Chcialabym sie dowiedziec jakie zdanie macie Wy - forumowicze, na temat toczacej sie batali o aborcje w Polsce. Chodzi o usuniecie tego zapisu:"badania prenatalne lub inne przesłanki medyczne wskazują na duże prawdopodobieństwo ciężkiego i nieodwracalnego upośledzenia płodu albo nieuleczalnej choroby zagrażającej jego życiu (do chwili osiągnięcia przez płód zdolności do samodzielnego życia poza organizmem kobiety ciężarnej".

Jakiś czas temu oglądałam na TVNSyle program ,,Miasto kobiet,, który właśnie poświęcony był aborcji. Wypowiadał się profesor, który zajmuje się wykonywanie zabiegów u kobiet, u których stwierdzono właśnie jakieś nieprawidłowości płodu. Dopiero wtedy się dowiedziałam o takiej wadzie jak bezczaszkowie, czyli brak pokrywy czaszki. Takie dziecko po urodzeniu nie przeżyje samo nawet minuty.
Moim zdaniem kobieta powinna mieć wybór i sama zdecydować czy chce donosić taką ciążę,przejść przez poród i urodzić dziecko, które i tak skazane jest na śmierć. Nie wiem czy to nie jest większą traumą dla kobiety niż zabieg przeprowadzony w 12 tygodniu ciąży.
Generalnie nie podoba mi się,że ktoś może decydować o moim ciele, co mogę z nim robić a czego nie.
Poza tym Polska nie jest krajem przyjaznym osobom niepełnosprawnym a teraz politycy ,,Solidarnej Polski,, krzyczą,że każdy ma prawa do życia. W Polsce niepełnosprawni raczej wegetują a nie żyją.

yhy w polsceznowu nie mają pomysłu.

Z jednej strony amber gold, potem uniewinnienie mafi i bandziorów, z drugiej strony poszła farba z przekrętami, oszustwami księży.

A teraz zamiast zajać się robotą, finansami, żmudnym planowaniem i liczeniem kasy to ponownie na trybunie ląduje damska pupa.

No nie ukrywam, sam lubię popatrzeć, podziwiać a nawet o niej podyskutować, bo temat estetyczny i przyjemny.

Ale czy to znaczy że w polsce już wszytko jest tak pięknie zrobione na cycuś że już nie ma ważniejszych tematów?

Teraz babska D, za chwile będzie o gejach i tak zleci kilka miesiecy ... byle do kolejnych urlopow poselskich.

Usunięte

krakn, musze Ci przyznac racje.. nieudolnosc i tumiwisizm polskich politykow , przekracza wszelkie granice zdrowego rozsadku i kazdy z nich mysli tylko o tym, jak ustawic siebie i swoich poplecznikow oraz rodzine, a narod i wazne dla niego sprawy, sa na dalszym planie.

Najgorsze jest to, ze zamiast zajac sie naprawde waznymi sprawami, to wola prowadzic wojenki podjazdowe pomiedzy soba i jak zwykle gowno z tego wychodzi.

Szkoda tylko narodu, ktory ciagle ma nadzieje na lepszy rzad i lepszych politykow, ktorzy zaczna myslec o tym, jak rozwiazac
podstawowe problemy normalnych ludzi. Zadne wybory i zmiana rzadu nie przyniesie zmian w Polsce, bo polscy politycy nie maja pomyslu na normalny kraj od ponad 20-tu lat.

Cytat z "Boskiej Komedii" : "Porzućcie wszelką nadzieję, wy, którzy tu wchodzicie" ..taki napis powinien byc przed wejciem do kazdego lokalu wyborczego w Polsce , przed kazdymi wyborami

Aborcja??? ..kolejny temat dla politykow w kraju nad Wisla, ktory nigdy nie zostanie rozwiazany tak jak w innych cywilizowanych krajach europejskich. Polscy politycy oraz wiekszosc spoleczenstwa oraz kleru, zyje mentalnie w 19-tym wieku i o tyle Polska jest opozniona w stosunku do krajow rozwinietych.

To tyle ode mnie.

Tutaj Propozycja dla solidarnej Polski jest świetny artykuł na ten temat.
Byc może jest to temat zastępczy. Ale w realu wprowadzenie tego projektu odbije się na kobietach najbiedniejszych. Te bogatsze, bardziej obyte albo sobie załatwią zabieg w Polsce (swoją drogą pewnie ceny wzrosną), albo pojadą za granicę - w każdym razie poradzą sobie.
I jeszcze mnie ciekawi, w jaki spasób ci posłowie, którzy chcą zaostrzenia prawa do aborcji pomagają rodzinom z dziecmi niepełnosprawnymi lub tym rodzinom gdzie bieda aż piszczy, a dzieci gromada. Ale chodzi mi o taką namacalną pomoc - pieniądze, ubrania, żywnośc, leki, badania lekarskie, opłacenie dojazdu do szkoły, podręczników itd. A nie gardłowanie za "prawem do życia", wygłaszanie komunałów i słów poparcia. A wszystko z wygodnego fotela w cieplutkim mieszkanku lub lokalu poselskim.

Tez mialam takie zdanie, ze kobieta powinna wybrac sama itd..., jasne ze zalezy to od sytuacji itp... Nie wiem co bym polecala, ale wiem jedno, jest to trauma do konca zycia, i nie chodzi tu tylko o sam czyn, ale wszystko razem. Te wyrzuty sumienia, depresje, a zycie i tak sobie odbije, bo nagle co sie polepsza sytuacja to i tak cos innego sie wali. Wtedy ma sie uczucie no tak to pewnie kara, zasluzona. Ze swoim wlasnym ( istniejacym dzieckiem) nie da sie dogadac, i to uczucie bolu przez lata trwa. Koszmar. Noce nie przespane, i uczucie winy, dlaczego wogole doprowadzilo sie do takiej sytuacji w imie czego? za jakas chwile, moze dluzej przyjemnosci, bezsens. Trudno to opisac, jedynie co chce powiedziec, to to, ze legalizacja nie rozwiaze problemu, wlasciwie mi dalo to prawo bez strachu decydowania o moim a przedewszystkim czyims losie. Tak to dziala w obie strony. Nikt nie mowi ze po "klopocie"bedzie latwiej zyc. Czas przychodzi wychodzi sie za maz, dzieci itd, a tamto poszlo w niepamiec i nagle wali sie wszystko, rozwod, z dziecmi nie mozna sie dogadac itp..., Tak sie nie da, predzej czy pozniej los sie upomni o to. Wiedza to te kobiety co to zrobily, wiedza o czym mowie. Ja tylko apeluje o to co zrobilam sama i czego nie da sie wymazac. Zaluje tylko, ze nie mialam sily o to walczyc, ze prawo tylko mi ulatwilo decyzje i po klopocie, nie czulam sie winna, chcialam o tym zapomniec. I z biegiem czasu mi sie udalo. Ale niestety to ciagle jak jakas zbrodnia do mnie wraca. Tak mozna spokojnie o tym powiedziec jest to masowa zbrodnia na nie winnych istotach, a kobieta ma prawo wyboru i jeszcze poprze ja prawo. Taka cicha wojna, tez tego nie wiedzialam wczesniej. Nie da sie pozniej zyc!! Dlaczego nie mowi sie o tym co potem, co z kobietami ktore tego dokonaly, jak sobie radza zaraz po i po latach? tego to sie juz nie porusza. Kazda jest zadowolona??? A nawet jezli, to po latach dreczy ja to jak robal sumienie.

A moim zdaniem to, tak bardzo popularna, na Polskiej scenie politycznej, tzw zaslona dymna lub scam, ktory ma na celu odsuniecie na plan drugi wazniejszych dla spoleczenstwa polskiego tematow.... pewnie po cichutku drukuja EURO albo szykuja jakis zamach stanu.....kto wie??
Temat bardzo kontrowersyjny, szczegolnie dla naszych rodakow,gdzie wciaz jeszce wartosci katolickie sa dominujace...
I jak sie beda klocic i debatowac.... za kulisami ktos zmudnie BOMBKE konstruuje. tak to brzmi sensownie...well done me

Ja też jestem przeciwko aborcji,ale ...tylko swojej własnej,bo nie mam najmniejszego prawa,żeby decydować za czyjeś życie,czy komuś układać przyszłość.

Usunięte