Bylam u mojej GP - zapytala czy wiem co to za choroba. Powiedzialam, ze nie, mimo ze juz poczytalam.
Wyjasnila spokojnie, powiedziala co mnie czeka, jakie leczenie przykladowo moze zastosowac ginekolog, ze zastrzyki, tabletki itp.
Teraz mam czekac na list od ginekologa na wizyte, pozniej badania - poziomy hormonow, markery itp, nastepnie dobranie leczenia.
No i teraz zostalo mi juz tylko czekac...
Pomijajac to wszystko - pani doktor byla bardzo zdzwiona faktem, ze to nie byla przepuklina, tylko endo. Jakby sama nie wierzyla w to, ze mogla sie pomylic

Nie myśl o szczęściu. Nie przyjdzie - nie zrobi Ci zawodu.... Przyjdzie - zrobi niespodziankę :D.
W życiu niczego nie żałuj! Po prostu Carpe Diem!!! 
