|
Postów: 2 |
|
---|---|
Post #1 Ocena: 0 2013-11-15 21:55:05 (12 lat temu) |
|
![]() Anonim |
Usunięte
|
Nie_z_tej_bajki | Post #2 Ocena: 0 2013-11-15 22:21:09 (12 lat temu) |
Z nami od: 23-08-2010 Skąd: Tam, gdzie pachnie kawą ;-) |
Diagnoza endo w 2011 po pierwszym laparo ( i prośbach o jakąkolwiek interwencję lekarzy przez 3 lata wstecz... w UK ). Zero leków po laparo, tylko usuniecie "ognisk" mimo diagnozy. Drugie laparo w 2012 - nadal zero leków. 2013 - nadal nie mogę się doprosić... A szykuje się kolejne cięcie...
![]() Muszę poczytać o dienogest... [ Ostatnio edytowany przez: Nie_z_tej_bajki 15-11-2013 22:22 ] Nie myśl o szczęściu. Nie przyjdzie - nie zrobi Ci zawodu.... Przyjdzie - zrobi niespodziankę :D.
W życiu niczego nie żałuj! Po prostu Carpe Diem!!!
![]() |
David40 | Post #3 Ocena: 0 2013-11-16 09:12:15 (12 lat temu) |
Z nami od: 14-02-2013 Skąd: Gadu gadu |
Moja partnerka ma endo i trzy lata temu miala laparo. Zalozono jej mirene i od trzech lat jest spokoj. Mirena zatrzymuje zupelnie okres na 5 lat, bo na tyle mozna ja trzymac wewnatrz. Ustapily bole i narosty. lekarz powiedzial, ze to na dzien dziejszy najzdrowsza metoda zatrzymania wzrostu endo. Dlatego ze ma mala ilosc hormonow i nie zatruwa nimi calego organizmu a tylko tam gdzie sie znajduje.
|
|