oraz po angielsku
Postów: 44 |
|
---|---|
niebieskieucho | Post #1 Ocena: 0 2012-06-04 14:57:23 (13 lat temu) |
Z nami od: 24-11-2008 Skąd: Folkestone |
okazuje się być podtruwająca. I co tu pić by nie wapnieć? A i co gorszego się nie przytrafiło? Szczególnie dzieciom.po polsku
oraz po angielsku Bierz sprawy w swoje ręce... i w nogi
|
Dwunasty | Post #2 Ocena: 0 2012-06-04 15:07:32 (13 lat temu) |
Konto usunięte |
Nic nie pić, nic nie jeść, nie oddychać i nie czytać za dużo ciekawostek, bo nerwicy się tylko można przed śmiercią nabawić.
|
Post #3 Ocena: 0 2012-06-04 15:11:19 (13 lat temu) |
|
![]() Anonim |
Usunięte
|
Post #4 Ocena: 0 2012-06-04 16:01:21 (13 lat temu) |
|
![]() Anonim |
Usunięte
|
no_wayy | Post #5 Ocena: 0 2012-06-04 16:46:04 (13 lat temu) |
Z nami od: 28-01-2007 Skąd: Sheffield |
Nie wczytywałem się zbytnio (uczynię to później), ale artykuły straszą ponad miarę. Jako szkodliwą dawkę podają 1 ppm co jest bodajże 1 mg/l.
Woda kranowa z mojej okolicy zawiera mniej niż 30-36 ug/l. Destylatka to jakieś <20 ug/l. Zawsze będę powtarzał, że sprzedaż wody, czyli produktu powszechnie dostępnego jest biznesem 100-lecia. Niektóre wody są droższe niż 1l paliwa. Normy dotyczące wody pitnej w UK są restrykcyjne, woda jest testowana zarówno przy źródle, jak i u ujścia (kran), ale mam wolne więc nie będę się o pracy rozpisywał. A takie artykuły to woda na młyn producentów butelkowanej, która jest często gęsto uzdatniana tymi samymi metodami co woda kranowa (usuwanie żelaza i manganu). |
|
|
Post #6 Ocena: 0 2012-06-04 16:52:33 (13 lat temu) |
|
![]() Anonim |
Usunięte
|
Capricorn | Post #7 Ocena: 0 2012-06-04 18:48:27 (13 lat temu) |
Z nami od: 05-02-2012 Skąd: South East |
Kranówę nauczyłam się pić, mieszkając w Anglii. W Polsce, czy gdzieś indziej, taki pomysł nie przyszedłby mi do głowy. Ale tu faktycznie woda jak najbardziej nadaje się do picia, normą jest podawanie jej w restauracjach, czy pubach.
Kranówę piję nawet teraz, będąc w ciąży i zarówno ja, jak i mała, czujemy się dobrze ![]() |
Samurajka | Post #8 Ocena: 0 2012-06-04 18:50:16 (13 lat temu) |
Z nami od: 14-08-2010 Skąd: Marden |
Cytat: 2012-06-04 18:48:27, Capricorn napisał(a): Kranówę nauczyłam się pić, mieszkając w Anglii. W Polsce, czy gdzieś indziej, taki pomysł nie przyszedłby mi do głowy. Ale tu faktycznie woda jak najbardziej nadaje się do picia, normą jest podawanie jej w restauracjach, czy pubach. Kranówę piję nawet teraz, będąc w ciąży i zarówno ja, jak i mała, czujemy się dobrze ![]() A ja rowniez piję kranówkę i żyję ![]() Nadzieja, to matka tych, którzy nie boją się rzucać myśli w daleką przyszłość.
![]() |
niebieskieucho | Post #9 Ocena: 0 2012-06-04 18:57:49 (13 lat temu) |
Z nami od: 24-11-2008 Skąd: Folkestone |
Cytat: 2012-06-04 15:07:32, Dwunasty napisał(a): Nic nie pić, nic nie jeść, nie oddychać i nie czytać za dużo ciekawostek, bo nerwicy się tylko można przed śmiercią nabawić. Już po jednym z trzech "nie" jest odlot, więc czytanie odpada. Bierz sprawy w swoje ręce... i w nogi
|
zuza11 | Post #10 Ocena: 0 2012-06-04 18:59:29 (13 lat temu) |
Z nami od: 15-03-2012 Skąd: South Yorkshire |
Hail-nie kpij z wody uzdatnianej fluorem.Poczytaj o tym groznym dla ludzi pierwiastku!Ciekawe czy uda Ci się kupić pastę do zębów bez niego? Nie!Wciśnięto nam kit,jakoby fluor wzmacniał kości-bzdura-więcej szkody niż pożytku!Nie wspomnę o tym jak wyglądają zęby od nadmiaru fluoru!:-Y
|