Str 5 z 5 |
|
---|---|
karjo1 | Post #1 Ocena: 0 2018-07-18 22:23:25 (6 lat temu) |
Z nami od: 01-06-2008 |
Idac do pracy, mozna po prostu sciagac pokarm i butelkowac.
Szczerze, mitem i wytworem wspolczesnosci w wielu sytuacjach jest kwestia braku mleka, zbyt malo odzywczego itp. Rzadko tez kobieta zaraz po porodzie pedzi do pracy, zostawiajac z noworodkiem partnera. Problem lezy w innym sposobie karmienia sztuczna mieszanka i mlekiem matki. Mieszanka latwo podana smoczkiem, szybciej i na dluzej nasyca, nie zaspokaja potrzeby bliskosci z rodzicem, stad prostsze uzycie. Nie ma co demonizowac butelki ani karmienia piersia - roznica lezy w zawartosci tej butelki, o zaletach pokarmu matki jest mnostwo informacji . |
NightFury | Post #2 Ocena: 0 2018-07-18 22:27:39 (6 lat temu) |
Z nami od: 25-01-2012 Skąd: Liversedge |
Szpital ma obowiązek cię poinformować o skutkach ubocznych. Skrzep, możliwość infekcji, gwałtowna utrata krwi...sa rzeczy o których lekarze nie wiedza dopóki za przeproszeniem nie wbija noża..
Położne w przychodni maja za zadanie ci ułatwiać a nie forsować na ciebie swoje własne poglądy. Ja swoją położna w przychodni tez musiałam ustawić do pionu na samym początku. Ale potem współpraca układała sie juz w tonie wzajemnego głębokiego zrozumienia i akceptacji. Ja sie nie pytałam „czy mogę otrzymać skierowanie” ja mówiłam „poproszę o skierowanie”. Jak ty sama nie będziesz wiedziała czego chcesz to oni cię przekonają do SN. A jak pójdziesz do nich zdecydowana i stanowcza z partnerem jeśli trzeba to wszystko pójdzie jak po maśle. Ja wizyty odbębnilam, podopytywalam sie o wszystko, podchodziłam do nich z szacunkiem i nie mogę narzekać. Jeśli cokolwiek idzie nie tak piszesz obszernego maila do PALS i oni juz tam podziałają. PALS to jest taka organizacja zajmująca sie sprawami złamania procedur szpitalnych i skandalicznej obsługi pacjentów. Niestety ale takiego maila musiałam wysłać juz pod koniec ale miła pani po dwóch dniach do mnie zadzwoniła, sprawę rozwiązała i w ogóle cud miód malina. Tylko ze ja podczas ciąży miałam taki stosunek do świata ze mogłam góry przenosić i nic mi nie było straszne. Music leads me through my life
|
NightFury | Post #3 Ocena: 0 2018-07-18 22:35:57 (6 lat temu) |
Z nami od: 25-01-2012 Skąd: Liversedge |
Cytat: 2018-07-18 22:23:25, karjo1 napisał(a): Idac do pracy, mozna po prostu sciagac pokarm i butelkowac. Szczerze, mitem i wytworem wspolczesnosci w wielu sytuacjach jest kwestia braku mleka, zbyt malo odzywczego itp. Rzadko tez kobieta zaraz po porodzie pedzi do pracy, zostawiajac z noworodkiem partnera. Problem lezy w innym sposobie karmienia sztuczna mieszanka i mlekiem matki. Mieszanka latwo podana smoczkiem, szybciej i na dluzej nasyca, nie zaspokaja potrzeby bliskosci z rodzicem, stad prostsze uzycie. Nie ma co demonizowac butelki ani karmienia piersia - roznica lezy w zawartosci tej butelki, o zaletach pokarmu matki jest mnostwo informacji . Oczywiście ze można. Ja pierwsze mleko dostałam po 8 dniach. A w międzyczasie czym dziecko nakarmić? No nic pewnie sobie wymyśliłam ze go nie miałam. WHO zaleca zeby karmić dziecko mlekiem do bodajże 1 roku życia. A juz przynajmniej 6 mcy. Problem jest taki ze jeśli kobieta musi wrócić do pracy to najpóźniej po 10mcu. A sa i firmy które dają 8 tygodni a potem albo wracasz albo żyjesz na rządowym macierzyńskim które żadnym normalnym rodzicom na nic nie wystarcza. Co do bliskości...nie tylko podczas karmienia nawiązuje sie wiez i bliskość. Moja mała spała w większości na mnie do 4 miesiąca życia. Potem przestała na własne życzenie. To sa te wszystkie inne momenty kiedy jest sie w innym wymiarze razem ze swoim dzieckiem. Nie muszę karmić piersią zeby być blisko mojej małej. Generalnie juz to wszystko słyszałam i decyzje podjęłam taka a nie inna. Jestem zadowolona, zdania swojego nie zmienię. Music leads me through my life
|
karjo1 | Post #4 Ocena: 0 2018-07-18 22:41:23 (6 lat temu) |
Z nami od: 01-06-2008 |
NF, bardzo ladnie napisane wrazenia, okolicznosci zabiegu i opieki.
To co napisalas o wiezi, sama prawda - dlatego karmienie butelka jest szybkie, proste, w przeciwienstwie do karmienia piersia. Juz tylko w ramach uzupelnienia, po cesarce daje sie srodki pobudzajace laktacje. Organizm nie ma sygnalu porodu, stad opoznienie. |
ZlotaPerla | Post #5 Ocena: 0 2018-07-18 22:45:23 (6 lat temu) |
Konto usunięte |
Ja też nie karmiłam piersią (a raczej piersiami ) jak trzeba było na jakiś zapas to mroziłam w specjalnych saszetkach, ale potrwało to wszystko całe dwa miesiące.
|
|
|
NightFury | Post #6 Ocena: 0 2018-07-18 22:58:09 (6 lat temu) |
Z nami od: 25-01-2012 Skąd: Liversedge |
Cytat: 2018-07-18 22:41:23, karjo1 napisał(a): NF, bardzo ladnie napisane wrazenia, okolicznosci zabiegu i opieki. To co napisalas o wiezi, sama prawda - dlatego karmienie butelka jest szybkie, proste, w przeciwienstwie do karmienia piersia. Juz tylko w ramach uzupelnienia, po cesarce daje sie srodki pobudzajace laktacje. Organizm nie ma sygnalu porodu, stad opoznienie. Ależ karmienie butelka wcale nie musi być szybkie i proste. To jest czas na kontakt fizyczny, na kołysanki, na buziaki. Butelka owszem jest czysta i schludna ale przecież cały czas ma sie kontakt z dzieckiem. Nigdy nie traktowałam karmienia jako proces sam w sobie. To zawsze była okazja do rożnych pieszczot. Te ich środki sa w takim razie do rzyci...mleko miałam może przez jeden wieczór i tyle. potem wszystko sie skończyło. Music leads me through my life
|
vlade | Post #7 Ocena: 0 2018-07-19 16:52:16 (6 lat temu) |
Z nami od: 01-04-2006 |
Cytat: 2018-07-18 22:15:26, NightFury napisał(a): Cytat: 2018-07-18 22:11:07, vlade napisał(a): Nie wiem czemu sie unosisz NIGHTFURY, to nie bzdury tylko pisze z doświadczenia Przy pierwszym dziecku nie chcieli, przy drugim też nie ale skończyło się na koniec i tak cesarka po kilkunastu godzinach. Na szczescie to nie moja żona. Jak to obejść to napisałem, też z doświadczenia. Podziel się tym co wiesz jeśli możesz pomóc. Wiadomo że przypadków tyle co ludzi. Kamienny spokój przeze mnie przemawia. Podzieliłam sie doświadczeniami na dwóch poprzednich stronach. Niestety nie zgadzają sie one z twoimi a nie sadze zeby specjalnie dla mnie stworzono jakieś nowe zasady. Skoro codziennie na oddziale jest 5 kobiet co otrzymały cesarkę na zadanie to może czas sie zastanowić? Moge sie zastanowic I zastanowienie podpowiada mi ze jak ktos mial cesarke to pewnie byly przeslanki do tego. Prawdziwe lub nie, ale tak sie zastanawiam ze, powinny byc przez lekarza wpisane do dokumentacji medycznej. Lekarz bez przeslanek ci nie zasugeruje chyba, a moze Pani zrobi cesarke. Fakt mienia 5 czy 10 cesarek dziennie swiadczy tylko o tym ze bylo 5 lub 10 cesarek, a nie o tym ze one byly na zyczenie. Chyba ze mialas wglad do medycznej dokumentacji I wiesz wiecej. Przeslanki te moga byc czysto medyczne lub nie. Oczywiscie starch jest czescia z tych nie medycznych przeslanek I jesli lekaz widzi determinacje to jest to chyba wystarczajaca przeslanka. Czy mozna to zrobic last minute w szpitalu tego nie wiem, ale na pewno mozna obejsc to tak jak napisalem wczesniej. Ale czytajac komentarze to chyba juz takie czasy nastaly ze cesarke ma sie na zycznie, wiec chyba jeden stress mniej na przyszlosc dla przyszlych Mam. Nie wiem tez czy to mi musza sie doswiadczenia nie zgadzac, bo jak mi sie wydaje to chyba ty napisalas o bzdurach o kims kto mial inne doswiadczenia. Ja sie osobiscie ciesze ze lekarze przychylaja sie do zyczenia przyszlej mamy, radosc w sercu. |