Str 4 z 4 |
|
---|---|
Post #1 Ocena: 0 2013-03-23 14:53:06 (12 lat temu) |
|
![]() Anonim |
Usunięte
|
dominikana36 | Post #2 Ocena: 0 2024-05-28 18:16:43 (rok temu) |
Z nami od: 21-03-2016 Skąd: Quinton |
Wrocilam z Azji a razem ze mna przyjechal swierzb. I to cholernie nietypowy bo oprocz standardowego umiejscowienia na dloni, zdecydowal pojawic sie kolo lewego oka. Wiem na pewno, ze to to cholerstwo bo walczylam z tym juz kiedys.I dobrze, ze wiem, bo na razie to raptem kilka wypryskow i babli, jakbym nie znala tematu to bym pomyslala, ze to uczulenie na paskudne ugryzienia i pewnie lazila pare tygodni. A tak w drodze z lotniska bladym switem zdazylam umowic wizyte u GP, mam juz mazidla wszelkie i nawet Ivermectin przepisany w drodze wyjatku wiec bede zyla, ale mam tez w sobote rano leciec do PL na rodzinna impreze z pompa. No jak leki pomoga i nic nowego do piatku rano sie nie pojawi, to spoko, niby moge leciec bez ryzyka zadzumienia rodziny. Tylko jednak wygladam troche niewyjsciowo a o ile pamietam to to uscierstwo sie goi z miesiac.
Wiem nawet skad zlapalam- koty i malpy. Dobra wiadomosc to ta, ze odzwierzecy nie rozsiewa sie na cale cialo i trudno przenosi z czlowieka na czlowieka lub zwierzatko, a jako, ze tym razem egzotyczny to bedzie mu ciezko sie rozmnazac w innym klimacie. zla natomiast, ze moze byc dosc odporny na nasze leczenie. A mialam zabrac mydlo siarkowe, jako , ze mnie sie zwsze jakis skorny syf czepi. Ale nie wzielam bo smierdzi. No to mam. |
andyopole | Post #3 Ocena: 0 2024-05-28 19:19:18 (rok temu) |
Z nami od: 20-09-2008 Skąd: Oregon |
Za czasow mojego dzieciectwa Swierzb byl bardzo w Polsce rozpowszechniony, nazywano go choroba "brudnych rak". Te czasy chyba minely ale jak widac mozna to przywlec ze swiata.
|
dominikana36 | Post #4 Ocena: 0 2024-05-28 20:34:36 (rok temu) |
Z nami od: 21-03-2016 Skąd: Quinton |
Cytat: 2024-05-28 19:19:18, andyopole napisał(a): Za czasow mojego dzieciectwa Swierzb byl bardzo w Polsce rozpowszechniony, nazywano go choroba "brudnych rak". Te czasy chyba minely ale jak widac mozna to przywlec ze swiata. Ja cale zycie ze zwierzetami, stajnie, bezdomniaki, zoo, farmy. Wiec ze swierzbem sie zetknelam nie raz, a jedynie raz zlapalam. Wiec mi nie straszny i wiem, ze odzwierzecy malo zakazny dla ludzi. Ale nieprzyjemny. Z Azji gorsze rzeczy mozna przywiezc, jak powiedzial moj kolega z pracy: thank God this is scabies, not rabies ![]() |
Maat17 | Post #5 Ocena: 0 2024-05-29 00:21:32 (rok temu) |
Z nami od: 18-02-2021 Skąd: New Kingdom |
Cytat: 2024-05-28 18:16:43, dominikana36 napisał(a): sobote rano leciec do PL na rodzinna impreze z pompa. No jak leki pomoga i nic nowego do piatku rano sie nie pojawi, to spoko, niby moge leciec bez ryzyka zadzumienia rodziny. Tylko jednak wygladam troche niewyjsciowo a o ile pamietam to to uscierstwo sie goi z miesiac. 2 do 3 tygodni, a czasami nawet poltora miesiace. A co z kotami? Bo one moga sie od Ciebie teraz zarazic. |
|
|
karjo1 | Post #6 Ocena: 0 2024-05-29 10:54:28 (rok temu) |
Z nami od: 01-06-2008 |
Wspolczuje, z drugiej strony chyba lepiej, ze odzwierzecy.
Wbrew pozorom w UK swierzb ludzki jest dosc powszechny, domy opieki, szkolnictwo. |
dominikana36 | Post #7 Ocena: 0 2024-05-29 20:18:16 (rok temu) |
Z nami od: 21-03-2016 Skąd: Quinton |
Tak Karjo, u nas kilka osob juz zlapalo z racji pracy ( u kogos w domu na wizycie albo w domu opieki wlasnie). Szczerze to jak teraz pomysle, to wcale nie musialam tego z Azji przytargac. Tam uwazalam dosyc. tSwierzb sie wylega nawet do 6 tyg a ja przed samym wyjazdem mialam paskudna wizyte z udzialem uroczego kundelka, niestety zaparszywionego tak samo jak wlasciciel. Nie zwrocilam na to najmniejszej uwagi wtedy bo to nic nadzwyczajnego , ale moze?
Na razie czekam na rozwoj sytuacji, Ivermectin lezy sobie spokojnie i w sumie to nie wiem czy brac czy nie. Teraz to jakby do wrobla z armaty strzelac, tylko ze jak wrobel sie zmieni w cos wiekszego to moze byc trudniej. Maat o koty sie nie boje za bardzo, zarazenie zwierzecia od czlowieka jest baaardzo rzadkie, duzo rzadsze niz w druga strone ( a to czeste tez nie jest). Moze az takie sczescie mnie nie spotka. Zreszta na to nic nie poradze. Bardziej sie boje o chlopa, on wprawdzie tez potraktowany mazidlami i mydlo siarkowe w uzyciu ale z nim to ciezej. Ja to wiadomo, obserwuje sie, smaruje, zmieniam wszystko ( w koncu obsesja na cos sie zdaje i moge bez wyrzutow sumienia prac dowoli) ale on to juz nie bardzo. |
dominikaaa | Post #8 Ocena: 0 2024-05-30 22:55:07 (rok temu) |
Z nami od: 30-03-2008 |
U nas GP zamiast alergii na roślinę ( spowodowała czerwoną wysypkę na rękach) stwierdził właśnie świerzb. Oczywiście nie obyło się bez wizyty w Polsce u dermatologa, który wypisał odpowiednie leki na wysypkę. A żee to leczenie nie poprawiło się po kilku dniach to kolejna wizyta i kolejne zapewnienie, ze to żaden swierzb. !!! W końcu wysypka ustała. Widocznie było to uczulenie na jakaś roślinę w ogrodzie (bo po zetnieciu z nią pojawiło się swędzenie i wysypka postępowała). Do dzisiaj wspominamy ta wizytę GP i błędną diagnozę. Strach myśleć w jaka paranoje bym popadła gdyby nie ta polska lekarka.
[ Ostatnio edytowany przez: dominikaaa 30-05-2024 22:56 ] |
Maat17 | Post #9 Ocena: 0 2024-07-12 17:26:38 (10 miesięcy temu) |
Z nami od: 18-02-2021 Skąd: New Kingdom |
I co dalej?
|
dominikana36 | Post #10 Ocena: 0 2024-07-12 18:59:23 (10 miesięcy temu) |
Z nami od: 21-03-2016 Skąd: Quinton |
Nic, 4 tyg i wygoilam
![]() ![]() Wyleczylam 3 dawkami kremu z permetryna (ta 3. na wszeli wypadek), maz tak samo stosowal. Miejscowo twarz smarowalam wyciagiem z aloesu a rece mascia siarkowa,i 2 tygodnie mylismy sie oboje mydlem siarkowym. Koty wykapalam raz prewencyjnie w szamponie dla zwierzat na swierzb, 2 tyg pralam wszystko co mi w rece wpadlo, odkurzam i tak codziennie. 2 tyg pracowalam tylko z domu. Nastepnym razem biore mydlo siarkowe i zel aloesowy ze soba. Pierwszy raz nie wzielam. |