyskich, dodając odpowiednie kary. Oni sa happy po 16h pracy kupic cos do żarcia, wyspać sie w małym apartamencie i do roboty. Nie musza odwiedzać rodzin i bliskich , chodzić do knajp i teatrów - na offie zaszyją sie w swoich apartamentach i netflix i te sprawy.

,,Another important reason young Koreans are giving up on dating, getting married and raising kids is the growing economic uncertainty and financial hardships. Many young Koreans work at precarious jobs, with low pay and little job and income security.

Moreover, the culture of long working hours prevails in South Korea. Among the OECD countries, South Korea has the longest work hours."

Do tego maja jeden z najmniejszych przyrostów na świecie, więzy rodzinne zanikaja, powstaja wieżowce z klitkami dla szczurów czyli małe, tanie studio flats. Takie społeczeństwo ma łatwiej, mniej dzieci i szkół, mniej par i spotkań towarzyskich, mniejsze wiezi rodzinne.

Brzmi nieźle co? Może przeprowadzisz sie - bez kontaktów, bez spotkań w knajpach, bez odwiedzania rodzin, wszyscy w maskach, wygodne flaty. Ot i cała tajemnica sukcesu. Ile lat tak można? Koreańczycy z północy daja sie trzymać za morde już calkiem długo, Chiny to cale tysiaclecia mieli rzady twardej reki i wp*** od pana za byle co, to samo zhierarchizowana Japonia. Wiec stawiam, ze koreańczycy z south moga tak 20 lat no problem. I jak zdejma maski zawsze znajdzie sie jedna osoba co kogos zarazi, cases poszybuja i tak koreańczycy sobie poradzili.

Aha, dodam jeszcze że oni maseczki kochaja od lat, nosza je gesto w sezonach grypowych by nie wkurzyć szefa day offem i utrata szansy promocji ze stanosiska co sie robi 16h na stanowisko co tylko 14h dziennie. Można spróbować taki eksperyment w Europie i zabrinić rodzinom spotkań na swieta czy urodziny, zamknac knajpy permanentnie, spotkania towarzyskie obostrzyć kara wiezienia, zabronić randek i małżeństw - i cases spadną na pewno. Aż sie ludzie wk...., pojda do siostry na slub i cases co? Do góry znowu bo uwierz mi - od maseczek wirus nie zniknie ani od mycia raczek z happi berzdej. Bedzie z nami juz dlugo a jego ,,siłę" może wyhamować tylko herd immunity o którym mówił prof. Simon ale nie z jutjuba. Każda fala i mutacja bedzie slabsza gdy zdrowi ludzie wytworza przeciwciała. Śmiano sie z tego dopóty nie zrozumiano że maseczki to polsrodek i po zdjeciu cases pikuja.

A inna sprawa testy, pisalem co Elon Musk zrobil - 2 pozytywne 2 negatywne jednego dnia. Do tego te testy wykrywaja korinawirusy ale nie sars-cov-2 a także inne, powodujace przeziebienie i grype. Stad magiczny zanik flu cases kosztem covid, pod ktore wszystko sie podciaga. Nawet wynalazca tego testu twierdzi, ze nie dziala tylko na sars-cov-2. Bo- uważaj - nie ma jeszcze testu tylko na Sars-CoV-2 - a jest już szczepionka. Każdy kto spedzi troche czasu czytajac mądrych ludzi z najlepszych uniwerków świata zrozumie, że skoro nie wyselekcjonowano rna wirusa na potrzeby testu - to jak bez wycinka zrobić szczepionkę i przepchnąć ja w rok omijajac procedury dla naszego dobra?

Wirus już z nami zostanie na długie dekady ale bedzie mniej zabójczy niż obecnie i porównywalny z grypą o ofiarach której wcale nie było głośno (a to czasami ponad milion ludzi rocznie na świecie).

[ Ostatnio edytowany przez: Jurny_Jurek 14-11-2020 07:51 ]

Koreańczycy poludniowi są bardzo karni. Co do nie spptykania się po pracy, to widziałam mnóstwo budko-namiotow w ich City gdzie jedzą i piją po pracy. A w weekendy wskakują w swoje ciuchy outdoorowe i jada poza miasto. Komentarz dotyczy metropolii.

Ja to się grypy boję gorzej jak "diabła"

Mam niestety nienajlepsze wieści i nie jest to szczepionka o 90% skuteczności do zwalczania choroby z 99.7% good to go.

Otóż:

,,Niemieccy naukowcy potwierdzili pierwszy przypadek zakażenia wirusem SEOV – zoonoza – z gatunku hantawirusów. Jest wysoce zaraźliwy. Infekcja prowadzi do ciężkich schorzeń. Przenoszą go szczury.

Odkrycia dokonali naukowcy ze szpitala Charité w Berlinie i Instytutu im. Friedricha Loefflera na wyspie Riems. Jak informuje Deutsche Welle, „udowodnili obecność identycznego wirusa u domowego szczura i jego właścicielki z Dolnej Saksonii”.

SEOV-20, gotowi? 😉

Ciekawe czy beda wybijac szczury, czy wlascicieli ich tez?

A ja nadal nie wiem co to sa foliarze.

Foliowa czapka chroni jego myśli
Wiki

[ Ostatnio edytowany przez: sqlserver 14-11-2020 22:08 ]