Str 3.9 z 17 |
odpowiedz | nowy temat | Regulamin |
aniteczka1981 |
Post #1 Ocena: 0 2011-11-17 18:40:16 (13 lat temu) |
 Posty: 311
Z nami od: 23-09-2008 Skąd: bradford |
Cytat:
2011-11-17 18:29:56, Iwonia28 napisał(a):
Przeciez antybiotyki dzialaja tylko na infekcje bakteryjne a nie wirusowe wiec jaki sens ma przepisywanie antybiotyku na grype?! Ja zadnym lekarzem nie jestem ale sama takie oczywiste rzeczy wiem! A co do partaczy lekarzy to sa i tutaj i w Polsce i nie ma co uogolniac...
Lubie to!
![:-] :-]](modules/Forum/images/smiles/lol.gif ) ![:-] :-]](modules/Forum/images/smiles/lol.gif )
|
 
|
 
|
|
|
jojomaster |
Post #2 Ocena: 0 2011-11-17 18:49:22 (13 lat temu) |
 Posty: 1311
Z nami od: 18-07-2007 Skąd: luton |
ja mam zastrzezenia - po pierwsze primo powinni dzieci w szpitalu przyjmowac z miejsca, a nie dziecko mi sie leje przez rece i czekam 6 godzin... a jakis pajac co siedzi i sie smieje wchodzi przed nami o wlasnych silach GRRR i po drugie kiedys mi o malo dziecka nie wykonczyli antybiotykiem wlasnie - tylko nie tym co trzeba bylo. lekarka nawet nie zbadala dziecka tylko recepte i do domu  do polskiego lekarza wtedy pojechalismy. a tak poza tym to nie jest tragicznie. w polsce tez konowalow nie brakuje
|
 
|
 |
|
kolezanka_szkla |
Post #3 Ocena: 0 2011-11-17 18:51:50 (13 lat temu) |
 Posty: 6388
Z nami od: 17-12-2010 Skąd: L5 |
jojomaster - i tu sie z Toba zgodze w zupelnosci. Jest roznie i w Anglii, i w Polsce. Wszystko zalezy od lekarza i rodzica. "Chuda krowa, to jeszcze nie sarenka"
|
 
|
 |
|
aniteczka1981 |
Post #4 Ocena: 0 2011-11-17 18:58:12 (13 lat temu) |
 Posty: 311
Z nami od: 23-09-2008 Skąd: bradford |
Cytat:
2011-11-17 18:51:50, kolezanka_szklanka napisał(a):
jojomaster - i tu sie z Toba zgodze w zupelnosci. Jest roznie i w Anglii, i w Polsce. Wszystko zalezy od lekarza i rodzica.
i tez sie zgadzam tylko ze taki lekarz ma wiekszy wplyw na mloda i niedoswiadczona mame..czy to w Polsce-antybiotyki za kazdym razem czy tez w Anglii-lekcewazenie niektorych spraw. zgadza sie. madry rodzic bedzie wiedzial ze cos jest nie tak a nie slepo leki dziecku ladowal.
|
 
|
 
|
|
|
Post #5 Ocena: 0 2011-11-17 19:31:22 (13 lat temu) |
Anonim
|
Usunięte
|
 
|
 |
|
|
|
Post #6 Ocena: 0 2011-11-17 19:57:27 (13 lat temu) |
Anonim
|
Usunięte
|
 
|
 |
|
anneczka |
Post #7 Ocena: 0 2011-11-17 20:10:13 (13 lat temu) |
 Posty: 1505
Z nami od: 20-09-2007 Skąd: Staffordshire |
Załozyłam temat przede wszystkim na wzgląd chorób układu oddechowego, które dopadają nas najczęściej i w sumie każdych, na to najczęściej bezpodstawnie dostajemy antybiotyki i bierzemy je nie wiedząc czy tak naprawde są potrzebne. Jeśli chodzi o różne choroby trwałe i przewlekłe zdecydowanie opinie mam podzielone, wydaje mi się jednak, że polscy specjaliści są lepiej wykfalifikowani, i w polsce na takie choroby często jest stosowana profilaktyka zapobiegawcza a w anglii niestety leczy się konsekwencje wcześniejszych niedopatrzeń. W gruncie rzeczy jestem zdania takiego, że we współczesnym świecie ludzie mają strasznie osłabione układy immunologiczne przez antybiotyki że byle choroba może je załatwić na max. Dlatego ludzie chrońmy siebie i przede wszystkim DZIECI od świńst jakim jest ANTYBIOTYK!! W czym Ja kuleje TY możesz być ASEM.....i na odwrót 
|
 
|
  
|
|
clockwork_orang |
Post #8 Ocena: 0 2011-11-17 20:25:14 (13 lat temu) |
 Posty: 10572
Z nami od: 28-06-2007 |
Cytat:
2011-11-17 20:10:13, anneczka napisał(a):
...
Jeśli chodzi o różne choroby trwałe i przewlekłe zdecydowanie opinie mam podzielone, wydaje mi się jednak, że polscy specjaliści są lepiej wykfalifikowani, i w polsce na takie choroby często jest stosowana profilaktyka zapobiegawcza a w anglii niestety leczy się konsekwencje wcześniejszych niedopatrzeń...
pomijajac inne bledy... a jakich niedopatrzen?
z czyjej strony - innego angielskiego lekarza - nie zapominaj, ze niektorzy posiadaja dzieci urodzone na wyspach i 'nieskazone' antybiotykiem w zyciu...
|
 
|
 |
|
ewamik |
Post #9 Ocena: 0 2011-11-17 20:26:30 (13 lat temu) |
 Posty: 4126
Z nami od: 30-10-2007 Skąd: London |
Nasz GB...szkoda gadać....Niestety ale moje dzieci,gdybyły małe,często chorowały.od kaszlu,kataru powoli przychodziła gorączka a juz póxniej zapalenie oskrzeli.
Mogłam litrami wlewać nurofen i tak nic nie pomagało.
Rok temu córka znowu zachorowała.Gorączka 39.5 kaszel świszczący.Myśle ryzyk-fizyk idę do GB.A ten mówi-paracetamol.Mówię,że daję juz 4dni i nie przechodzi nic,a nawet gorzej.No to mówi-więcej dawaj.Pyta czy chodzi do szkoły? Od 3 dni nie.A on zdziwiony.
Poszłam do polskiego lekarza.Znałam juz diagnozę,bo to nie 1-wszy raz-zapalenie oskrzeli.
Raz tez antybiotyk dał angielski lekarz w przychodni walking-in.
Teraz obie były przeziebione ale syropy zrobiły swoje.
W Polsce wiem,że niekiedy mamy wymuszają.
ostatnio kolega opowiadał mi,że jego zona dla 3-letniej córki tylko antybiotyk daje.
Idzie do lekarza,gdy córka zaledwie ma katar i czasem kaszle.Ani gorączki ani nic.
Zmysla u lekarza,że-"gorączak 40st,nie śpi,płacze,dusi się..tylko dzisiaj jakos lepiej ale w nocy pewnie znowu to samo będzie"
I lekrza daje antybiotyk.
Notorycznie to robi.
Historia kuzynki męża.Dziewczyna tu wyszła za mąz za Anglika.Mają rocznego synka.Chłopczyk od kilku miesięcy miał katar,kaszel,nie jadł...biegunka.Ciągle chodziła po lekarzach i ciągle nurofen,paracetamol lub syropki.
W koncu do mnie zadzwoniła.Podałam jej namiary na polskiego pediatre na Greenford.Pojechała tam.Okazało sie,że chłopczyk ma silne uczulenie na nabiał(szczególnie mleko krowie) i jakies tam owoce oraz atopowe zapalenie skóry.
przez 4 mies jeździła po lekarzach i nic.
Będąc w Polsce zrobiła mu dodatkowe badania w Krakowie.
Różnie bywa z tymi lekarzami.
Tydzien temu dostałam od Anglika antybiotyk....zapalenie płuc....jak mus,to mus
|
 
|
 |
|
agarudii |
Post #10 Ocena: 0 2011-11-17 20:35:50 (13 lat temu) |
 Posty: 4781
Z nami od: 30-08-2011 Skąd: trolford ;-) |
Cytat:
2011-11-17 20:26:30, ewamik napisał(a):
Nasz GB...szkoda gadać....
Historia kuzynki męża.Dziewczyna tu wyszła za mąz za Anglika.Mają rocznego synka.Chłopczyk od kilku miesięcy miał katar,kaszel,nie jadł...biegunka.Ciągle chodziła po lekarzach i ciągle nurofen,paracetamol lub syropki.
W koncu do mnie zadzwoniła.Podałam jej namiary na polskiego pediatre na Greenford.Pojechała tam.Okazało sie,że chłopczyk ma silne uczulenie na nabiał(szczególnie mleko krowie) i jakies tam owoce oraz atopowe zapalenie skóry.
przez 4 mies jeździła po lekarzach i nic.
Będąc w Polsce zrobiła mu dodatkowe badania w Krakowie.
Różnie bywa z tymi lekarzami.
Tydzien temu dostałam od Anglika antybiotyk....zapalenie płuc....jak mus,to mus
sprobuj GB zmienic na GP moze to pomoze
a historia kuzynki meza od strony dziadka ehh, wez to przeczytaj, roczne dziecko... od kilku miesiecy, a potem diagnoza uczulone na nabial. szczegolnie mleko krowie, a kto niemowlakowi mleko krowie daje  Błogosławiony ten, co nie ma nic do powiedzenia, a pomimo to milczy.
|
 
|
 |
|