Ale przeciez my tez wychodzilysmy z malymi dziecmi na spacery - bez wzgledu na pogode. Deszcz, snieg, mroz, upal - dziecko musi byc na powietrzu - od malego.
Str 5 z 5 |
|
---|---|
kolezanka_szkla | Post #1 Ocena: 0 2011-11-28 20:36:56 (13 lat temu) |
Z nami od: 17-12-2010 Skąd: L5 |
malwinka - dzieciaki wychodza na dwor. Nie sa na dworze caly bozy dzien.
Ale przeciez my tez wychodzilysmy z malymi dziecmi na spacery - bez wzgledu na pogode. Deszcz, snieg, mroz, upal - dziecko musi byc na powietrzu - od malego. "Chuda krowa, to jeszcze nie sarenka"
|
minot102 | Post #2 Ocena: 0 2011-11-28 21:32:21 (13 lat temu) |
Z nami od: 11-08-2011 Skąd: Thet |
brutalnie bedzie- przestancie chuchac na te biedne dzieci bo im krzywde robicie! katar i kaszel to nie choroba i od tego sie nie umiera, tylko powod zeby dziecko zaczac uczyc dmuchac nosa.
w duzej grupie to normalne ze jedno podziebione i cala reszta tez. goraczka to objaw ze organizm walczy z czyms-czyli objaw jaki chcemy, jak nie jest wysoka zostawcie,tylko trzeba dostarczyc plynow(moje dziecko dostaje zamrozony sok nazywa to lody ![]() z nie jedzeniem: kolezanka mi opowiada ze jej corki nic nie jedza, a jestesmy na placu zabaw i dziewczynki kolejno dostaly ![]() byly u mnie w domu i mialysmy lemoniade, pytaly o cukierki ale powiedzialam ze nie mam, dostaly mac&cheese, tosta z miodem i kubek mleka, i jeszcze po kawalku sera...roznica jest nie? a kolezanka zaskoczona bo dziewczynki jedza? life is good
|
malwinka26 | Post #3 Ocena: 0 2011-11-28 21:46:59 (13 lat temu) |
Z nami od: 13-11-2011 Skąd: london |
Cytat: 2011-11-28 20:36:56, kolezanka_szklanka napisał(a): malwinka - dzieciaki wychodza na dwor. Nie sa na dworze caly bozy dzien. Ale przeciez my tez wychodzilysmy z malymi dziecmi na spacery - bez wzgledu na pogode. Deszcz, snieg, mroz, upal - dziecko musi byc na powietrzu - od malego. na 3 godziny przedszkla 2,5 sa na dworze...ale nie wazne wkurzylam sie na te nauczycielki gdy poprosilam o zapiecie kurtki gdy sa na dworze..ok ok...no problem..a potem widze z okna mala siedzi BEZ kurtki a one w szalikach i pozapinane pod sama szyje....<oczywiscie mala na wieczor dostala goraczki> a dzisiaj nie wiem jak to sie stalo ale sie zesikala..panie ja przebraly w jakies ciuchy z przedszkola i zalozyly jej mokre skarpetki :/ mokre jakby dopiero z pralki zostaly wyjete stopy przemarzniete hmmm |
kolezanka_szkla | Post #4 Ocena: 0 2011-11-28 22:15:31 (13 lat temu) |
Z nami od: 17-12-2010 Skąd: L5 |
2,5 godziny na dworze - to nie jest duzo przeciez.
Moja mloda do tej pory lata w skarpetkach i bez kurtki do szkoly i nawet jej przez mysl nie przejdzie ubrac rajstopy. "Chuda krowa, to jeszcze nie sarenka"
|
Kasica83 | Post #5 Ocena: 0 2011-11-28 22:29:55 (13 lat temu) |
Z nami od: 27-02-2011 Skąd: Tq |
malwinka 26 u mnie jest to samo, moj maly tez chodzi na 3 godziny do przedszkola wiekszosc spedzaja na dworzu, i jest tak samo panie pozapinane po szyje a dzieci bez czapek i w rozpietych kurtkach... szlak mnie trafia jak to widze... i taka sama sytuacja byla jak sie posikal, przebrany w jakies ubrania przedszkole buty mokre, skarpetki, nogi zimne jak diabli a one na to ze jest wszystko ok przeciez go przebraly masakra jakas ale z biegiem czasu moze sie czlowiek przyzwyczaji.
![]() |
|
|
Adacymru | Post #6 Ocena: 0 2011-11-28 22:37:32 (13 lat temu) |
Konto usunięte |
2.5 godziny to ja przynajmniej dwa razy dziennie z moim wnuczkiem w weekendy spedzam na spacerach. Prawie trzy lata, ale jak mowie, ze idziemy na spacer to sam zaklada bluze, nie kurtke, bo moglabym jego ubranie pozniej wycicnac z wody (potu). Raz mial kurtke, w sobote, bo bylo naprawde zimno. Dziecko trzeba nauczyc, ze jak wychodzi to ubiera sie w kurtke, albo zakupic taka, ktora dziecko samo sobie potrafi zapiac.
Nie zapominajmy, ze panie jak stoja, to im jest o wiele zimniej niz dzieciom, ktore biegaja. Na mokre buty, czy skarpetki- moze nie mialy na zmiane, jakby nie chcialy zupelnie przebrac, to pozostawilyby je w tych samych mokrych ubraniach, co pewnie w niektorych miejscach sie trafia. Moze warto miec zapasowe w woreczku w przedszkolu.
Ada
|
kolezanka_szkla | Post #7 Ocena: 0 2011-11-28 22:47:33 (13 lat temu) |
Z nami od: 17-12-2010 Skąd: L5 |
uffff
Dzieki Ada, bo juz sobie myslalam, ze jestem wyrodna matka... "Chuda krowa, to jeszcze nie sarenka"
|
Dodziunia | Post #8 Ocena: 0 2011-11-28 22:56:39 (13 lat temu) |
Z nami od: 02-05-2007 Skąd: Derby |
Wezcie pod uwage,ze te panie tam stoja to moze im i chlodno-wiec maja szaliki. dzieci nie stoja, biegaja,skacza,szaleja-wiec bez kurtek bo by sie zgrzaly. A zgrzac dziecko jest gorzej niz jak zmarznie.
kaszel i katar to nie choroba-nie panikujcie. dajcie dziecku syrop z cebli, albo nalewke z czosnku. przestancie na te dzieci chuchac i dmuchac-bo potem wyrosna na chorowitki. mokre skarpetki?? moze buty dziecko ma za cieple i noga sie spocila?? a jesli nie to dajcie worek z ciuchami na zmiane i wtedy przedszolanka przebieze dziecko w jego ciuchy. moj maly chodzi teraz w bluzie i Crocsach-bo mu cieplo. czapki nie nosi- a szalik to uzywal w Polsce w gorach jak bylo w dzien -15stopni. i nie choruje-raz bral antybiotyk-na zeby. ostatnio zlapal wirusa -przelezal w domu bo temperatura przekroczyla 40stopni. gdy nie przekracza 38.5 to wychodzi na dwor. |
Dangerous__girl | Post #9 Ocena: 0 2011-11-29 10:56:52 (13 lat temu) |
Z nami od: 13-02-2011 Skąd: London |
To chyba zalezy w jakim przedszkolu, moja mala chodzi jeden dzien na 2,5h i dwa dni na 6h. dzieci sa czasami wszystkie wewnatrz budynku, a czasami wszystkie na zewnatrz. Czasami maja do wyboru, gdzie chca byc. spedzilam troche czasu z corka w przedszkolu, bo dlugo sie przyzwyczajala, albo odzwyczajala bycia ze mna. i widzialam co nieco. kurtki lub czapki maja zawsze zalozone. szalikow raczej nie zakladaj, moze jeszcze nie ma takiej temperatury,zeby szaliki zakladac, ogolnie pilnuja,zeby dzieco sie nie spocilo. dlatego np zabraniaja zakladania czapek welnianych z polarem pod spodem, bo wtedy glowka sie poci. zauwazylam zreszta ze dzieci bardziej z rana sa na dworze, popoludnie raczej wewnatrz. moze wasze dzieci chodza na rano, gdy akurat wychodzi sie na dwor.
|
jojomaster | Post #10 Ocena: 0 2011-11-29 11:27:34 (13 lat temu) |
Z nami od: 18-07-2007 Skąd: luton |
a ja raz widzialam w zimie zeszlego roku dzieciaki rozebrane (niektore w krotkich rekawach) na dworze - to bylo w przedszkolu mojego malego. ja zawsze powtarzam zeby sam sie pilnowal i bez kurtki i czapki nie wychodzil - podobno dziala
![]() mojemu zawsze do przedszkola/szkoly dawalam ubranie na zmiane w razie 'w'. jesli chodzi o choroby, to z goraczka sie dzieci nie wyprowadza! jak maja katar czy lekki kaszel to ok, ale jak leje sie z nosa i kaszla ze ledwo oddech lapia to nie wychodze z nimi i mam w nosie co inni o tym mysla ![]() |