Cytat:
2015-12-25 18:25:31, Aroetem napisał(a):
@kroliczek mogłabyś mi przybliżyć jak angielscy lekarze zareagowali na leczenie nieubezpieczonej w UK osoby? Koszty braliscie na siebie czy jakoś inaczej było to rozwiązane? Nie zdecydowałbym się ryzykować i ciągnąć ja do nas od razu ale po leczeniu jak najbardziej
@karjo1 dzięki wielkie dałaś mi dużo do myślenia i trochę więcej pomysłów jak reagować.
Dodam że bardzo bliska przyjaciółka mamy zaoferowała że ja weźmie do siebie ale jak już wspomniałem z nikim nie rozmawiałem jeszcze osobiście więc na razie się na tym nie opieram.
[ Ostatnio edytowany przez: <i>Aroetem</i> 25-12-2015 18:28 ]
Ja tylko opisalam jak wygladalo to w naszej sytuacji. Dla nas to byla dosc zaskakujaca sytuacja, poniewaz tesciowa miala alzheimera i maz po Nia polecial. Ogarnial ponad miesiac Jej wyjazd tutaj, w miedzy czasie dostala udaru i trafila do szpitala. Nie bralismy absolutnie pod uwage juz Jej przylotu tutaj, zewszad czerpalismy informacje 24h na dobe. Lekarz prowadzacy nas zaskoczyl ta informacja, ze jak wszystko bedzie przebiegalo jak do tej pory (tydzien) to nie widzi przeciwskazan do wylotu. Niestety, w 10 dobie stalo sie inaczej, czego Wam z calego serca nie zycze.
W kwestii finansow nie dowiadywalam sie niestety, bo nas to akurat nie interesowalo, tesciowa miala wojskowa emeryture bardzo wysoka, wystarczylo zrobic transfer. Tego tez do konca nie dowiedzialam sie, nie bylo to wazne w tamtym momencie...
Moja pani doktor tutaj (GP) poradzila jak najszybciej sprowadzic tesciowa skoro lekarz w Pl nie widzi przeciwskazan i powiedziala, ze wystarczy mame zapisac do przychodni i nikt nie bedzie za nic placil. Tyle z naszego doswiadczenia, lecz nie sugeruj sie tym za bardzo, poniewaz czytajac rozne watki tu wiem, ze system NHS dziala na prawde roznie. Zalezy od miejsca zamieszkania.
Powodzenia w kazdym razie i zdrowka dla mamy tyle, ile bedziesz w stanie udzwignac. Pozdrawiam i wytrwalosci rowniez.