Usunięte

moj synek tez od malego walczy z egzema.bylam u kilku lekarzy polskich i mowia ze skaza bialkowa(atopowe zapalenie skory).niedlugo skonczy 5 lat i raz skora wyglada lepiej raz gorzej.moja siostrzenica wyrosla z tego w wieku 10 lat.tez uzywalam masci ze sterydami pomagaly na chwile a potem znowu wracalo to dranstwo.teraz myje synka szarym mydlem i smaruje kremem z asdy little angel.narazie pomaga.kapiele co 2 dzien a dieta no coz ograniczenie slodyczy i produktow mlecznych.

Moja mała ma egzemę. Stwierdzone przeze mnie i lekarza też. Teraz sprawdzamy czy to nie efekt jakiegoś produktu. Głównie sprawdzamy pod kątem mleka krowiego.
Czy któryś z rodziców mający już takie doświadczenia byłby uprzejmy napisać jak długo od wyeliminowania produktu z diety trzeba czekać na poprawę (oczywiście jeśli winowajcą jest produkt spożywczy)?
Moja mała i ja już 10 dzień nie jemy nabiału i żadnej poprawy nie widzę. Może to za krótko, może to nie nabiał, może to inny produkt, a może po prostu dziecko ma egzemę, która nie współwystępuje z uczuleniem na produkty spożywcze. Niemniej jednak, chcę się upewnić, że to nie jedzenie. Jeśli mogę pomóc dziecku eliminując przyczynę, to chcę to zrobić. Chciałabym tylko wiedzieć po jakim czasie powinnam widzieć poprawę. Będę wdzięczna za rady. Wizyta u lekarza była tak szybka, że to pytanie to mi się w drodze do domu przypomniało.

Min 2 tygodnie.
Musisz wyeliminować kompletnie wszystko co może zawierać mleko. .czyli drozdzowki,ciastka,czasami nawet niektóry chleb czy bułki itd. Patrz na skład wszystkich produktów jakie używasz.

Popros o badanie krwi (igE) pod katem mleka krowiego. Pozytywny wynik nie jest do konca wiarygodny, ale negatywny tak, wiec wtedy nie bedziesz sie zadreczac i pozbawiac dziecka calej grupy pokarmowej. Z doswiadczenia wiem, ze polscy lekarze uwielbiaja diagnozowac tzw. skaze bialkowa, a z kolei tutaj sa bardziej wnikliwi. Jezeli alergia zostanie stwierdzona, to przysluguja specjalne mieszanki na recepte.
Z doswiadczenia mojego i wielu znajomych z egzematycznymi dziecmi, w kazdym wypadku podejrzewalismy jedzenie, zazwyczaj mleko, a jednak powody byly wylacznie 'zewnetrzne' - od proszku do prania/plynow do plukania prania, kremow nawilzajacych (notabene do zapobiegania egzemie, a jakze, SLS sie klania!) po uczulenie na roztocza.
Poprawe zauwazalismy od 3 do 10 dni od wyeliminowania alergenu.
No i oczywiscie nawet bez kontaktu z alergenem, skora egzematyczna jest bardziej wrazliwa, i na przyklad musze uwazac, zeby mlody sie nie przegrzewal, bo pot podraznia, oraz NIGDY nie moze nosic ubran z tworzyw sztucznych, bo wysypka murowana (kurtki to wyjatek).

Moje dziecko mialo egzeme od ok.3 miesiaca.badania krwi nie wykazaly zadnego alergenu.bylo ciezko bo ciagle sie drapalo a kapiel byla najgorsza. Wszystkie ubranka byly natluszczone tymi kremami,bo ciezko bylo je sprac,nawet w wys.temp. lekarze przepisywali kremy sterydowe.dzialaly... ale nie chcialam ich stosowac ciagle bo wyczytalam ze nie sa dobre na dluzsza mete(wiadomo sterydy). Zaczelam kupowac Tylko bawelniane rzeczy. Do prania uzywalam Tylko specjalnych proszkow dla egzmatykow.nigdy nie dodawalam zadnych plynow zmiekczajacych a tym bardziej zapachowych do prania. Pranie tez zawsze bylo na extra plukanie. Nie uzywalam tez perfume itp.Kiedys w aptece gdy pytalam o krem oczywiscie dobry na skore z egzema kobieta(Polka)wziela mnie na bok i polecila krem ktory stosowala dla swojej corki.powiedziala zeby stopniowo odstawiac krem ze sterydami a uzywac tego kremu Bo jest naturalny I jej corce duzo pomogl.tak wiec kupilam ten krem w organicznym sklepie. Hope's Relief tak sie nazywa-taki w ciemnogranatowej tubie Jak pasta do zebow z New Zealand. Nie byl tani, ale juz mialam dosc egzemy.zaczelismy go stosowac. Byla poprawa, Jak juz bylo calkiem lepiej przezucilismy sie na troche tañszy o podobnych skladnikach.Derma cream-medihoney.Teraz dziecko ma ponad 4 Lata i nie ma sladu po egzemie. Czasami Tylko podczas duzych upalow wyskoczy jakas sucha plamka ale to jest nic z tym co bylo.moze komus to sie przyda,name ten krem pomogl.zajelo to kilka miesiecy ale jest dobrze I to sie liczy. Pranie robie juz normalnie ale nadal nie uzywam zadnych zmiekczajacych plynow do prania I jest ok.

My męczymy się z egzemą córki od 5 lat, czyli od dnia jej urodzenia. Przechodzilismy przez różne fazy, kremy, sterydy, bezsenne noce, płacz i krzyk. Nikomu nie życzę dziecka z egzemą. Wiem, są gorsze tragedie, ale dla nas to nasza prywatna.
Córka miała badanie krwi (skierowanie od GP), alergii pokarmowej nie wykazało, jedynie alergię na kurz, ale nie dało się stwierdzić, czy wpływa ona na jej egzemę.
Moja córka nie może się kąpać w zwykłych planach do kąpieli, wszystko ma na receptę. Tak że kąpiel w bąbelkach niestety odpada. Dużo moglabym pisać na ten temat.
Kilka tygodni temu dostała nowy krem od GP i ... jest ogromna poprawa. Po kilku latach testowania i szukania tego odpowiedniego, w końcu znaleźliśmy taki, który coś działa. To są dopiero pierwsze tygodnie, więc muszę poczekać nieco dłużej, by z całą pewnością to stwierdzić.
Przez 5 lat córka przespała zaledwie kilka nocy, my również. Byłam wykończona fizycznie i psychicznie, chodziłam do pracy jak zombie czasem. Płakałam z bezsilności często, zastanawiając się, jak długo jeszcze możemy tak funkcjonować.
Odkąd ma nowy krem, stał się cud. Po raz pierwszy od 5 lat śpię. Jeśli budzi się w nocy, to po to, by przybiec do nas i wskoczyć do naszego łóżka, by spać dalej albo nas obudzić.
Wrzucę potem nazwę tego kremu, może komuś pomoże.
GP powiedział mi raz, że musimy testować różne kremy, by znaleźć ten, który działa.
Metodą prób i błędów. Nam się w końcu udało. Zajęło to 5 lat.

To jest ten krem:

Capricorn, mam ten sam krem dla siebie.

W Polsce nic mi sie nie dzialo, zadnych objawow egzemy, nawet jak bylam mala. W UK mieszkam 5 lat i okolo 2-3 lata temu zaczelam miec placki na rekach, zdiagnozowane jako atopowe zapalenie skory. GP nie bardzo mi poradzil wiec poszlam prywatnie do polskiego dermatologa i dostalam kremy ze sterydami- Betnovate, . betamethasone, diprobase i jakis tam jeszcze,troche ich bylo, owszem pomogly i to bardzo szybko bo bardzo restrykcyjnie pilnowalam sie zalecen ale pozniej przez ok. rok mialam przebarwienia na skorze, teraz juz zeszly na szczescie i odpukac nie wrocilo to do mnie. Przez GP mialam skierowanie na testy alergiczne i wykazaly alergie na srodki konserwujace w kosmetykach-Methylisothiazolinone, Methylchloroisothiazolinone,isothiazolinone (kryja sie one w szamponach i prawie wszystkich srodkach czystosci, plynach do naczyn itp), latex i gume. Bardzo sprawdzam wszystkie kosmetyki jakich uzywam, na srodki czystosci nie ma rady, te konserwanty sa we wszystkich.

Ten krem ze zdjecia, centraben, srednio mi pomaga powiem szczerze, egzma zostala mi na dloniach i ja traktuje hydrokortyzonem 1%, jak sie wchlonie to wlasnie uzywam Centrabenu ale jakiejs super poprawy po nim nie ma. Uzywalam tez Cethapill ale tez nie bardzo pomaga. Dobrze nawilza-to fakt, uzywam go zamiast balsamu do ciala tylko w ogole niczym nie pachnie.

Przyzywczailam sie juz ze srednio co dwa tygodnie mam popekane dlonie. Wyglada to mniej wiecej tak ze robia sie te swedzace bable, uzywam HC45 i cetrabenu, po ok 4 dniach znikaja i po tygodniu znowu na nowo to samo. Kremy z serii E45 nie pomagaja a po Sudocremie bylo jeszcze gorzej.
Czasem pojawi mi sie placek kolo oka i egzema sie obudzi na uchu (tam gdzie sa kolczyki), na te dwa problemy mialam wlasnie zalecone HC45 ale nie mozna uzywac dluzej niz 3 dni przy twarzy.

Wszystko powyzej jak najbardziej dziala! Bawelna, do tego raczej jasna i dosyc cienka - sa bawelniane ubranka farbowane w Chinach, bez odpowiednich kontroli jakosciowych, po ktorych dzieci dostaja wysypki (dla mojego dziecka akurat nie moge kupowac czarnych i granatowych bawelnianych koszulek).
A wszechobecne plyny zapachowe do prania to po prostu zgroza - ja w tej chwili sie tak odzwyczailam, ze drapie mnie w gardle, gdy stoje obok takiej 'swiezo' pachnacej osoby.