Smiertelnosc wirusa nie jest wazna. Nawet jezeli to bedzie tylko 1%
Co jest wazne to' to ze za chwile ludzie beda umierac z braku lekow na cisnie, raka, itp. Ludzie beda umierac wrecz z glodu bo piekarnia bedzie zamknieta na "14 dni" a potem cale miasto jak Lombardii.
Przy obecnym przepływie ludności, masowych podróżach i wymianie towarowej, to jest niemożliwym, aby epidemia nie wybuchła w Europie. Początek mamy we Włoszech, ale to chyba długo nie potrwa, gdy kolejne ogniska wystąpią na mapie Francji, Belgii, Holandii...wreszcie w UK.
Nie ma środków medycznych, które minimalizowałyby objawy choroby - ciężkiej niewydolności oddechowej. Najpełniej pokazuje to słabość konwencjonalnej medycyny, o której mimochodem wspomniałem w innym poście, w innym wątku. Nomen omen.
Jakoś nie mam przekonania, że to po prostu zabójcza mutacja wirusa, na którą swego czasu zwracała uwagę WHO. Przypadkowo w Chinach, które gospodarczo najbardziej ucierpią, a ich plany umacniania się w roli regionalnego mocarstwa zostaną zatrzymane. Dla mnie to broń biologiczna, która celowo została aktywowana na terenie Chin... oczywiście luźna hipoteza.
Dla zmiany lekko 'dusznego' klimatu dyskusji
2020-01-27 11:24:13, gosian napisał(a): A może to jednak celowy wirus na Chiny spadł? Bum... I sobie poleciał... W dzisiejszych czasach wszystko jest możliwe niestety..
przyznac sie kto zaczal robic zapasy fasolki po wydarzeniach we wloszech? : P
powiem szczerze ze jak zobaczylem w wiadomosciach tego dziadka co krzyczal ze nie ma makaronu na polkach! i nawet w czasie drugiej wojny tak nie bylo to mnie ruszylo : P
tam pewnie tez wczesniej
traktowali problem z przymrozeniem oka...
dzisiaj poruszylem ten temat ze sprzataczka u mnie w firmie i powiedziala ze ludzie nie traktuja tego powaznie
w tej samej chwili posmutniala jak nigdy i powiedziala "ale zaczna" az mnie przeszedl dreszcz
wczoraj zamowilem zakupy z dowozem do domu i jak zwykle z zonka dzialalismy w zespole rozpakowujac je razem papierowe opakowania wrzucalem do worka na recykling ktory z pustego zrobil sie pelen i uderzyla mnie ta mysl (pomijajac fakt ze producencie przesadzaja z tymi kartonami)
pomyslalem wtf... to tylko na jeden tydzien nawet nie : / przeciez my umrzemy z glodu jak wszystko stanie
kiedys czytalem ksiazke gdzie bylo napisane ze kokaina to jedyny narkotyk dla ktorego mozna zabic a mam dziwne przeczucie ze gdyby zrobilo sie goraco ludzie pozabijaliby sie o puszke fasolki pieczona kielbaske jajka i grzanke chleba : P
Ja na zapasach przezyje jakis czas, a w najgorszym wypadku bede zyc na bielgijskim piwie, Baileys i sokach, bo kupuje hurtowo. Jakies kalorie w tym sa A jeszcze gorszy przypadek, to pozyczymy jedzenie od kotow, bo one tez maja zapasy.
Predzej czy pozniej przywieje tego wirusa i do nas, jest to zwyczajnie nieuniknione jak juz rozprzestrzenia sie po Europie. Nie da sie wszystkich zamknac w domach.
Ja sie ciesze, ze nie korzystam z transportu publicznego, to zawsze mniejsze ryzyko.
Problem zacznie gdy sąsiedzi zgłodnieją i się zorientują ze ty masz jeszcze belgijskie piwo. Jednym z naturalnych etapów takiej stacji jest bezprawie, które może przynieść więcej ofiar niż sama choroba, która jest groźna tylko dla bardzo wąskiej grupy ludzi
moje wpisy to artystyczny performance, dyskutując wyrażasz zgodę na udział
w happeningu, który po przez użycie nadużycia ma skłonić do myślenia
artysta nie ponosi odpowiedzialności za nadinterpretacje głoszonych tez