2020-07-31 14:10:45, stanislawski napisał(a): Wątpię czy ciągną ze sobą. Mnoży się wewnątrz kraju. Wesela, imprezy...
Byc moze.... z tym, ze nie wiadomo co po drodze sie zlapalo.
W Polsce powrot do normalnosci ...x
Maseczki zakladane do sklepu tylko po to, by nie dostac mandatu, a pozniej "bunch" do kieszeni z zarazkami.
Tu tez nie lepiej.... pan co pakowal na car boot warzywa, co chwilwe slinil palce by wziasc nastepny worek.
. Nie sądzę żeby emigranci ciągnęli epidemie za sobą. Jak ktoś się boi to niech lepiej nie przyjeżdża do Polski. W żabce klienci wieszają się na twoim plecaku, przesuniesz się, oni przysuną się również. Na ulicy nie ma żadnego dbania o zachowanie dystansu. Fakt w sklepach są żele. Gdyby nie one to moznaby nie odczuć ze jest pandemia.
2020-08-01 07:36:58, ZlotaPerla1 napisał(a): A komary w tym roku wybitnie się pasą na tej koronce 😎
Ty sie nie smiej moze byc krzyzowka z Zika.
Mamy "przewalone".
Ja się nie śmieję, bo mało śmieszne są te komary, a ja mam od razu reakcję jakąś alergiczną - wczoraj miałam jedną nogę do kolana spuchniętą, a drugą od biodra do kolana i chodzić z bólu nie mogłam dobrze że jakoś twarz im nie pasuje, bo dopiero bym wyglądała
Maski to jak w tym żarcie - tego pokolenia już nic nie jest w stanie dobić, te maski po kieszeniach, torbach wymemłane do bólu
2020-07-31 13:46:17, Misia13 napisał(a): W Polsce odnotowano najwyzsza liczbe przypadkow od poczatku pandemi..
Ciekawe?
Wszyscy jada do Polski na wakacje.... ciagna za soba x?
We Francji 54% przyrost zakazen w ciagu tygodnia.
Od 8 Sierpnia face cower obowiazkowe w zamknietych pomieszczeniach... takich jak muzea, kina....
Otwarcie leisure businesses przesuniete do 15 sierpnia.
nie da sie sluchac juz tych glupot...
wczesniej robili obostrzenia bo umieralo 700osob dziennie teraz robia bo jest tyle zarazen
kiepski zart...
oczywiscie tak jak pisalem juz wczesniej dla sporej grupy ludzi na tym forum lockdown jest super mega hiper wazny a kazdy kto stoi do niego okoniem CZYCHA NA JEGO BLISKICH I POWINNO MU BYC WSTYD!
odwolali lockdown i rajd po restauracjach a jak!...
: )) a zarazonych kilka milionow wiecej na swiecie...
ale rzad juz powiedzial ze jest ok klapy na oczy i heja do przodu bliscy sa juz bezpieczni
Prosty sposób, jak nie możesz słuchać, to nie słuchaj...
Ja byłam w restauracji 3 razy w tym tygodniu (płakałeś niedawno, ze trzeba gospodarkę ratować, to ratowałam, ale ty dalej masz problem). Za każdym razem jak byłam, stoliki rozstawione żeby zapewnić dystans, co mi bardzo odpowiada ogólnie, bo nie lubie jak musze sluchac innych gosci rozmowy. W restauracjach tłumów nie było, obsługa w maskach albo zasłonach różnego rodzaju.
Mi nie przeszkadzają maski, mycie rąk, sterylizowanie rzeczy. Chodzę do pracy cały czas od wczesnego kwietnia, i zobaczyłam na żywo rodzinę w tym tygodniu pierwszy raz od lutego, ale nie mam zamiaru przepraszać za ostrożność.
Dzieki forumowiczce karina440, która zyczliwie podsunela mi pod nos zródlo rzadowe o zwolnieniach od obowiazku noszenia masek, jak do tej pory nie zdarzylo mi sie, wkraczajac w jakiekolwiek miejsce publiczne zalozyc to g...o na pysk.
Od czasu wprowadzenia tego przymusu, zostalem tylko dwa razy zapytany, o maske. Raz tu: https://www.battleofbritainmemorial.org/ a drugim razem w miejscowym Waitrose.
W obu przypadkach powolalem sie na "on grounds of exemptions..." i w tym momencie mi przerywano "no problem" "it's OK". Czasami którys z klientów spojrzal na mnie jak na kosmite, ale nikt mi nie zwrócil uwagi.
Uwazam, ze równiez w tym miejscu powinienem podzielic sie informacja, która dotyczy naszego pieknego, acz jajcarskiego kraju:
https://www.odkrywamyzakryte.com/dokumentowanie-przeciwwskazan-do-noszenia-maseczki/
To moze ja... skoro mnie zacytowales.
Dane co napisalam to prosto z "Guardian"....
Kazdy robi co uwaza. Ja tez, tak jak Ada chodze caly czas do pracy. Jedyne 3 dni wakacji mialam w maju.... Pracuje, mamy kilka kontrakow, nie wiadomo ktory bedzie rozwiazany z dnia na dzien. Mam jedenego klienta, gdzie jestem na furlough od 16 kwietnia. Ja nie chodze po restauracjach.... nie stac mnie, nie zarabiam wiele, a utrzymuje 1.5 "ludzia". Coz zycie.... Nie wiem jak bedzie, raczej nieciekawe, napewno wzrosnie przestepstwo, bo ludzie beda bez pracy . Nie wydaje niepotrzebnie.... ja wiem jak to jest, jak nie ma co zjesc. Mam nadzieje, ze moje zapasy wystarcza przetrwac.
a dziala mi to na narwy bo czeka mnie wazna podroz nie wakacyjna a co chwile wszystko sie zmienia jak w kalejdoskopie
jesli przy milionie chorych zamkneli wszystko a przy 6 otworzyli to niech juz skoncza wykanczac ludzi finansowo i pie$£rzyc o kwarantannach...
ok zachowujmy dystans itd ale ktos ma jutro wrocic z wakacji w hiszpanii i dowiaduje sie wieczorem ze czeka go kwarantanna na ktorej bedzie mogl chodzic do spozywczaka po chipsy i piwo
jestesmy traktowani jak zwierzeta w cyrku
i ten temat szczepien dla naszego dobra...
ty misia na zlosc dudzie tez sie zaszczepisz na grype?