Str 8 z 9 |
|
---|---|
doritos | Post #1 Ocena: 0 2010-11-07 12:42:24 (15 lat temu) |
Z nami od: 10-12-2009 Skąd: londyn |
Nie mylmy zwyklej jesiennej chandry od depresji!
Depresja przewaznie spowodowana jest wystapieniem trudnosci w zyciu rodzinnym,osobistym i/lub zawodowym.Wszystkie schorzenia dotyczace zmiany sposobu myslenia sa przez nas odbierane jako blahostka.No tak,bo skoro nie widac schorzenia to znaczy ze nie istnieje,ze to przesada,ze to chwilowe.Tym czasem depresje leczy sie latami tak jak latami nawarstwialy sie problemy ktore do niej doprowadzily... |
mala82 | Post #2 Ocena: 0 2010-11-07 17:10:44 (15 lat temu) |
Z nami od: 10-05-2009 Skąd: uk |
Cytat: 2010-11-07 08:41:32, ie2ox4 napisał(a): Cytat: 2010-11-06 00:40:15, kaza10000 napisał(a): Moje biawy: 1kł.opoty z koncentracją 2.zaburzenia snu 3.ogólne rozbicie 4.obniżenie zdolności do pracy 5.podstawowe czynności sprawiające duży problem 6.brak odczuwania radości i satysfakcji, niepokój 7.brak perspektyw na przyszłość; 8.nawracające myśli o śmierci lub samobójstwie. Pani Kaza.... jeżeli napisałaś to z głowy, to nie widzę objawów depresji. Co prawda, depresje to moja słabość, tzn, nie znam się na nich, ale powyższe punkty trochę się kłócą "z Twoim" stanem. No, może tylko pierwszy punkt troszkę się pomieszał, ale reszta jest "klarowna". Z pkt4, to chyba wszyscy maja problem, bo nawet pracoholik nie raz ma problem, a pkt 5 w ogóle powinien "zniknąć" z tej listy, a 7 też trzeba "wywalić". Nad 6 trzeba "popracować", samo z niczego nie przyjdzie, jak 6 "rozpracujesz", to 8 nie ma prawa bytu na "Twojej liście". Więc głowa do góry, i tylko te 3 pierwsze pkty musisz "zmóc" i już będziesz radosna i szczęśliwa! Czego gorąco Ci życzę! przyznam ci racje, o depresji nie wiesz nic. Ja mialam takie same objawy,niektore z nich mam do dzisiaj,a odnosnie do punktu 5 to w moim przypadku byl wielki problem,wstanie z lozka bylo wielkim wysilkiem i to nie raz czy dwa,trwalo to prawie rok,w tej chwili jest juz lepiej ale wciaz zmagam sie z ta choroba. Ludzie, ktorzy nigdy nie zaznali tego uczucia nigdy nie zrozumieja co to znaczy cierpiec na te paskudna chorobe. Dodam, ze moja choroba nie jest moim wymyslem i zdiagnozowal ja psychiatra. |
Post #3 Ocena: 0 2010-11-08 00:33:03 (15 lat temu) |
|
![]() Anonim |
Usunięte
|
Post #4 Ocena: 0 2010-11-08 00:52:07 (15 lat temu) |
|
![]() Anonim |
Usunięte
|
elizaglasgow | Post #5 Ocena: 0 2010-11-08 01:19:25 (15 lat temu) |
Konto zablokowane Z nami od: 05-09-2009 Skąd: glasgow |
Cytat: 2010-11-08 00:33:03, ie2ox4 napisał(a): Cytat: 2010-11-07 09:07:47, kaza10000 napisał(a): Posłuchaj a ja życzę Ci z całegfo serca tych objawów i wtedy przekonamy się czy nie masz depresji. Dzięki za życzenia i to jeszcze za takie z całego serca. Cytat: 2010-11-07 09:16:54, Adacymru napisał(a): Nastepny specjalista...... Kaza napisala jak sie czuje, ale "specjalista" na odleglosc wie lepiej. Nie zakladasz chyba, ze mowi o objawach jednodniowych? Uważasz że osobie dotkniętą tą dolegliwością trzeba wmawiać że naprawdę jest z nią źle? Ja widzę depresję w taki sposób: 1. Osoba dotknięta depresją stara się ukryć swój problem przed światem. 2. Należy się otworzyć na jej potrzeby, rozmawiać na temat choroby 3. Osoba z depresją jest przytłoczona nadmiarem codziennych zadań. 4. Chory musi sam zacząć walczyć, nie pomożesz komuś, kto nie chce pomóc samemu sobie. Masz inne zdanie na ten temat? Czy zauważasz jakąś zbieżność w jej zachowaniu z powyższymi pkt.? Jeżeli nie widzisz różnicy wynikającej z jej stanu umysłu, do tego co pisze, no to spróbuj to zauważyć. Króciutko: Osoba z depresja siada do kompa i tak składnie pisze? Pamięta o swoim przyjacielu? Nawet "cięte" życzenia mówią, że wie co robi! Ale jeżeli nie weźmie się w garść, to ta depresja na prawdę ją może dopaść! No i ostatnia moja uwaga: Osobie w depresji na pewno bym nie powiedział: Tak masz depresję! I nie przeszedłbym do atakowania innej osoby. Uważasz, że tym atakiem na mnie jej pomagasz? Ale tym atakiem, przywracasz mi wiarę w moją byłą zonę, zaczynam zauważać, że ona nie była taka zła! 1.Najczesciej chory nie ma pojecia co mu jest.Utrzymujacy sie od dluzszego czasu stan staje sie codziennoscia. 2.Nie bedziesz z taka osoba rozmawial, bo znikniesz z jej zycia, jesli jestes przyjacielem, znajomym.Zamknie drzwi na spust, nie odbierze telefonu.Rozmawiac szczerze moze, jak mu sie uda dotrzec tylko lekarz, lub terapeuta.Najblizsi nawet jesli o tym wspomna, probuja wstrzasnac, postawic na nogi sa odrzucani. 3.Dla osoby z depresja nie ma codziennych zadan, obowiazki znikaja. Nie odczuwa sie potrzeby mycia, jedzenia, sprzatania, czy wyjscia rano do pracy, dopoki oczywiscie ktos tego nie zauwazy, nie zacznie kontrolowac, chory nie bedzie brac lekow-tutaj potrzeba okolo 2-3 tygodni, zeby zauwazyc roznice-zarowno chory, jesli juz wie, ze jest chory, jak i ludzie z jego otoczenia. 4.Nieprawda.Leki, terapia stabilizuja zycie chorego, nawet jesli on sam nie chce sie podniesc, nie czuje potrzeby, czesciej jest to punkt zwrotny, jakies wydarzenie, wowczas zapala sie swiatlo.Czasem duzo czasu musi uplynac, zeby chory w ogole zdal sobie sprawe, ze cierpi na depresje-wtedy ani leki, ani terapia nie przynosza rezultatu-chory musi leki brac. Prosze cie, nie mow wiecej, bo nie masz pojecia o tej chorobie. Nie jestes ani lekarzem, ani terapeuta. |
|
|
andyopole | Post #6 Ocena: 0 2010-11-08 01:29:51 (15 lat temu) |
Z nami od: 20-09-2008 Skąd: Oregon |
moj kolega z Californi mial depresje. Rzeczywiscie mial chore kolano, operacje udana i wyzdrowialo. Poniewaz w tym czasie jego szef zaczal grac w kulki z praca zaczal wynajdywac sobie choroby, siedzial w domu na bezrobotnym i umieral. Wreszcie po lekkim opier....niu dwa tygodnie temu znalazl sobie inna prace. Wczoraj z nim rozmawialem - zdrow jak ryba.
|
elizaglasgow | Post #7 Ocena: 0 2010-11-08 01:39:25 (15 lat temu) |
Konto zablokowane Z nami od: 05-09-2009 Skąd: glasgow |
Ludzie, ktorzy mi pomagali twierdzili, ze bedzie lepiej, jak zostane w domu.Nie zgodzilam sie, bo oczywiscie uwazalam, ze nic mi nie jest.W pierwszej fazie, dopoki nie trafilam w rece lekarzy bylam na zwolnieniu lekarskim, okolo 7 tygodni.Po 7 tygodnicach wrocilam do pracy i do dzis sie z tego ciesze.Gdybym nie udawala, ze nic mi nie jest, to chyba dalej gnilabym w lozku.
|
Post #8 Ocena: 0 2010-11-08 08:33:01 (15 lat temu) |
|
![]() Anonim |
Usunięte
|
Adacymru | Post #9 Ocena: 0 2010-11-08 20:41:27 (15 lat temu) |
Konto usunięte |
ie2ox4, nie wiedzialam, ze jest jeden, zaindeksowany sposob przezywania depresji, hmm pewnie dlatego proces diagnozowania i leczenia jest tak slozony, tak dla przekory.
Nie widze potrzeby wciskania komus, szczegolnie osobie, ktorej nie znam, ze czuje cos innego niz mowi. Ty tez jej nie znasz, wiec nie interpretuj tego co przezywa na podstawie swoich pseudokwalifikacji w dziedzinie psychiatrii. PS. Nie znam twoje bylej zony, wiec nie bede porownania komentowac.
Ada
|
majaki32 | Post #10 Ocena: 0 2010-11-08 20:49:40 (15 lat temu) |
Z nami od: 22-05-2010 Skąd: londyn |
Nikt nie jest wstanie odczuc tego jak dana osoba sie czuje i ta okropna pogoda tylko pogarsza stany depresyjne.
|