Nie każdy ma tyle rozumu i to w odpowiedniej jakości i ilości. Gratuluje.

Xerokopia. Mysle, ze to nie jest dobre miejsce dla Ciebie. Bardziej polecalabym fora, dla osob uzaleznioinych, bo tu mozesz dostac wiele rad od osob ktore sie nie znaja, ktore nijak sie maja do Twojej choroby.
Wiem co mowie, bo sama jestem uzalezniona. Przeszlam juz jednak terapie I chodze do AA. Nie pije juz 4 lata I alkohol nie jest juz problemem w moim zyciu, ale dalej pamietam swoje poczatki, ktore byly podobne do Twoich. Tez najpierw szukalam pomocy na forach, bo latwiej bylo porozmawiac o tym anonimowo. Szczerze mowiac pomoc otrzymalam dopiero jak zebralam sie na odwage pojsc do AA. Tam panuje wielka zyczliwosc I zrozumienie. Oni ciesza sie z kazdej osoby, ktora przychodzi po pomoc. Ja przestawalam pic w grudniu i gdyby nie ludzie z AA na pewno napilabym sie na Sylwestra, a tak byl to moj pierwszy trzezwy Sylwester.
Wiele moglabym Ci powiedziec, ale nie bede tutaj wywalac wszystkiego. Powiem tylko, ze sa bardzo male szanse, ze sobie SAMA poradzisz. Z innymi ludzmi na prawde jest latwiej. Nie mowie, ze juz teraz masz isc, bo wiem jak jest ciezko zdobyc sie na ten krok, ale miej to na uwadze.
Poza tym nawet jezeli jakims cudem uda Ci sie przestac pic, to nie jest to wystarczajace w przypadku alkoholizmu. To jest tylko wierzcholek gory lodowej. Pijesz z okreslonych powodow, z powodu tego ze nie radzisz sobie z zyciem. Musisz nauczyc sobie radzic z wlasnymi emocjami, aby nie sklanialy one Ciebie do powrotu do nalogu. Tylko wtedy osiagniesz szczescie. Nie picie na sile na tzw. duposcicsku nie ma sensu. Bedziesz sie meczyc jeszcze bardziej niz teraz i zarazem swoja rodzine. Dlatego mowie, ze sama z tego nie wyjdziesz. Pomysl o tym.
Kiedy przestalam pic I poszlam na terapie i do AA to po pol roku PIERWSZY RAZ w zyciu powiedzialam, ze jestem szczesliwa Zycze, abys tez kiedys doszla do takiego momentu
Jezeli masz ochote to odezwij sie na priv. Chyba cos takiego jest tu mozliwe.

Dziekuje Aliyah za mile slowo. Zaczelam tutaj, bo gdzies musialam. Jestem juz na jednym specjalistycznym forum i rzeczywiscie to bardzo pomaga. Ja poczytalam o ludziach, ktorzy mieli jeszcze wieksze problemy i z nich wyszli, to dla mnie tez jest nadzieja.
Na razie trzymam sie dzielnie. Drugi trzezwy dzien. Nie dam sie.
Pozdrawiam wszystkich i zycze tradycyjnie ... wesolych i trzezwych Swiat Wielkanocnych.
Odezwe sie do Ciebie na priv, ale po Swietach. Teraz za duzo pracy.

Chyba pora by ktos Xerokopia kopnal w du... a nie tylko gladzil po glowce bo to nic dobrego nie przyniesie.
Wez kobito idz do lekarza albo AA, bo sama sobie rady nie dasz, co z tego, ze 2 dni nie pijesz, przyjdzie taki dzien, ze to nadrobisz z nawiazka. Swieta sa, zycze wytrwalosci ale tez i madrosci w podejmowaniu decyzji. Pzdr.

Nic nowego nie odkryłeś, to już dawno opisał Pawłow... kto przed nim... nie pamiętam. Z tym, że takich co się im należy taki kop, to znalazłoby się więcej.
Ale to nie humanitarnie... musielibyśmy przejść na islam... wtedy szybko nabrałaby "mądrości".

Mam w rodzinie alkoholika, na szczęście bardzo szybko zdał sobie sprawę z tego problemu i dał sobie pomóc.

Jak tam Xerokopia? Dajesz rade? Chyba tak, bo po pijaku tylko tutaj marudzilas, wytrwalosci i powodzenia w zamyslach

Ciekawy artykuł o zwierzętach, które również nie stronią o alkoholu, a niektóre z nich również popadają w alkoholizm.

--
Alkoholizm wśród słoni to coraz bardziej palący problem w Afryce i Indiach