2013-10-05 00:11:03, forgetit14 napisał(a):
z depresantow schodzi sie stopniowo, ale to po okresie uzalezninia. zeby zaczely dzialac zalezy od leku i dawki trzeba zazywac przynajmniej 2 tygodnie.
podczas problematycznych okresow mozna wziasc przepisana doze - po to by chronic mozg i przeciwdzialac zmianom w chemicznej rownowadze w mozgu.
nie bylam kierunkowo nigdy uczona o tego typu lekach- tylko znam przypadki osob bioracych tego typu leki,i nie zauwazylam zeby przytyly. tez nie bylo wzmianki ze robia sie grubsze.
same leki sa dobra pomoca w przetrwaniu , ale przydalo by sie nauczyc pozytynych zachowan w trakcie bycia pod wplywem antydepresantow. tak zeby pozytywne wyuczone reakcje wziely gore.
to tak ode mne - mysle ze to by pomoglo.
brak czy przyplyw apetytu sa podawane jako skutki uboczne, jakkolwiek czsami mysle ze psychologicnzy stan kogos tez ma udzial. jak sie podchodzi do jedzenia, kiedy jest czlowiek pogodny a jak kiedy przygnebiony. jesli ktos utyje pod wsplywem lekow, mam nadzieje ze latwiej jest taka nadwage zrzucic niz ta z przejedzenia. sama mam problemy hormonalne - i w "zlym" okresie ide w strone michlelin, a w dobrym bez dodatkowych wysilkow zaczynam wygladac normalnie.
inna sprawa ze w depresji (wiem ze to trudne) warto zainvestowac w cwiczenia. te to nie zaszkodza

Wydaje mi się ,że to jest dyskusja bezcelowa
Gdyż ,ponieważ takie leki przepisuje się w odpowiednim stopniu a tu już nastąpiła mowa autorki z lat dziecinnych itd
Sądzę ,że chce znać odpowiedz na swoje pytania poprzez innych ,gdyż w jakimś już stopniu pobierała w przeszłości leki.Wydaje mi się ,że ta osoba będzie tu chwilowo na forum .