2009-06-08 15:45:04, hazardzistka napisał(a):
Chcialam sie troche wyzalic. Jestem zalamana i nie wiem co czeka mnie dalej i czy dozyje do jutra....

Jakies pol roku temu bedac w PL, nagle zaczelo walic mi serce jak oszalale, brakowalu tchu i myslalam ze umieram. Maz zawiozl mnie na pogotowie, mialam drgawki, bylo mi zimno. Szybko zrobili mi ekg, dodatkowe badania, wsyztsko bylo ok, puscili do domu. Wszystko sie uspokoilo.


Jakis miesiac temu w pracy ten sam objaw, serce walace szybko i brak tchu, ale po kilka minutach przeszlo. Prawie miesiac spokoju i jakis czas temu w pracy kolejny atak, ale juz nie krotki, zwolnilam sie z pracy pojechalam do lekarza. Lekarz stwierdzil przepracowanie dal paracetamol i kazal odpoczac. Akurat mialam 4 dni wolnego wiec odpoczelam. Ostatni dzien wolnego w domu podobny atak, tylko juz taki ze nie mialam sily wstac, dusilo mnie, w glowie wirowalo, jakos dojechalam na pogotowie. Tam dostalam tlen, i zostaly mi porobione badania, serce itd. Wszystko wyszlo ok, pielegniarka oznajmila ze to moze byc nerwica i ze mam w poniedzialek isc do swojego lekarza domowego. No wiec wrocilam do domu, oslabiona i panicznie bojaca sie znow ataku. Przespalam prawie cala niedziele i w poniedzialek poszlam do lekarza. Ogolnie czulam sie zle, caly czas oslabiona i jakby plytko oddychajaca. No i u lekarza, zdziwinie, totalna olewka, stwierdzenie ze to rpzez nerwy i odeslanie do domu. Wzielam sobie w pracy urlop musilalam jednak isc na 2 dni. W ostatni dzien juz od rana mnie cos meczylo, nie umiem tego dokladnie opsiac, towarzyszyly tez temu zawroty glowy, o 8 pierwsze wysjcie z pracy i o 13 wyjazd do szpitala bo moj stan sie pogorszyl. W szpitalu znow gadanie ze wyztskie badania wyszly dobrze, ze jest ok ale dlatego ze juz drugi raz do nich trafilam to zawolaja lekarza. No i trafilam na pierwsza osobe ktora mnie dokladnie wysluchala i ze mna porozmawiala. Stwierdzil ze takie objawy ma sie przy nerwicy albo tarczycy. Powiedzial ze mam wrocic do lekarza swojego ktory wysle mnie na badania krwi i moczu. No i wrocilam, bylo to w piatek. Zapisal mnie na badania krwi na czwartek!!!!!! Mowie ze sie tak zle czuje ze nie dam rady do pracy, ze boje sie sama wyjsc z domu ze mnie zlapie jakis atak. Totalna olewka. Mowie mu takze o dokuczajacej mi nerce, kiedys w Pl stwierdzili mi torbiela, ale nic z nim nie szlo zrobic, o za maly na wyciecie...

Podjechalam dzis rano do przychodni, prosze kobiete, zeby zrobili mi dzis te badania ze tak zle sie czuje, ze nie dam rady, ze nawet moge zaplacic, a ona na to ze niestety ze musze czekac na swoj termin. Poplakalam sie. Nie mam sily.


siedze w domu i mysle jak ja w srode pojde do pracy, czy wogole mam isc, pracuje jeszcze przez agencje, teraz w tym tyg. mamy podpisywac kontrakty, potem moj manager idzie na urlop.


Rozmawialam z nim, teraz ostatnio jak zalablam, ze nie wiem co powoduje u mnie taki stan, ze lekarze tez nie wiedza. Powiedzial mi ze nie mam sie martwic, ze mam isc do domu, ze prace tu mam pewna i zebym sie tym nie stresowala.

Moze wziasc zwolnienie i isc z nim w srode pogadac, ze robie badania, ze nie bede w pracy siebie idiotki robic i co chwila sie zwalniac?? Bardzo zalezy mi na tym kontrakcie, ale jak nie bedzie mnie w pracy to pewnie teraz go nie podpisze tylko za miesiac jak manager przyjdzie z urlopu.


ogolnie mam pytanie czy ktos choruje na tarczyce i mial podobne objawy??

U mnie najczesciej to: brak oddechu, plytki oddech, nieraz walace serce, uczucie guli w gardle, ale to nie zawsze, zawroty glowy. Na codzien czuje sie olabiona.


dzis zanioslam mocz do badania wyniki beda do 7 dni !!!!!!!!!!!

krew pobiora mi w czwartek, wyniki pewnie beda pod koniec przyszlego tygodnia.

Jak ja mam funkcjonowac do tego czasu??? mam juz najczarniejsze mysli, ze to moze rak tej nerki, bo mnie boli od jakiegos czasu........a przeciez moj maly ma dopiero 3 latka ((

2009-06-08 16:48:32, aaannp napisał(a):
Nie jestem lekarzem, ale po Twoim opisie wydaje mi sie, ze prawdopodobne jest rowniez migotanie przedsionkow. Mozesz poczytac o tym http://www.kardioserwis.pl/page.php/1/0/show/327/ i pewnie dobrze byloby skonsultowac sie w tej sprawie z kardiologiem, bo pewnie zwykly GP nic nie poradzi...