Str 3 z 6 |
|
---|---|
beetti | Post #1 Ocena: 0 2013-05-08 23:16:41 (12 lat temu) |
Z nami od: 20-02-2009 Skąd: Londyn |
Pracowalam 3 lata z osoba chora. Nie chodzila, nie mowila, nie poznawala juz swojej corki. Pamietala tylko niektore zdarzenia ze swojego dziecinstwa i mlodosci. Choroba straszna dla bliskich. Mnie kosztowala bardzo duzo psychicznie. Zmienilam, teraz pracuje z dziecmi.
Życie nie jest idealne, ale zawsze można poudawać, że takie jest.
|
Post #2 Ocena: 0 2013-05-08 23:23:13 (12 lat temu) |
|
![]() Anonim |
Usunięte
|
Post #3 Ocena: 0 2013-05-08 23:34:51 (12 lat temu) |
|
![]() Anonim |
Usunięte
|
andyopole | Post #4 Ocena: 0 2013-05-08 23:38:43 (12 lat temu) |
Z nami od: 20-09-2008 Skąd: Oregon |
Jedna z moich babc oczywiscie nigdy nie palila bo takie czasy byly, za to, chociaz byla szczuplutka jak paluszek to opowiadala ze zawsze lubiala jesc tluste rzeczy, "im bardziej sie trzeslo tym lepsze", powiadala. Zaniki pamieci miala okropne, nie poznawala dzieci, wnukow. Gdy umarl dziadek i lezal w domu na lozku, zanim przywieziono trumne spojrzala i rzekla: "idzcie do Soltysa niech mu da jakas kwatere, co bedzie obcy chlop w mojej sypialni sie wysypial". Na pogrzebie dziadka, babcia byla zupelnie obojetna, dopiero gdy mogilka byla juz uklepana, kwiaty ulozone, krzyz z tabliczka umocowany jedna z jej corek pyta: "pamietacie mamo litery?" az sie babcia obruszyla ze sie ja posadza o zapomnienie sztuki czytania. No to przeczytajcie mamo kto tu lezy, Babcia czyta i stwierdza: " o, to moj Szczepan umarl, przeciez jeszcze nie byl taki stary". Dziadkowi bylo 86 gdy umarl a Babci dozylo sie 94 lat.
Druga moja Babcia z zzabugowskiego majatku uchowala tylko piekna, wielka, welniana chuste. Gdy ja nachodzilo to wyjmowala ja z szafy, wkladala do niej troche poscieli, ubran i formowala podrozny wezelek. Na pytanie dokad sie wybiera zawsze odpowiadala ze do Zbaraza. Ciotki wynalazly sposob i zeby babcie troche zamotac prosily zeby zaczekala az Jasko (najmlodszy syn urodzony juz na Pomorzu) wroci z pola, zaprzegnie konie do bryczki i odwiezie Babcie do Zbaraza. Choc Jasko dawno nie mial koni a tylko kilka traktorow a cala akcja dziala sie w centrum Szczecina to Babcia chetnie sie zgadzala a po jakims czasie zapominala o wycieczkowej decyzji, do nastepnego razu.... Mozg chorego na Alzheimera wyglada ponoc jak ser z dziurami i stad te luki w pamietaniu faktow. Lekarstwa na to nie ma, mozna tylko chemicznie usilowac spowolnic chorobe.... |
ewamik | Post #5 Ocena: 0 2013-05-08 23:41:45 (12 lat temu) |
Z nami od: 30-10-2007 Skąd: London |
Tak ,tylko jako osoba z ograniczona poczytalnoscia,wiele nie zdzialasz. Juz Ty nie decydujesz.A co jesli teraz mowisz-nie chce byc ciezarem,a jak zachorujesz ,to prosisz bliskich osob-nie oddawaj mnie?
Nam z rodziny nikomu do glowy nie przyszlo,zeby oddac babcie. Dziadek nie oddalby jej. On bez niej nie mogl zyc. On gotowal,pral,prasowal. Babcia tylko krzatala sie z kata w kat. Dziadek czytal jej gazety,oboje sluchali Msze Sw. Ksiadz przychodzil. |
|
|
Severance_ | Post #6 Ocena: 0 2013-05-08 23:53:24 (12 lat temu) |
Konto usunięte |
Cytat: 2013-05-08 23:16:41, beetti napisał(a): Pracowalam 3 lata z osoba chora. Mnie kosztowala bardzo duzo psychicznie. Zmienilam, teraz pracuje z dziecmi. Cztery lata pracy z różnymi przypadkami demencji (Alzheimer i Vascular Dementia głównie), właśnie zmieniłam... Nawet największe pokłady miłości czasami nie wystarczą, dla opiekuna (często już niemłodego), praca 24/7. Często niewykonalne nawet dla młodej osoby. [ Ostatnio edytowany przez: Severance_ 08-05-2013 23:54 ] Mind your own biscuits and life will be gravy
|
Post #7 Ocena: 0 2013-05-09 00:03:37 (12 lat temu) |
|
![]() Anonim |
Usunięte
|
Post #8 Ocena: 0 2013-05-09 05:36:57 (12 lat temu) |
|
![]() Anonim |
Usunięte
|
Severance_ | Post #9 Ocena: 0 2013-05-09 09:02:33 (12 lat temu) |
Konto usunięte |
Cytat: 2013-05-08 23:41:45, ewamik napisał(a): Tak ,tylko jako osoba z ograniczona poczytalnoscia,wiele nie zdzialasz. Juz Ty nie decydujesz. Decyzje można podjąć wcześniej i uprawomocnić. Cytat: 2013-05-09 00:03:37, tyniek napisał(a): Mam też swoje ulubione drzewo. Ja jeszcze nie mam, ale jak przyjdzie czas to i drzewo się znajdzie, pisząc metaforycznie. ![]() Mind your own biscuits and life will be gravy
|
ewamik | Post #10 Ocena: 0 2013-05-09 09:17:03 (12 lat temu) |
Z nami od: 30-10-2007 Skąd: London |
Jesli juz ktoś chce,to teraz powinien napisac taką decyzje,kiedy jest poczytalny i świadomy.
|