Ale dzisiaj zrobilo sie dosc powaznie i nie mam pojecia co robic.
Od jakiegos czasu mam odcisk pod duzym palcem u nogi ( na zgieciu palca ). Probowalam go jakos usunac, kombinowalam na rozne sposoby. I nie udalo sie. Bolesne cholerstwo.
Wczoraj noga juz dosc mocno zaczynala bolec. W nocy nie moglam spac. Wzielam dosc silne leki p/bolowe, bo caly palec az rwal i nijak nie moglam ulozyc nogi. Po godzinie udalo mi sie zasnac.
Wstalam rano i znou bol niesamowity, a wszystkie palce i "podeszwa" stopy opuchnieta - nie moge stawac na nodze, rwie, kluje... Jest zaczerwienione dookola tego odcisku.
Mielismy dzisiaj jechac nad morze na caly dzien. Dzieciaki mnie rozszarpia jak nie pojedziemy. I nie wiem co robic?
Jak pojade do szpitala, to cos zrobia? Czy dadza pain killers i odesla do domu? Mial ktos podobny problem? Bo nie wiem czy oplaca mi sie tam siedziec kilka godzin, a na koniec dostac paracetamol...

