Smacznego!
Trzech nas w jednym ciele - Anioł, Diabeł i Ja.
Str 84 z 367 |
|
|---|---|
| Melanija | Post #1 Ocena: 0 2018-03-23 15:33:39 (7 lat temu) |
 Posty: n/a Konto usunięte |
Smacznego! Trzech nas w jednym ciele - Anioł, Diabeł i Ja.
|
|
|
|
| EFKAKONEFKA33 | Post #2 Ocena: 0 2018-03-23 15:35:49 (7 lat temu) |
Posty: n/a Konto usunięte |
Melanjia zaraz dostaniesz bana
![:-]](modules/Forum/images/smiles/lol.gif ":-]") Na ścianie jej sypialni widać krzyż lecz ona i tak skończy potępiona, bowiem jakiś zniewalający obraz nocą zapłonął w jej myślach i pomiędzy jej udami złamany bólem człowiek.
|
|
|
|
| Severance_ | Post #3 Ocena: 0 2018-03-23 16:16:13 (7 lat temu) |
Posty: n/a Konto usunięte |
Cytat: 2018-03-23 12:39:34, Melanija napisał(a): I did it! zrobiłam 40 lapsów - 1000m. Zaimponowalas mi! Cytat: 2018-03-23 08:58:32, Marta2509 napisał(a): Nie wiem czy na poczatek kupic tanszy tracker jak ten misfit o ktorym mowilas zeby zobaczyc czy bede to w ogole uzywac , czy od razu zainwestowac w fitbit. Ten juz widzialas..: TomTom Touch Fitness Tracker with HR + Body Composition, moze nie tak ladny jak fitbit albo Misfit, ale ciagle wystarczajaco okay i ma fajne opcje. Ja moja norme wyrobilam juz przed 12ta. Dzisiaj sie ucze, wiec od rana poszlam na silownie. Okolo godziny intensywnego treningu i potu. Na ten moment fitbit pokazuje: 13k i 98minut intensywniejszej pracy serca. Mind your own biscuits and life will be gravy
|
|
|
|
| littleflower | Post #4 Ocena: 0 2018-03-23 22:07:11 (7 lat temu) |
 Posty: 7681 
Z nami od: 15-07-2008 Skąd: birmingham |
Ja dzis kroki wyrobilam ale przesadzilam z kaloriami - choc musze przyznac ze w wiekszosci moje kalorie to proteiny i z owocow pochodza
"Take a chance because you never know how absolutely perfect something could turn out to be."
|
|
|
|
| EFKAKONEFKA33 | Post #5 Ocena: 0 2018-03-23 22:21:33 (7 lat temu) |
Posty: n/a Konto usunięte |
Ja biegam ( miotam się ) dziś po domu jak kot z pęcherzem. Przy tym miotaniu i ogarnianiu domu kroki się same robią
. Na chwilę obecną narobiłam ich już 29500  a jeszcze chwile się pomiotam. Wsiadłam tez na rower stacjonarny i spaliłam 800 kcl. Jutro będę zamiatać nosem po posadzce.
Na ścianie jej sypialni widać krzyż lecz ona i tak skończy potępiona, bowiem jakiś zniewalający obraz nocą zapłonął w jej myślach i pomiędzy jej udami złamany bólem człowiek.
|
|
|
|
| |
|
| Adacymru | Post #6 Ocena: 0 2018-03-23 22:51:50 (7 lat temu) |
Posty: n/a Konto usunięte |
Melania, ty zawodowo plywanie uprawialas? Ile zajelo ci czasu te 40 lap? Imponujace.
Ja nie wiem jak to sie stalo, ale dzisiaj nie wyrobilam sie z silownia i basenem. Mialam isc wieczorem, ale akurat zaczela mnie glowa bolec i machnelam reka. Poplatalam sie kilka tysiecy krokow dzisiaj, w tym dwa szybkie marsze po 10 min - tak szybko jak tylko moglam oddech zlapac jeszcze. Ja dzisiaj mala jajecznice z pita i pomidorem na sniadanie, kefir na lunch, a na obiad...pozwolilam sobie na kotlet z kurczej piersi (w bulce  ), dwa male ziewmniaki z koperkiem i surowka z marchewki, jablka, kilku rodzynek i orzechow wloskich z odrobina naturalnego jogurtu. I caly dzien zamknelabym tym sposobem w 1100 kaloriach, ale musz ecos zjesc zeby antybiotyk zjesc, wiec wypije kefir i zjem tosta z serkiem philadelphia.
Mysle ze wielkanocne wazenie odloze o tydzien, bo realistycznie myslac, jak spotkam sie z rodzina i znajomymi, to nie bede siedziec w domu jak wszyscy beda w restauracjach sie delektowac i bawic, chyba ze wystarczy mi motywacji, zeby zaprzyjaznic sie z bratowej cross trainerem. Motywujecie mnie, bo nie chce zostac w tyle. 
Ada
|
|
|
|
| Melanija | Post #7 Ocena: 0 2018-03-23 23:19:28 (7 lat temu) |
Posty: n/a Konto usunięte |
Ok ,bardzo przepraszam za spóźnienie, ale miałam lekkie tzw. załamanie systemu pracy w pracy, więc nie miałam czasu na MW
Ad bana, to nie moje pierogi, to zdjęcie profilowe naszej kochanej pani pierożkarni. 
Ad pływania - nigdy w życiu nie uprawiałam żadnych sportów, sport TO ZŁO! Nigdy w życiu nie pływałam zawodowo i dalej tego nie czynię nawet nie umiem dobrze pływać tylko żabką i pieskiem do tego ta woda! nie cierpię wody, woda jest niemiła w butach, a co dopiero w basenie, czy w brzuchu
Te 40 lapsów zrobiłam żabką w 50 min. - pokazywało 673 kal. ale ja tego nie liczę, bo i tak na vacum spalę ponad 3000 i nadrobię w wiadomy sposób ...
 Trzech nas w jednym ciele - Anioł, Diabeł i Ja.
|
|
|
|
| Lucy_J | Post #8 Ocena: 0 2018-03-24 06:37:07 (7 lat temu) |
 Posty: 1199
Z nami od: 16-11-2012 Skąd: Hawarden |
Dzien dobry.
Melanja - super, oby tak dalej. Kazda ale to kazda aktywnosc fizyczna przybliza nas do celu, plus odbija sie pozytywnie na naszym zdrowiu. Ja juz mam urlop, czyli sie zacznie zaraz Wylatujemy we wtorek ale nie robilismy zadnych zakupow tylko bedziemy wyzerac zapasy z zamrazarki. Nazywamy to freezer roulette
Ja dzisiaj jade na zakupy wiec napewno troche krokow nabije, postaram sie zrobic trening jak wroce bo czuje ze jak wpadne w wakacyjne myslenie to juz mi sie nie bedzie chcialo. Ale podczas wyjazdu zamierzam cieszyc sie zyciem, kosztowac smakowac i sorry pani dieto ale masz wychodne 
Powiem wam ze ostatnim razem jak bylismy z lubym na wloskiej ziemi to nie przytylismy nic a nic a to z tego wzgledu ze chodzilismy na potege, bo my lubimy sie poszwendac, poodkrywac i aktywnie wypoczac
Milego dnia i jestem z was wszystkich dumna! |
|
|
|
| Melanija | Post #9 Ocena: 0 2018-03-24 07:57:48 (7 lat temu) |
Posty: n/a Konto usunięte |
Lucy, dokładnie, cieszę się strasznie, że odkleiłam się od sofy.
My na wyjazdach też jemy oporowo, bufet z rana to około 30min. posiedzenia ... ale potem nogi bolą 😉 Trzech nas w jednym ciele - Anioł, Diabeł i Ja.
|
|
|
|
| Severance_ | Post #10 Ocena: 0 2018-03-24 09:00:47 (7 lat temu) |
Posty: n/a Konto usunięte |
Cytat: 2018-03-23 22:51:50, Adacymru napisał(a): Motywujecie mnie, bo nie chce zostac w tyle.
Ja juz sie pozbylam 2 solidnych kilogramow. Jezeli uda mi sie utrzymac tempo to za 4 tygodnie nie tylko osiagne swoj cel, ale i bonus wpadnie! Wczoraj, dzisiaj i jutro beda dla mnie trudne. Robie ten kurs ktory odkladalam na "pozniej". Wczoraj w koncu do niego usiadlam i sie ...zalamalam. Jest bardzo trudny! Wczoraj rano ucieklam na silownie, a pozniej juz ksiazki i pare przerw zeby nakarmic bliskich i nie zwariowac. Dzisiaj i jutro bedzie wygladalo tak samo- za chwile jade do Centrum sportowego na body vive i moze zalicze 10 intensywnych minut na cross trainer i rowing machine, powrot do domu i nauka- a wiadomo, ze przy nauce (pisaninie) to raczej pozycja siedzaca. Mam nadzieje, ze mimo wszystko uda mi przetrwac do poniedzialku bez strat, tzn., ze uda mi utrzymac to co juz osiagnelam! A jak Wy zaplanowaliscie weekend? Jakies dlugie wycieczki w planach, albo intensywniejsze cwiczenia? Cokolwiek to bedzie: pozostancie aktywni, niech moc bedzie z Wami!
Mind your own biscuits and life will be gravy
|
|
|
|
Wczytuję dane...