Str 215 z 594 |
|
---|---|
Adacymru | Post #1 Ocena: 0 2020-04-13 15:43:06 (5 lat temu) |
Konto usunięte |
Chwileczkę, mój mąż może być poświęcony dla Twojego wyjścia do Mcdonalds, ale jak ktoś zagrożenie bliżej Twojego domu wspomni, to już koniec dyskusji. Mój mąż nie liczy na datki na życie, ja nie oczekuje pieniędzy za nic. Tak się składa, że muszę bardzo uważać żeby nie przynieść wyroku do domu. Im więcej ludzi poza domami, tym większe szanse. Może spadek poziomu życia że względu na finansowe koszty niektórych od szczęścia pełnego odsunie, ale w rywalizacji obecność bliskich a stan konta, wybiorę bliskich bez możliwości wyjść do restauracji, nowej kuchni, zmiany garderoby, czy wakacji co roku gdzie palec na mapę wskaże. I żeby ta jakość osób ważnych a z grupy ryzyka zachować, ograniczenie wolności na krótki w sumie termin jest do zaakceptowania.
Ada
|
karjo1 | Post #2 Ocena: 0 2020-04-13 15:49:08 (5 lat temu) |
Z nami od: 01-06-2008 |
Cris, prosze, przeczytaj swoje wczesniejsze wypowiedzi.
Co do corki nie zycze nikomu. Sam nieciekawie odniosles sie do wypowiedzi Gosian... Podobnie wspomniales o starszej pani i jej rodzinie, a potencjalnej reakcji w razie czego - bo przeciez zycie poplynie dalej. Nikt nie oczekuje przepraszania, ale troche szacunku i zdrowego rozsadku ze wzgledu na siebie i innych, nie tylko najblizszych. Covid stal sie kolejna przyczyna i zwieksza ryzyko zachorowan/zgonow nie tylko w wyniku samego wirusa, tak trudno to zrozumiec? Samo obciazenie szpitali w wyniku epidemii powoduje mniejsze mozliwosci leczenia ludzi z innymi problemami, wstrzymanie zabiegow, diagnostyki, mniejsze mozliwosci IOM-ow. Perla wspomniala o dzieciach z nowotworami, chorobami serca, ich tez problem dotyczy i zwiekszy statystyke. Ale oczywiscie mozna isc droga brytyjskich doradcow na zasadzie normalnych i oczywistych kosztow spolecznych... Nie tylko mlodzi lekarze umieraja i nie tylko dlatego, ze sa w ciaglym kontakcie z wirusem, skad taki pomysl? Zgodze sie, ze za chwile wszystko ruszy gospodarczo. Ale mam nadzieje, ze ruszy normalne funkcjonowanie dopiero, jak nie bedzie problemu z zaopatrzeniem sie w PPE, bedzie to uzycie powszechne, ludzie zaczna dbac o higiene i uzywac zdrowego rozsadku (vide niedawna dyskusja w innym watku o zasadnosci uzycia masek w miejscach publicznych) i przede wszystkim jak norma stanie sie wdrazanie leczenia wspomagajacego zamiast obserwacji i potencjalnego podania tlenu/podlaczenia do aparatury i wystarczajaca ilosc mejsc, sprzetu i personelu dla chorych wymagajacych hospitalizacji. Powtorze sie, na razie z uznaniem patrze na wiekszosc dzialan np. Polski i nie jestem zaskoczona ale rozczarowana, ze przewidywania co do podejscia UK sie sprawdzaja krok po kroku. Richmond, ludzie w gorszych czasach potrafili ogarnac podstawowe potrzeby. Tylko obecnie oczekiwania i zakres tych 'podstawowych' potrzeb sie rozszerzyl. Najwyzej trzeba bedzie troche zycie przewaluowac i zastanowic sie co wazniejsze. Moze niekoniecznie kredyt na drogi dom na skraju mozliwosci kredytowych, okreslenie, za co zyc tez jest wieloznaczne. Dla niektorych koniec z daniami na wynos czy restauracjami na codzien bedzie koncem swiata, nie watpie. Wielim, powtorze sie, chodzi o wyplaszczenie liczby zachorowan, by zrownowazyc koszty gospodarcze i spoleczne. Bo sluzby socjalne, medyczne daly rade. Bo jesli raptem duzy odsetek medykow zostanie wylaczony z pracy, jeszcze wiekszy odmowi ze wzgledu na niewspolmierne ryzyko, to...? |
cris82 | Post #3 Ocena: 0 2020-04-13 15:53:13 (5 lat temu) |
Z nami od: 16-11-2014 Skąd: . |
"Chwileczkę, mój mąż może być poświęcony dla Twojego wyjścia do Mcdonalds, ale jak ktoś zagrożenie bliżej Twojego domu wspomni, to już koniec dyskusji"
ada dlaczego ty zawsze musisz maniplowac... po pierwsze to ty sama przywolalas swojego meza w dyskusji stad stal sie bohaterem ostatnich stron ja o mojej corce nie wspominelem tu ani razu a co chwile ktos o niej pisze w kontekscie ofiary wirusa... ja nie narazam w zaden sposob twojego meza idac do mc donalda bo nie mam z nim zadnego kontaktu to ty go narazasz robiac np zakupy w sklepie kapewu? ty i twoi bliscy dlatego najepsza opcja dla was jest zeby dzieci dowozily wam zakupy a wy w tym czasie nawet na rok mozecie sie z mezem zbunkrowac w domu i caly swiat nie musi stawac na glowie w tym celu rozumiesz? karjo jak dobrze pamietam to wlasnie ty kilkadziesia stron wstecz wklejalas linki z artykulow w ktorych specjalisci przekonywali ze noszenie maseczek szkodzi czym wywolalas u mnie nie male rozbawienie a dopiero pozniej zmienilas zdanie droga o ktorej pisal jurek ma sens to tylko kwestia czasu kiedy inne kraje pojda po rozum do glowy co wy myslicie ze czesi japonczycy czy szwedzi zycza smierci w mekach swoim obywatelom ze robia to inaczej? kazdy juz do tego dojrzewa coraz wiecej jest glosow w mediach specjalistow wiruologow ze wiecej ofiar bedzie przez lockdown jak samego wirusa "ja o mojej corce" ![]() chrapie obok slodko mozna sie zakochac w tych dzwiekach mam nadzieje ze wszystko ruszy do czerwca bo chcialbym ja zabrac do babci w Polsce a teraz nie moge : P pomyslalem ze napisze cos pozytywnego oczywiscie wam tez zycze wszystkiego najlepszego tobie i twojemu mezowi duzo zdrowka po prostu mamy czasami inny punkt widzenia na pewne sprawy ![]() [ Ostatnio edytowany przez: cris82 13-04-2020 16:21 ] |
Jurny_Jurek | Post #4 Ocena: 0 2020-04-13 15:58:10 (5 lat temu) |
Z nami od: 28-06-2016 Skąd: Faggot |
Cytat: 2020-04-13 15:43:06, Adacymru napisał(a): I żeby ta jakość osób ważnych a z grupy ryzyka zachować, ograniczenie wolności na krótki w sumie termin jest do zaakceptowania. Bardzo dobry wpis - ale mała uwaga - ,,na krótki w sumie termin'' to pojęcie jeszcze nie poparte niczym. Nie da się wyleczyć populacji do ostatniego przypadku, nie da się izolować granic, nie da się przebadać wszystkich, nie da się zatrzymać nawrotów pandemii, mutacji wirusa, kolejnych zakażeń. Także ten krótki termin może okazać się całkiem długi bo pamiętajmy jedną kluczową rzecz: Izolacja, maski, social distancing, no gatherings nie jest lekiem na covid-19 tylko jako narzędzie do odciążenia ICU i oddziałów zakaźnych. Wirus sam z siebie nie zniknie. Liczba zakażeń i zgonów się wypłaszczy ale wirus nie zniknie. Według wielu rząd szwedzki nie wprowadza lockdownu by nie powiększać problemów mentalnych w społeczeństwie. Nie zapominajmy, że tam pije się dużo wbrew statystykom - bo dużo ludzi pędzi moonshine a Polacy szmuglują dużo alkoholu :D podobno dużo szwedów cierpi na problemy, zażywa narkotyki albo leki na depresję i lockdown zrobiłby z nich totalnych wraków. Ale to tylko teoria, oficjalnie szwedzi nie chcą wyhamować gospodarki, wdrażają plan selekcji pomocy tym co mają największe szanse kosztem tych z mniejszymi szansami i liczą, że jakoś to będzie. Czy to dobra droga? Jakby dodali maseczki, obowiązkowe dezynfekcje miejsc użytku publicznego itp to może to zadziała. No i zgoda z tym co napisał cris - jak pojadę do mcd to nie narażam Twojego męża - narazisz go Ty wychodząc z domu do mcd, sklepu, pracy. Chyba, że odwiedzi was pracownik tego mcd, w którym kupowałem a którego ja zaraziłem. Jak pisałem - osoby o podwyższonym ryzyku muszą szczególnie uważać, izolować się na ile to możliwe i czekać na jakiś skuteczny lek. Bo tak jak nie wyleczymy każdego przypadku grypy w społeczeństwie w jednym czasie - tak samo nie zatrzymamy i wyleczymy covid-19 do każdego ostatniego przypadku. [ Ostatnio edytowany przez: Jurny_Jurek 13-04-2020 16:05 ] I never thought I’d live in a world where people are so afraid of dying that they stop living..
|
Wilki2 | Post #5 Ocena: 0 2020-04-13 16:03:16 (5 lat temu) |
Z nami od: 15-12-2019 Skąd: gdzieśtu |
Cytat: 2020-04-13 15:39:09, Wielim napisał(a): Tu jest racja , przecież tego wirusa nie da się zwalczyć do ostatniego przypadku , a przypomnę że cały świat zaraził się niby od kilku ludzi z bazaru w Chinach . Nieważne czy za miesiąc czy za rok zawsze znajdzie się ktoś chory i co wtedy ? Czy lockdown moze na trwać do końca pokolenia? Gospodarkę trzeba ratować szybko i to już teraz , niestety będą ofiary ale pewnie mniej niz ofiar kryzysu gospodarczego ,biedy i głodu. Co z tego lockdown jak ktoś zamknie się na 3 miesiące w domu wyjdzie do sklepu i tak się zarazi ? Cały ten lockdown ma za zadanie spłaszczyć tzw krzywą zachorowań żeby zmieściła się ona w wydolności służby zdrowia. Ma to dać czas na przeorganizowanie całego systemu zdrowotnego. Po ustabilizowaniu powinniśmy wrócic do pracy oczywiście z pewnymi ograniczeniami jak przemieszczanie się pomiędzy większymi osrodkami miejskimi i maseczki na codzien w miejscach publicznych. Taka kontrolowana pandemia ma dac czas na znalezienie najlepszych metod medycznych ratowania czy zapobiegania. Mowa o prawdziwym twardym lockdownie na pewien czas jaki zastosowano w Azji. Niestety kraje europejskie nie potrafią czy nie chca korzystac z doświadczeń Azjatów i te pseudo działania prowadzą faktycznie tylko do rozwalania gospodarki a krzywa zachorowań dalej rośnie. |
|
|
Jurny_Jurek | Post #6 Ocena: 0 2020-04-13 16:11:11 (5 lat temu) |
Z nami od: 28-06-2016 Skąd: Faggot |
To było poruszane już dawno - Azjaci z racji uwarunkowań kulturowych (Japonia, Korea Płd) czy reżimów politycznych (Chiny) są generalnie bardziej ulegli wszelkim obostrzeniom i rygorom, w tym lockdownom i izolacją.
Społeczeństwa zachodnie, zwłaszcza młodzi ludzie, wychowani bezstresowo i na kulcie róbta co chceta czy s,d & r'n'r bo jak co jest darmowa służba zdrowia, detoksy i aborcje na życzenie są wyjątkowo trudnym przeciwnikiem w walce z jakąkolwiek pandemią. I never thought I’d live in a world where people are so afraid of dying that they stop living..
|
galadriel | Post #7 Ocena: 0 2020-04-13 16:17:02 (5 lat temu) |
Z nami od: 29-01-2009 Skąd: Lothlorien |
Cytat: 2020-04-13 15:40:19, Richmond napisał(a): Do komentarza Karjo: obawiam się, ze Ci bez pracy beda mieli poważniejsze problemy niż gdzie pojechac na wakacje. Raczej jak zapłacić za wynajem czy kredyt i za co żyć. Magowie byli ludźmi cywilizowanymi, o wysokiej kulturze i wykształceniu. Kiedy mimowolnie stali się rozbitkami na bezludnej wyspie, natychmiast zrozumieli, że najważniejszą rzeczą jest zrzucenie na kogoś winy.
Ostatni Kontynent, Terry Pratchett
|
karjo1 | Post #8 Ocena: 0 2020-04-13 16:21:35 (5 lat temu) |
Z nami od: 01-06-2008 |
Cytat: 2020-04-13 15:53:13, cris82 napisał(a): karjo jak dobrze pamietam to wlasnie ty kilkadziesia stron wstecz wklejalas linki z artykulow w ktorych specjalisci przekonywali ze noszenie maseczek szkodzi czym wywolalas u mnie nie male rozbawienie a dopiero pozniej zmienilas zdanie Az sie cofnelam do starych wypowiedzi i odswiezylam pamiec. Prosze Cris, nie manipuluj bezzasadnie. Wyraznie odnioslam sie do rzeczywistosci, kiedy pandemia w rozkwicie, UK funkcjonowalo w pelni, wszyscy biegalismy do pracy, korzystalismy z komunikacji publicznej, sklepow i calej przestrzeni publicznej bez odrobiny przemyslenia co sie dzieje dookola (a przynajmniej wiekszosc). I odnioslam sie do zakupow masek dostepnych w sklepach, uzywanych przez caly dzien, bez pojecia, bez przemyslenia sensu. Dalej podtrzymuje swoje wypowiedzi. Nadal widze ludzi z maskami: na czole, na wlosach, na brodzie, szyi, a potem zakladane na usta; z odslonietym nosem; zdjete na fajke, na kawe, na posilek; rece i rekawiczki jednorazowe, oblizywane po jedzeniu, dotykajace twarzy, oczu, a za chwile koszyka w sklepie czy poreczy w autobusie. Cris, moze nie narazasz meza Ady, ale moze narazasz innego meza, zone, innego czlowieka? A moze tylko siebie i wlasna rodzine? Nie myslales choc odrobine? W calej beztrosce tez swoim przykladem pokazesz i zalecisz innym grupowe wypady (dzieci i dziadkow tez bierzemy) do sklepow? Nie masz co sie unosic, ze uzywane jest odwolanie do m.in. Twojego dziecka, ono nie ma wplywu na to, co zrobi rodzic. A poniesc konsekwencje moze, jak kazdy inny. Gal, taki powrot 'samotnego wilka' moze byc jeszcze latwiejszy. Nieuwiazany do miejsca, pracy, moze migrowac, latwiej znajdzie czas na przebranzowienie, latwiej zaakceptuje chwilowe niedostatki, pomieszkanie na pokoju itp. I tak naprawde rzadko kto jest zupelnie sam, bez znajomych, bez rodziny dalszej czy blizszej, bez przyjaciol. |
dyziowpodrozy | Post #9 Ocena: 0 2020-04-13 16:22:10 (5 lat temu) |
Z nami od: 18-05-2017 Skąd: maidstone |
Ponizej nie moje wiec w cydzyslowie:
"Zacytuję wypowiedź mojego kolegi który najtrafniej ocenił całość tego czego jesteśmy teraz świadkami. Ze wszystkim się zgadzam dodam tyłko, że brak nam Polakom zaufania ze względu na brak autorytetów. A dzisiejsi experci są nimi tylko dlatego że popierają jedyną słuszną partię. Cytat :Myślę, że nie jest to tak prosta materia związana z różnymi postawami względem CoronaWirusa: 1) Na pewno uważałbym na pułapkę w myśleniu: dzielimy biegunowo ludzi na bazie ich postaw na: - Ci co się słuchają i odczuwają lęk - czyli dali się zmanipulować, są podatni na manipulację - Ci co się nie słuchają i nie odczuwają lęku - to się nie dają manipulować 2) Uważam, że "Tyle o sobie wiemy na ile nas sprawdzono" - za Wiesławą Szymborską. Tak długo jak mnie coś nie dotknęło to moje odnoszenie się do tego jest bardzo teoretyczne. Przykład z mojego życia wczoraj. Rozmawiałem z koleżanką w organizacji NGO działającej m.in. w Hiszpanii. Na 11 osób w zespole hiszpańskim w każdej z rodzin zmarła przynajmniej 1 osoba w zeszłym tygodniu. Czy moja perspektywa się zmieniła po wysłuchaniu tego? Czy moja perspektywa by się zmieniła jak takie doświadczenie miałyby osoby z mojego zespołu w Polsce? Czy moja perspektywa zmieniłaby się jak coś złego dotknęłoby moją własną rodzinę? 3) Informacja - dostęp do niej mają dzisiaj wszyscy, a problemem jest potwierdzanie wiarygodności takiej informacji oraz interpretacji jej w danym kontekście. To jest problem szeroki, z którym mierzy się teraz świat. Dodatkowo widzę w ostatnich latach eksplozję ekspertów w każdej dziedzinie. Moja perspektywa jest taka, że wiem, że wiem coraz mniej im starszy jestem i więcej w życiu miałem doświadczeń. Staram się w dużym stopniu polegać na: a) własnych doświadczeniach, b) badaniach naukowych, c) eksperci, którzy zostali zweryfikowani przeze mnie lub przez grono osób, którym ufam (tutaj jest spore zagrożenie, bo myślę, że tak robi świadomie lub nie świadomie każdy i pytanie komu ufamy i jak to się ma do wiarygodności informacji ![]() d) moją wiedzę dzielę na: - wiem, że wiem - wiem, że nie wiem - nie wiem, że nie wiem (przy czym myślę, że trzecia grupa jest największa) - w odniesieniu do Koronowirusa ja ze swojej strony uważam, że moja wiedza jest w 95% w kategorii 2 i 3 stąd wynika, że wolę zachować pozycję wyczekującą i obserwującą po to żeby maksymalnie sporo zdobywać informacji żeby wiedza wchodziła do kategorii 1. A z tego też wynika u mnie raczej postawa konserwatywna w relacji do wirusa. 4) Dana postawa też w bardzo dużym stopniu zależy od sytuacji danej osoby. Inaczej będzie teraz reagowała osoba, która straciła pracę i nie ma oszczędności, a mieszka w wynajmowanej na kredyt małej kawalerce. Inaczej osoba z dużymi oszczędnościami w dużym domu z ogrodem. Ciężko zatem byłoby mi osądzać osobę z pierwszej kategorii jak się zaczną buntować i wychodzić na ulicę 5) Odniesienie się do sposobu reagowania obecnej władzy na to co się dzieje? Znów mając co powyższe: - zakładam, że nie mam wszystkich informacji do podejmowania decyzji. Więc wchodzenie w buty rządzących (jak bym był u władzy to bym zrobił nie a, ale b) jest dalekie od mojej postawy, bo być może jak bym wiedział więcej to bym zrobił a, a być może c. Hmm... czy to znaczy, że powinienem być pasywny? Też nie, natomiast myślę, że powinienem być wstrzemięźliwy w ocenach - kwestia oceny intencji innych ludzi ("oni to wszystko robią, żeby zachować władzę, albo żeby zarobić więcej pieniędzy" ![]() Kurcze wyszło mi troche sporo. Konkludując nie oceniajmy się wzajemnie za szybko, nie oceniajmy też aktualnej sytuacji za szybko. Ufajmy sobie i kochajmy się ![]() Dyzio W Podrozy
|
Misia13 | Post #10 Ocena: 0 2020-04-13 16:33:05 (5 lat temu) |
Konto usunięte |
ParaDox Dziekuje za film.
|