Ja akurat z opieki lekarskiej jestem zadowolona. W przychodni, w której jestem zapisana, nie ma ani jednago GP nie-Anglika. Byłam u trzech, dwaj byli bardzo dobrzy, konkretni, nie spławiali mnie, dali skierowania na wszystkie badania jakie chciałam. Trzeci lekarz (niestety mój GP


Co do opieki w Polsce...ja nie mam najlepszych wspomnień. Zawsze musiałam płacić za wizyty, bo na te bezpłatne czekało się kilka miesięcy. Dwa lata temu też poszłam do lekarza w Polsce, bo jeszcze wtedy nie leczyłam się w Anglii, zapłaciłam ponad 100 zł, a w zamian otrzymałam: lekarza spóźnionego prawie godzinę, aroganckiego, traktującego mnie z góry. Dopiero tu w UK stwierdono co mi jest i tu rozpoczęłam leczenie.