Str 4 z 4 |
|
|---|---|
| izabela1967 | Post #1 Ocena: 0 2012-07-18 19:35:06 (13 lat temu) |
 Posty: 810 
Z nami od: 11-09-2007 Skąd: Pembrokeshire |
Dla mnie wszystko jest jasne - wyjeżdżając poza granice UK - nie ważne czy to Polska, Niemcy czy np. Włochy - zawsze zabieram ze sobą kartę EHIC. Niby dlaczego Polska ma pokrywać koszty leczenia moje bądź mojego dziecka? Czy jeśli jedziecie na urlop np. do Francji to też wymagacie bezpłatnego leczenia dzieci?
|
|
|
|
Post #2 Ocena: 0 2012-07-18 19:49:36 (13 lat temu) |
|
Anonim |
Usunięte
|
|
|
|
| brookaciki12 | Post #3 Ocena: 0 2012-08-03 08:42:49 (13 lat temu) |
 Posty: 1085
Z nami od: 26-07-2011 Skąd: D |
Witam
 odswiezam temat i juz zdaje sprawozdanie; Przyznaje racje wiekszosci z Was i TAK: glupota bylo niezalatwienie tej karty,ale coz, bede madrzejsza na przyszlosc, na pogotowie nie dotarlam, ogolnie problemem bylo wogole podniesienie sie z lozka, znalazlam inny sposob uzyskania pomocy, zadzwonilam do swojego starego lekarza pierwszego kontaktu, przez telefon powiedzialam jakie sa objawy, co ewentualnie moglo byc powodem bolu ile to trwa i jak przebiegalo, kazal mi isc do apteki na ul.taka i taka, tam czekaly na mnie tabletki. Spytalam czy dostane rachunek za konsultacje telefoniczna i w jakiej kwocie, powiedzial ze nie, i jeszcze jedno, przekonywal mnie ze wizyta na pogotowiu i pomoc dorazna jest nieodplatna dla wszystkich !!! (jedynie w przypadku koniecznosci pozostania w szpitalu)
powiedzial ze na pogotowiu dostaniemy to samo co on zalecil, jednak jesli niepoprawiloby sie w ciagu doby migiem na pogotowie ,,, Przeszlo pozdrawiam
[ Ostatnio edytowany przez: brookaciki12 03-08-2012 08:45 ] |
|
|
|
| ajekhal | Post #4 Ocena: 0 2012-11-09 22:35:37 (13 lat temu) |
 Posty: 117 
Z nami od: 27-09-2012 Skąd: Manchester |
Drogie Panie ! Tak się składa że połowa mojej rodziny to nazywając kolokwialnie "Konowały". Ostatnio na forum rodzinnym poruszyłem właśnie tę kwestie i ... o zgrozo ! Wszystkie macie rację ! Tylko brak znajomości prawa przez przyjezdnego pacjenta ułatwia zarządcą szpitali zwiększanie tzw. limitów kontraktowych. Czyli : Szpital leczy złamaną nogę, tak że dzisiaj prześwietlenie a jutro składamy i wystawia rachunek bo twierdzi że to operacja planowa taka sama jak w przypadku tzw. turystyki medycznej (prawidłowo bo takowe nie podlegają zwrotowi z innego państwa) i tym samym oszczędza środki o jakie musi walczyć z NFZ. Drugi przypadek: Zarządca szpitala podchodzi do sprawy profesjonalnie i leczy pacjenta od początku do końca wedle wszelakich prawideł, po czym rozpoczyna walkę z NFZ o pieniądze które ten i tak dostanie bo pacjent był ubezpieczony np. w UK i okazał na to dowód. Wniosek jest jeden ... przykry niestety. Nawet lekarz w PL albo łamie prawo albo jest kopany w d... przez organ, który jest jego chlebodawcą. Czyli nie tak do końca jest wszystko OK.
|
|
|
|
Wczytuję dane...