Hej
Nie pierwszy już raz moja przychodnia GP nie chce mi dać, a nawet pokazać, wyników moich badań. Ostatnio dotyczyło to badań USG robionych w szpitalu w poniedziałek, których wyniki miały być przesłane do mojego GP do piątku (nie wiem po co oni potrzebują na to aż 4 dni). Jest środa, a wyników wciąż nie ma! Do jasnej cholery, dziwię się dlaczego wyniki idą tak długo? dlaczego nie mogliby ich wysłać mailem zamiast pocztą? dlaczego nie mogą wyników wysłać do mnie? dlaczego recepcjonistka w GP robi wielkie oczy kiedy proszę ją o pokazanie albo kopię wyników MOICH badań? O co oni się boją? Czy ktoś zna rzeczową odpowiedź na któreś z tych pytań? Może jest tu ktoś, kto p[racuje w GP i wie jak to wszystko działa..?
ukłony
Araghorn
![:-]](modules/Forum/images/smiles/lol.gif ":-]")
Wczytuję dane...