'...skłonność do teorii spiskowych i pseudonauki również została zbadana i są ludzie, którzy zwyczajnie taką skłonność posiadają...'

pseudonauki no no powiedz to malemu szymkowi bo widze ze masz bardzo wiele do dodania szkoda ze nie na temat...

Usunięte

wiesz tyle ile przeczytales w gazecie widocznie rodzice uwazaja inaczej skoro skierowali sprawe do sadu

Usunięte

Bo nie ma anarchii, więc są jakieś zalecenia/wytyczne/normy w każdej dziedzinie naszego życia.
Przez wiele lat szczepienia pomogły "pozbyć" się wielu chorób, również śmiertelnych. To dla mnie wystarczająca dokumentacja.
Nagle ktoś napisał w sieci, że szczepienia są złe, a część ludzi to podchwyciła. Często są to osoby skrzywdzone przez los, łatwiej jest im przebrnąć przez zło jakiego doznali, kiedy mogą kogoś o to obwinić, kiedy znajdzie się ktoś poklepie po ramieniu i powie: Tak, oni są winni.
Niczego i nikogo tu nie bronię, ani nie obwiniam, poprostu do takich wniosków dochodzę, bez emocji i z pozycji człowieka zwykłego, szarego.
Dużo mówi się o MMR i autyźmie, ale autyzm w Polsce był zanim te szczepionki się pojawiły. Kolega pracował z autystycznymi dziećmi, nie były to rzadkie przypadki.
Ja pracowałam z dziećmi uzależnionych od alkoholu, o tym się tak głosno nie mówi, a ludzie trąbią wódę, płacą za to, często piją ukratkiem w kibelkach, płodzą dzieci po pijaku i w tym samym stanie je rodzą. Dla mnie to jest większy problem.

Te dwa zdania powinny wystarczyć Zosia, żeby przeciwnicy szczepień zrozumieli na czym polega zycie w społeczeństwie.

Żaden to argument z ta anarchia. Bo jej nie ma, to mamy nie korzystać z logicznego myślenia? W pewnych momentach zasady są ok ale nie każdy aspekt naszego życia musi być odgórnie regulowany.
Nikt się nie kłoci z faktem ze mleko matki jest najlepsze dla dziecka i zaleca się karmienie noworodka przez conajmniej 6 miesięcy tylko mlekiem matki. Ale nie ma odgórnego PRZYMUSU żeby to robić, mimo potwierdzonych naukowo dowodów, ze jest to najlepsza opcja.
Dlaczego ze szczepionkami jest inaczej pomimo NOPow reportowanych w wielu krajach? Tutaj niektóre kraje, w tym Polska, wprowadzają nakaz szczepień.
Z tym MMR nie chodzi mi o autyzm. Nie wierze ze ta szczepionka ma jakiś wpływ na obecność tej jednostki chorobowej.
Pochodzę z pokolenia w którym ta szczepionka nie była dostępna. Dzieci chorowały na tzw choroby wieku dziecięcego, świnkę, różyczkę, wiatrówkę itd. Ja tez chorowałam. Nie są to jakieś bóg wie jakie ciężkie choroby. Zakaźne i owszem ale nikt z członków mojej rodziny się nie zaraził. Wszyscy te choroby przechodzili. Odry nigdy nie miałam i nie znam nikogo z mojego pokolenia kto by miał. A nikt nie był przecież szczepiony. Skad wiec nagle nagonka na przymusowa MMR?
Gdyby były trzy osobne szczepienia, na świnkę, odre i różyczkę, to bym je pojedynczo podała w odpowiednim odstępie czasu. A tak to uważam ze ryzyko jest za duże.
Co do płodzenia dzieci po pijaku to jest to niestety indywidualna decyzja każdego z nas co ze swoim życiem robi. Żaden kraj ani żaden rząd nie zmusza żeby sobie wlewać alkohol w gardło. Chcą to sobie leja. Tak samo z papierosami. Nie ma przymusu palenia. Chcą to pala i potem rodzą dzieci. Sine, sztywne, niedotlenione. Patrzę na to i mam ochotę strzelać z broni wielkokalibrowej.
Poza nie udowodnionym, jak dla mnie, mitem o zbiorowej odporności, nie ma żadnych wskazań do tego by szczepionki czynić przymusowymi. To tak z punktu widzenia szarego człowieka.

I lekarz sie podlozyl na tyle, ze chore dziecko uznal za zdrowe, nie widzial przeszkod do szczepienia.

Zosiu, juz temat byl przerobiony.
Autyzm stwierdzany w ostatnich latach, to pogrom, masowe diagnozy, wczesniej nie bylo takiego nasilenia problemow behawioralnych i nietypowych zachowan.
Trudno nie wiazac tego przynajmniej czesciowo z wprowadzaniem modyfikowanych szczepionek, wieloskladnikowych, na coraz wieksza ilosc schorzen, niekoniecznie z przewaga pozytywow.
I podejscie do szczepien jako obowiazkowych, przymusowych, jest tym, co powoduje watpliwosci.

Co do skutkow, nie chodzi zupelnie o przekierowanie odpowiedzialnosci za zdarzenie. Chodzi o beztroske medykow w potwierdzaniu przecietnemu Kowalskiemu, ze dziala w interesie dziecka, a w chwili zaistnienia NOP, wycofuja sie, opuszczaja rece i stwierdzaja, ze sie zdarza...
Zwykla przyzwoitosc wymagalaby chyba powiedzenia tego wczesniej?

Dlatego dobrze, niech rosnie swiadomosc tego Kowalskiego, niech korzysta z dobrodziejstwa szczepien, ale madrze, przemyslanie, a nie w pogoni za moda i reklamowkami z przychodni czy tv, tym bardziej nie jako przymuszonego strachem, karami urzedowymi i problemami.

Zgadzam się.


Nie zrozumiałyśmy się, już drugi raz w tym wątku.
Niepotrzebnie zakładasz, że ja przeciw Tobie. Wcale nie. 😊

[ Ostatnio edytowany przez: ZosiaS 20-06-2019 18:57 ]