Str 5 z 12 |
|
|---|---|
Post #1 Ocena: 0 2009-07-29 20:41:51 (16 lat temu) |
|
Anonim |
Usunięte
|
|
|
|
| krakn | Post #2 Ocena: 0 2009-07-29 21:10:45 (16 lat temu) |
 Posty: 40201 
Z nami od: 25-06-2007 Skąd: Caterham |
MagicSunny, no jak zobaczył taka laske to każdy facet kozaczyłby
![:-]](modules/Forum/images/smiles/lol.gif ":-]")
Zemdlał z zazdrości i tyle  )
kiedyś w krakowie w PCK była taka cycasta zarąbista piguła, że chłopaki mieli takie, ciśnienie że zamiast do 14 to o 12 już nie było kolejki ))
Dobrze zjeść to nie znaczy że należy się nażreć, nawet nie wolno, tylko coś lekkiego, czasami jak ktoś naje się bigosu bogatego w tłuszcz może się zdarzyć ze wyniki wyjdą nieprawidłowe / słabe. np chleb z masłem i miodem jest perfekcyjny, albo chuda szynka, nic ciężkostrawnego nic tłustego. Jak już mamy oddawać dobre to powstrzymujemy się od alkoholu i papierosa. A po oddaniu faktycznie napychamy się i ładujemy expreso Liczy się czas który żyjemy dla kogoś, reszta to czas śmieć.
|
|
|
|
| El_zvis | Post #3 Ocena: 0 2009-07-29 21:29:28 (16 lat temu) |
Posty: 130
Z nami od: 29-04-2009 Skąd: Seul / Rijad |
Dziękuję za dobre rady.
Kawy, herbaty, alkoholu ani papierosów ani innych używek nie uskuteczniam. Angielskie pielęgnarki też raczej ciśnienia nie podniosą (chyba, że się franca nie będzie umiała wkuć), a rower jutro zostawię w garażu. Jestem zatem dobrych myśli. Podróż pociągiem skraca czas podróży koleją.
|
|
|
|
Post #4 Ocena: 0 2009-07-29 22:40:42 (16 lat temu) |
|
|
Anonim |
Usunięte
|
|
|
|
| refleksja | Post #5 Ocena: 0 2009-07-29 22:46:02 (16 lat temu) |
Posty: 378 
Z nami od: 13-09-2008 Skąd: Londyn |
W Polsce jestem HDKiem, kiedy tylko mogę, a ze względu na na gronkowca, kóry pojawia się czasami, bywa, że nie mogę.
Tutaj wpisałam u GP, że jestem zainteresowana, ale szczerze mówiąc zniechęcili mnie tym, że co miesiąc przysyłali mi taki sam list z ulotkami, żebym się wpisała, zarejestrowała na oddanie itd. Taka agresywna reklama działa na mnie jak płachta na byka. Teraz wracam do PL, ale jestem w ciąży, więc i tak nie mogę. Później mam nadzieję, że się uda. Wpisałam się też na listę dawców szpiku. Tak trudno znaleźć dawcę niespokrewnionego, że uważam, że im nas będzie więcej tym może więcej osób otrzyma swoje drugie życie. |
|
|
|
| |
|
| Libbii | Post #6 Ocena: 0 2009-07-30 00:05:25 (16 lat temu) |
 Posty: 659
Z nami od: 17-03-2009 Skąd: Leicester |
W prawdzie odejdę trochę od tematu oddawania krwi, ale chciałam napisać odnośnie dawców szpiku. Mój znajomy w zeszłym roku oddawał i dowiedział się wtedy, że z ilością potencjalnych dawców nie ma w Polsce problemów. Problemy zaczynają się jak każdemu z tych potencjalnych dawców trzeba przeprowadzić specjalistyczne badanie na zbieżność (już tą ostateczną) i wtedy zaczynają się schody bo to już jest bardzo drogie badanie...
Pozdrawiam
|
|
|
|
| Anthrax | Post #7 Ocena: 0 2009-07-30 01:55:31 (16 lat temu) |
 Posty: 1594 Z nami od: 31-01-2009 |
Cytat: 2009-07-29 22:46:02, refleksja napisał(a): W Polsce jestem HDKiem, kiedy tylko mogę, a ze względu na na gronkowca, kóry pojawia się czasami, bywa, że nie mogę. Tutaj wpisałam u GP, że jestem zainteresowana, ale szczerze mówiąc zniechęcili mnie tym, że co miesiąc przysyłali mi taki sam list z ulotkami, żebym się wpisała, zarejestrowała na oddanie itd. Taka agresywna reklama działa na mnie jak płachta na byka. no skoro wpisalas ze jestes zainteresowana to ci przypominali. Z tym ze nawet przypomnienia o akcji do uczestnictwa w ktorej niby deklarowalas chec nie przynioslo skutku, skoro miesiacami musieli do ciebie pisac. A krwi jak brakuje tak brakowalo 
-----------.Bee alive!!..: w w w. s a v e o u r b e e s. o r g. u k ---------------------
Support Bacteria - It's The Only Culture Some People Have
|
|
|
|
| perfekcja | Post #8 Ocena: 0 2009-07-30 07:29:27 (16 lat temu) |
 Posty: 1260
Z nami od: 17-05-2008 Skąd: UK |
Moj mezulo oddal we wtorek. Wszyscy zachwyceni bo ma rzadka grupe.
|
|
|
|
| refleksja | Post #9 Ocena: 0 2009-07-30 08:24:04 (16 lat temu) |
Posty: 378
Z nami od: 13-09-2008 Skąd: Londyn |
Cytat: 2009-07-30 01:55:31, anthrax napisał(a): Cytat: 2009-07-29 22:46:02, refleksja napisał(a): W Polsce jestem HDKiem, kiedy tylko mogę, a ze względu na na gronkowca, kóry pojawia się czasami, bywa, że nie mogę. Tutaj wpisałam u GP, że jestem zainteresowana, ale szczerze mówiąc zniechęcili mnie tym, że co miesiąc przysyłali mi taki sam list z ulotkami, żebym się wpisała, zarejestrowała na oddanie itd. Taka agresywna reklama działa na mnie jak płachta na byka. no skoro wpisalas ze jestes zainteresowana to ci przypominali. Z tym ze nawet przypomnienia o akcji do uczestnictwa w ktorej niby deklarowalas chec nie przynioslo skutku, skoro miesiacami musieli do ciebie pisac. A krwi jak brakuje tak brakowalo
Nie do końca. Dostałam pierwszy list. Byłam prawie zdecydowana iść, kiedy zaczęłam się mocno zastanawiać czy rzeczywiście to zrobić, skoro będę się starać o dziecko. Nie wiedziałam czy to zaszkodzi czy nie. I wkrótce dostałam kolejny list i wtedy już się zdenerwowałam. A później kolejny i kolejny. W Polsce mnie tak nie nagabują i jakoś chodziłam. Czy to jak u znajomych ktoś potrzebował czy to bez wyraźnej potrzeby konkretnej osoby. |
|
|
|
| refleksja | Post #10 Ocena: 0 2009-07-30 08:28:39 (16 lat temu) |
Posty: 378
Z nami od: 13-09-2008 Skąd: Londyn |
Cytat: 2009-07-30 00:05:25, Libbii napisał(a): W prawdzie odejdę trochę od tematu oddawania krwi, ale chciałam napisać odnośnie dawców szpiku. Mój znajomy w zeszłym roku oddawał i dowiedział się wtedy, że z ilością potencjalnych dawców nie ma w Polsce problemów. Problemy zaczynają się jak każdemu z tych potencjalnych dawców trzeba przeprowadzić specjalistyczne badanie na zbieżność (już tą ostateczną) i wtedy zaczynają się schody bo to już jest bardzo drogie badanie... Pozdrawiam
Nie wiem jak jest, ale badań się dawcom przecież od razu nie robi
Pobiera się badania jak do krwi - tylko, że mniej i robi się badania podstawowe (tzn jakieś morfologie, wątrobowe i nie wiem co tam jeszcze po czym można szukać). Wpisują w rejestr dawców. Zdaje się, że rejestr jest międzynarodowy. I ktoś tam szuka jakiegoś szpiku dla biorcy. Jak już się wydaje, że ktoś pasuje, to dopiero wtedy robi mu się takie bardzo drogie badania, na potwierdzenie zgodności. Tak mi powiedzieli
Ja z tego co wiem, ludzie się boją oddawać szpik. To podobnie jak z krwią, z tą różńicą, że przy krwi jest milion mitów (nie wiem skąd), a przy szpiku chyba nieświadomość społeczna. [ Ostatnio edytowany przez: refleksja 30-07-2009 08:30 ] |
|
|
|
Wczytuję dane...