Str 23.9 z 32 |
|
---|---|
grekan | Post #1 Ocena: 0 2014-11-20 11:51:41 (10 lat temu) |
Z nami od: 15-03-2008 Skąd: Londyn Croydon |
Zlikwdowalem grzyba , ktory byl we wszystkich pomieszczeniach, szczegolnie przy suficie i za meblami. Dwukrotnie w odstepach dwoch tygodni miejsca zagrzybione spryskalem srodkiem: Dettol,Mould&Mildew Remover
Minal rok i sciany czyste, zadnych sladow grzyba, dlugi czas tracilem nerwy, aby Landlord go usunal. Koszt op. 3 lub 4 £ w zaleznosci od sklepu. |
karjo1 | Post #2 Ocena: 0 2014-11-20 12:11:27 (10 lat temu) |
Z nami od: 01-06-2008 |
Grekan dokladnie. Jak grzyb jest sladowy, pojedyncze plamki, to warto w miare szybko zadzialac, zamiast ogladania sie na landlorda.
Po takiej akcji z wybielaczem/remover moze sie okazac, ze jest spokoj z grzybem, o ile oczywiscie regularnie sie wietrzy i grzeje, nie zatyka wszystkich otworow wentylacyjnych, by zaoszczedzic na ogrzewaniu. Przynajmniej tak sie nam udalo kilkakrotnie uzyskac normalne domy w UK. Z laniem sie wody po oknach opowiadali przyjaciele z Pl, dom nowy, budowany zgodnie z wszelkimi zasadami, ale jesienia pozatykali wentylacje, by rachunki byly mniejsze. W efekcie dopiero udroznienie wentylacji, koszt ogrzewania x2 i codzienne intensywne wietrzenie pomoglo opanowac sytuacje. KBr, jak radza, warto porozmawiac z landlordem, zglosic do urzedu (ale jesli to sa pojedyncze ogniska, to nikt sie tym za mocno nie przejmie) i zbierac srodki, szukac lokum w lepszym stanie. Czesto wprowadzanie sie w warunki, gdzie jeszcze pachnie farba, daje do myslenia, czy to tylko odswiezenie po ostatnich lokatorach, czysta loteria, co wyjdzie po kilku tygodniach. PS. Moze warto pomyslec nad pralko-suszarka do ubran? Jesli susze w domu, to wszystkie okna sa potwierane po 3-4 h dziennie i okna suche. [ Ostatnio edytowany przez: karjo1 20-11-2014 12:14 ] |
bromekpotasu | Post #3 Ocena: 0 2014-11-20 12:25:54 (10 lat temu) |
Z nami od: 20-11-2014 Skąd: Londyn |
My juz cale opakowanie dettolu wypryskalismy, a grzyb i tak wychodzi w tych samych miejscach i jeszcze nowych, o ktorych nie mialam pojecia. Rece opadaja po prostu.
To zdecydowanie nie sa pojedyncze ogniska, ogolnie jak gadalam z innymi najemcami, to tez narzekaja, ze grzyb w mieszkaniu. Na pewno tego tak nie zostawie, tylko musze tego faceta przegadac. Poki co, to ja jedno slowo, on 50. I ciagle rece umywa, ze go nie stac. Kazdemu fajnie skasowac po pare stowek od mieszkania, ale zeby juz zainwestowac, to nie ma chetnych. |
karjo1 | Post #4 Ocena: 0 2014-11-20 12:29:49 (10 lat temu) |
Z nami od: 01-06-2008 |
Skoro nie chce rozmawiac, to czas na inne rozwiazania.
W uzupelnieniu, miejsca potraktowane chlorem, po wyschnieciu poszly pod szlifowanie, potem pomalowane farba antygrzybicza. W lazience, dla swietego spokoju, caly sufit pomalowany taka farba. |
bromekpotasu | Post #5 Ocena: 0 2014-11-20 16:23:07 (10 lat temu) |
Z nami od: 20-11-2014 Skąd: Londyn |
Zlokalizowalam dzisiaj nowe miejsce z grzybem- szafka, w ktorej trzymamy herbate! To juz przekracza granice absurdu. Zajrzalam do umowy i mamy zapis, ze jesli wypowiemy umowe przed terminem, mamy obowiazek placic cene wynajmu do momentu, az wlasciciel nie znajdzie nowych wynajmujacych lub do momentu zakonczenia naszej umowy. Co mam robic dalej? Mylicie, ze jak zglosze sprawe do councila, to ten zapis w umowie przestanie byc wazny ze wzgledu na takie a nie inne warunki, ktore wlasciciel przed nami zatail?
[ Ostatnio edytowany przez: bromekpotasu 20-11-2014 16:23 ] |
|
|
Richmond | Post #6 Ocena: 0 2014-11-20 16:35:24 (10 lat temu) |
Z nami od: 06-02-2007 Skąd: Surrey |
Porozmawiaj z urzedem, niech przyjda to zobaczyc i zdecyduja czy beda podejmowac akcje. Jak jest to tak tragiczne jak mowisz, to pewnie zmusza go do zamontowania jakiejs wentylacji. Porozmawiaj tez z innymi sasiadami, zeby rowniez zglosili to do urzedu.
Co do samej umowy, ja bym raczej dazyla do tego, ze mieszkanie zostatnie uznane za niezdatne do zamieszkania i warunki umowy nie sa dotrzymane przez wlasciciela, a nie Ciebie. I nie gadaj z landlordem, tylko pisz do nieg, bedzie podkladka. Ciebie nie obchodzi czy on ma kase czy nie, wynajem to jest biznes. On Ci sprzedaje usluge wynajmu, a Ty ja kupujesz. Carpe diem.
|
bromekpotasu | Post #7 Ocena: 0 2014-11-30 17:41:07 (10 lat temu) |
Z nami od: 20-11-2014 Skąd: Londyn |
Hej, landlord zaczął działać wreszcie, a nie tylko gadać, zobaczymy jakie to skutki przyniesie. Zamontował nam jeszcze jeden grzejnik, temperatura w mieszkaniu podniosła się dość odczuwalnie, a teraz ma coś robić przy tynkach i wymienić nam szafkę w kuchni. Zobaczymy. Mam nadzieję, że to coś da. Jezus, jak pomyślę, że mam wojować jeszcze o durne mieszkanie, to aż mi słabo. Chciałabym sobie spokojnie domieszkać do końca umowy, zamiast zawracać sobie tyłek szukaniem lokum w trakcie egzaminów na uni itp.
![]() |
Richmond | Post #8 Ocena: 0 2014-11-30 17:49:42 (10 lat temu) |
Z nami od: 06-02-2007 Skąd: Surrey |
Przycisnelas landlorda czy urzad go pobudzil do dzialania?
Carpe diem.
|
bromekpotasu | Post #9 Ocena: 0 2014-11-30 18:02:46 (10 lat temu) |
Z nami od: 20-11-2014 Skąd: Londyn |
Ja go przycisnęłam. Mam wrazenie, że jak się wyprowadzimy, to odetchnie z ulgą, hahahah.
[ Ostatnio edytowany przez: bromekpotasu 30-11-2014 18:03 ] |
Richmond | Post #10 Ocena: 0 2014-11-30 18:47:51 (10 lat temu) |
Z nami od: 06-02-2007 Skąd: Surrey |
Wy tez
![]() Carpe diem.
|