Ten wirus wykonczyl moja prace jak i pozostale w hospitality. Zaczelo sie w poniedzialek po wystapieniu borysa. Na drugi dzien wiekszosc gosci wymeldowala sie wczesniej i posypaly sie masowe odwolania rezerwacji. W ciagu tego tygodnia jakies 500 rezerwacji poszlo w piz.. stracone grubo ponad £100 k bo wszystkie depozyty trzeba bylo zwrocic. Teraz atmosfera jest przygnebiajaca, nikt nie wie jak dlugo bedzie jeszcze praca i kasa na wyplaty a wszyscy pracuja na stalych umowach. Nadal mamy kilkunastu gosci, glownie tych co mieszkaja od kilku miesiecy ale to jest kropla w morzu.
Od piatku gdy sytuacja sie zaostrzyla juz nie serwujemy sniadan, nie mozna nawet siadac w lobby, silownia jest zamknieta a we wszystkich publicznych miejscach moga przebywac maks. 2 osoby. To akurat nie jest problemem, bo na hotelu zostalo moze 30 osob. Myslalem ze w piatek zamkna wszystkie hotele jak w Hiszpanii ale tak sie nie stalo. Mimo to, slyszalem o tym ze hotele w okolicy juz zwijaja interes bo nie maja ruchu. Ja bede przychodzil dopoki jest robota ale jak dlugo to potrwa nie wiadomo. Wlasciciele zadecyduja i moze byc zamkniecie. Pytanie co dalej, pewnie wysla na bezplatny urlop i to jest najgorsze. Siedziec w domu bez kasy...straszna lipa sie zrobila a najgorsze ze nie wiadomo kiedy to sie w ogole skonczy. Wczoraj wieczorem szedlem do pracy przez wyludnione miasto, niesamowity widok ktory podkresla powage sytuacji. Weekend a tutaj zero ludzi. Nigdy wczesniej czegos takiego nie widzialem
Wspolczuje... to tak jak z filmu... nie uwierzysz dopuki nie zobaczysz.
A teraz odpowiedz.... jak dlugo 3-4 miesiace. Nie wiadomo do konca.
Moga przemienic hotel w tymczasowe acomendation dla zakazonych... zalezy.
W jakim to miescie?
W drugim co do wielkosci, czyli w Birmingham. To rozwiazanie z zamiana hotelu w szpital byloby dobre z naszego punktu widzenia. Wtedy my dostajemy normalnie wyplaty i siedzimy w domu. Wiem ze staraja sie o to ale pewnie chetnych jest wiecej bo kazdy hotel w miescie padnie jak tak dalej pojdzie
Na pewno nie dostosowuja sie ci, ktorzy juz od switu stoja w kolejkach zeby dokupic zapasow mimo ze juz maja wystarczajaco ale dalej kupuja. Teraz zapewne bedzie brakowalo alkoholu skoro wszystkie puby zamkniete a pic sie chce
Niestety u nas to samo ( Bristol ). Masowe rezygnacje, biznes, ktory normalnie niezaleznie od pory roku byl obsadzony w wiekszosc w min. 80%, naprawde wyjatkowe spokojne okresy kilkanascie dni w roku ok. 60%, teraz do polowy maja od 35-40% prognozy, od 5 maja zaczyna sie "czerwony okres" 20% obsadzenie, ale wiadomo odwolania ciagle dostajemy. Narazie cala ekipa pracuje, ale wydaje mi sie, ze ta sytuacja moze sie szybko zmienic, a co mniej optymistyczne zrodla podaja, ze to moze potrwac nawet do poczatku przyszelgo roku. Wspolczuje ludziom, ktorzy maja rodziny i kredyty i ktorzy nie mieli mozliwosci odlozenia kasy na czarna godzine, a raczej miesiace.
Wszędzie tak samo ,moje obecne wynagrodzenie to ZERO , chociaż oczywiście mogę pracować tylko po co ? Kogo mam wozić skoro wszystko zamknięte ? Boje się że tu dojdzie do zamieszek , większych niż kilka lat temu . Połowa społeczeństwa Londynu to czarne benefity . Nie piszę tego by kogoś obrazić , takie są po prostu fakty. Wojna domowa czy zamieszki to pewnie nieodległa przyszłość w Londynie
Stąd wojsko przemieszczane jest bliżej stolicy podobno. Już teraz bezkarnie gangi atakują nieuzbrojonych policjantów, co będzie jak zaczną się zamieszki.
I never thought I’d live in a world where people are so afraid of dying that they stop living..